moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Miłośnicy historii ratują fortyfikacje

Odnajdują zapomniane schrony, remontują je i udostępniają zwiedzającym. Grupa pasjonatów założyła Stowarzyszenie „Pro Fortalicium” i na własny koszt restauruje dawne fortyfikacje. Zajęli się już 25 zabytkami, wśród nich jedynymi pozostałościami umocnień, jakie Niemcy zbudowali pod Warszawą.

Schron bojowy w Świetochłowicach.

– To nasza pasja. Cieszymy się, gdy turyści mogą dzięki naszej pracy zwiedzać stare, zapomniane budowle obronne – mówi Dariusz Pietrucha, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”.

Na pomysł wpadli w 1997 roku. Kilku miłośników historii Śląska postanowiło zaopiekować się niszczejącym schronem bojowym w Dobieszowicach niedaleko Będzina. Schron należał do Obszaru Warownego „Śląsk”. To polskie pasmo fortyfikacji, które miały bronić tego rejonu przed wojskami III Rzeszy. Ich budowę przerwał wybuch wojny. Po jej zakończeniu umocnienia były dewastowane i okradane.

Remont schronu zajął młodym ludziom pięć lat. Naprawiali go z własnych środków, by udostępnić zwiedzającym. Opłaciło się – w rankingu internautów zabytek trafił do pierwszej dziesiątki największych atrakcji turystycznych Śląska. – Mamy tam pryczę z 1939 roku, zapory przeciwczołgowe oraz replikę lawety fortecznej – podkreśla Szymon Prebenda, jeden z członków „Pro Fortalicium”.

Niemiecki schron bojowy w Zbrosławicach.

Dziś Stowarzyszenie skupia już 140 osób z całej Polski. Zajmują się 25 bunkrami i schronami. W dziesięciu z nich urządzili małe muzea, pozostałe remontują. Koszty naprawy są różne, ale przeciętnie na jeden schron Stowarzyszenie musi wydać około 100 tys. złotych. Członkowie „Pro Fortalicium” przeznaczają na ten cel własne pieniądze, szukają sponsorów, zbierają darowizny.

Nadal głównym terenem ich działania jest Górny Śląsk, gdzie mają pod opieką najwięcej zabytków. – Bunkry nie są nasze, gminy nam je tylko użyczają – podkreśla Pietrucha. Jednym z najciekawszych zabytków, którym się zajęli, jest unikalny schron dowodzenia z 1938 roku, znajdujący się w Chorzowie. Zbudowany z żelbetonu, dwukondygnacyjny bunkier był samowystarczalny: miał agregat prądotwórczy, wentylację, linię telefoniczną, zbiorniki paliwa i wody. – Nigdzie w Polsce nie ma obiektu o podobnym przeznaczeniu i do tego tak dużego – podkreśla Dariusz Pietrucha. W latach 50. schron przebudowano na przeciwatomowy, a w 90. zamurowano. – Dopiero my go odkopaliśmy kilka lat temu – opowiadają członkowie śląskiego Stowarzyszenia.

Schron dowodzenia w Chorzowie.

W Chorzowie opiekują się także potężnym schronem bojowym z 1936 roku. Jego ściany miały dwa metry grubości i były odporne na ostrzał ciężkiej artylerii. W Piekarach Śląskich zajęli się schronem ukrytym w dawnej siedzibie Związku Strzeleckiego – organizacji paramilitarnej, działającej w okresie międzywojennym. Z kolei w Będzinie wyremontowali centrum dowodzenia z czasów zimnej wojny, zbudowane pod jednym z liceów.

Stowarzyszenie zajmuje się także niemieckimi fortyfikacjami na terenie Polski. W Zbrosławicach (powiat tarnogórski) opiekują się jedynym na Śląsku odnowionym niemieckim schronem bojowym, zbudowanym na początku drugiej wojny światowej. Remontują również dwa bunkry w Dąbrowieckiej Górze pod Warszawą, w tym nietypowy schron obserwatora artylerii z obrotową pancerną kopułą. – To jedyna pozostałość tutejszych niemieckich umocnień z końca wojny, resztę wysadzili żołnierze Armii Czerwonej – opowiada Dariusz Pietrucha.

