Dziś każde nowoczesne państwo buduje strategię militarną, a do tego jest potrzebna siła odstraszania. Dlatego w Polsce decydujemy się na kosztowne inwestycje na rzecz obronności – mówił premier Donald Tusk podczas wizyty w bazie lotniczej w Łasku.
Premier Donald Tusk, minister obrony Tomasz Siemoniak i dowódca Sił Powietrznych gen. broni pil. Lech Majewski na płycie lotniska w Łasku.
W 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego szef rządu spotkał się z dowództwem Sił Powietrznych i pilotami myśliwców F-16. – Wasza służba jest wymagająca i każdy, kto się zna na lotnictwie wie, ile wiedzy i kompetencji musicie wykazać, abyśmy czuli się bezpieczni – mówił premier, zwracając się do żołnierzy.
Szef rządu wspominał o rozpoczętej modernizacji armii. Zapowiedział, że Polska musi zadbać, aby „nasi wrogowie z góry rezygnowali z ataku”, a do tego są potrzebne wydatki na sprzęt i wyszkolenie żołnierzy.
Podkreślał, że polskie wojsko dostanie bezzałogowce, a F-16 zostaną uzbrojone w pociski manewrujące. – Chcemy też rozbudować nadbrzeżny dywizjon rakietowy i rozwijać wojska specjalne, to też duma naszej armii. Inwestujemy, co widać także w Łasku, w narzędzia rozpoznania – podkreślał Donald Tusk, dodając, że Polska w ciągu najbliższych dziesięciu lat przeznaczy na obronność 130 mld zł.
Zdaniem szefa rządu taka strategia odstraszania musi być elementem współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, NATO i krajami naszego regionu. – Zdajemy sobie sprawę, że bez takiej współpracy nie nadgonilibyśmy opóźnień i polska armia nie miałaby takich możliwości bojowych, jakie prezentuje dzisiaj. Dziękuję naszym partnerom, którzy służą w Łasku – podkreślił Donald Tusk, zwracając się do amerykańskich żołnierzy, stacjonujących w 32 bazie.
Premierowi towarzyszyli m.in. minister obrony Tomasz Siemoniak, szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Mieczyslaw Gocuł i dowódca Sił Powietrznych gen. broni Lech Majewski. – Siły Powietrzne wdrożyły zalecenia i wnioski raportu Jerzego Millera, nasi piloci są gotowi do najtrudniejszych zadań bojowych – zapewnił szef MON. – To efekt ciężkiej pracy i prowadzonej modernizacji. Odebraliśmy Herculesy, odbieramy nowe transportowce C-295. Do kompletu brakuje samolotów AJT, ale procedura ich zakupu została wszczęta i wkrótce trafią do lotników – podkreślał Tomasz Siemoniak.
Podczas wizyty premier obejrzał również samoloty F-16 i spróbował lotu na symulatorze wielozadaniowego myśliwca.
autor zdjęć: Agnieszka Kwiatek, Kancelaria Premiera
komentarze