Remontując bunkry, „Pro Fortalicium” stara się jak najwierniej odtworzyć ich wygląd i wyposażenie. – Nie jest to łatwe, bo większość dokumentacji dotycząca polskich umocnień została zniszczona podczas wojny – tłumaczy Szymon Hrebenda, jeden z członków Stowarzyszenia. Brakujące elementy do odnawianych budowli sprowadzają z krajów całej Europy. Części do niemieckich schronów kupują w Niemczech, Francji czy Belgii. Tamtejsi kolekcjonerzy mają jeszcze sporo elementów dawnych niemieckich umocnień, jak choćby pancerne drzwi wejściowe do bunkrów czy peryskopy dla obserwatorów artylerii.

Stanowisko ckm w schronie w Dobieszowicach.

– Elementów polskich umocnień szukamy przede wszystkim w kraju, ale przed wojną na przykład silniki Diesla napędzające wentylację i ogrzewanie w naszych schronach sprowadzano z Wielkiej Brytanii, więc i my je tam kupujemy – dodaje Szymon Hrebenda.

Prezes „Pro Fortalicium” przyznaje, że chcieliby objąć opieką wszystkie śląskie umocnienia. – Jednak nie wystarczy nam na to ani sił, ani pieniędzy, bo większość prac wykonujemy sami – dodaje Pietrucha. Teraz planują rozbudowę utworzonej przez siebie kilkukilometrowej ścieżki dydaktycznej w śląskiej gminie Bobrowniki. Chcą zbudować tam skansen forteczny oraz organizować pokazy sprzętu, pikniki militarne i rekonstrukcje walk.

AD

autor zdjęć: Stowarzyszenie „Pro Fortalicium”

dodaj komentarz

komentarze

~paweł
1377353820
Szkoda że nikt się nie zaopiekuje w ten sposób bunkrami w Rozewiu nad morskim klifem należącymi kiedyś do baterii artylerii stałej, są tam 3 duże bunkry dwu albo trzy kondygnacyjne a na jednym jeszcze pozostałości armaty, czwarty dalmierz z stalową kopułą.
DD-6F-A2-A9
~jacek
1370273460
wielkie brawa dla tych ludzi, naprawdę fajna sprawa...
E9-7E-DA-10

Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
„Trenuj z wojskiem” 7 za nami
WOT dostanie 13 zestawów FlyEye
MID w nowej odsłonie
„JUR” dla terytorialsów
Zamiast szukać skarbów, uczyli się strzelać
Operacja NATO u brzegów Estonii
Kircholm 1605
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Edukacja z bezpieczeństwa
Bóbr na drodze Hannibala
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Medale dla sojuszników z Niderlandów
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Niespokojny poranek pilotów
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
Brytyjczycy na wschodniej straży
Żołnierze na trzecim stopniu podium
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Kolejne „Husarze” w powietrzu
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Standardy NATO w Siedlcach
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Wyrównać szanse
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
Żołnierze dostaną poradnik o sprawności i zdrowym stylu życia
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Wsparcie dla rodziny z Wyryk
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Niezłomni w obronie
Mesko wybuduje fabrykę amunicji
Hiszpanie pomogą chronić polskie niebo
Kolejna fabryka amunicji z Niewiadowa
Abolicja dla ochotników
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Rosyjski Ił-20 przechwycony przez polskie MiG-29
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Mity i manipulacje
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Husarze bliżej Polski
Sztuka i służba w jednym kadrze
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Broń i szkolenia. NATO wspiera Ukrainę systemowo
„Road Runner” w Libanie
W Warszawie stanie pomnik pierwszego szefa SGWP
W wojsku orientują się najlepiej
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Polskie drony nadlecą z Sochaczewa
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Loty szkoleniowe na AW149. Piloci: to jest game changer
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
UBM, czyli przepis na ekspresową budowę
Wellington „Zosia” znad Bremy
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Polski „Wiking” dla Danii
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Nowe zasady dla kobiet w armii
Żywy pomnik pamięci o poległych na misjach
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Koniec dzieciństwa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO