Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie poparła francuską operację militarną przeciwko malijskim islamistom. Do afrykańskiego kraju Francja wyśle w najbliższych dniach 2500 żołnierzy. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon wyraził nadzieję, że interwencja pozwoli przywrócić w Mali porządek konstytucyjny.
Francuzi zdecydowali się na wkroczenie do Mali, gdy islamiści kontrolujący północ tego kraju ruszyli na południe, w kierunku garnizonowego miasta Mopti i Sevare, gdzie jest ważne lotnisko. Istniała obawa, że wkroczą do malijskiej stolicy Bamako.
Pierwszą akcją Francuzów podczas operacji „Serwal” był atak lekkich maszyn Gazelle z 4 Pułku Śmigłowców Sił Specjalnych na wrogą kolumnę w okolicy Mopti. W piątek śmigłowce pociskami kierowanymi HOT i ogniem z 20-milimetrowych działek zniszczyły cztery pojazdy. Podczas tej misji śmiertelnie ranny został jeden z francuskich pilotów.
Tego samego dnia ze stolicy Czadu Ndżameny samoloty transportowe C-130 i C-160 przewiozły do Bamako 200 żołnierzy z 21 Pułku Piechoty Morskiej i 1 Pułku Cudzoziemskiego Kawalerii. Do stolicy Mali przybyli z Francji również wojskowi z 2 Pułku Piechoty Morskiej. W Bamako i w Mopti rozmieszczono 750 francuskich żołnierzy, ale ich liczba w najbliższych dniach zwiększy się do 2500.
W nocy z 11 na 12 stycznia stacjonujące w Ndżamenie myśliwce Mirage 2000D, wsparte przez latające cysterny C135F, rozpoczęły naloty na bazy islamistów na północy Mali, m.in. w Gao i Kidal. Do znajdujących się w stolicy Czadu 6 Mirage 2000D i 2 rozpoznawczych Mirage F1CR dołączyły 4 Rafale i dwa C135F.
Dzięki francuskiemu wsparciu lotniczemu miejscowej armii udało się odbić miasto Konna. Niemniej jednak islamiści nie zamierzają składać broni i zajęli 14 stycznia inną miejscowość, Diabaly na zachodzie Mali. Poza francuskim pilotem w walkach zginęło 11 malijskich żołnierzy. Straty islamistów szacowane są na ponad stu zabitych.
Francuską operację wsparła Wielka Brytania, która udostępniła na jej potrzeby dwa strategiczne samoloty transportowe C-17 Globemaster III. Pomoc logistyczną obiecały Dania i USA.
Politycy francuscy chcą, by jak najszybciej do walki z islamistami włączyli się żołnierze z państw zachodnioafrykańskich. W grudniu 2012 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ zaakceptowała zbrojną interwencję w Mali pod auspicjami Unii Afrykańskiej. Wziąć ma w niej udział około 3 tys. żołnierzy. Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius podał, że 600 będzie z Nigerii, po 500 z Nigru, Togo, Burkina Faso i Senegalu, a 300 z Beninu. Równocześnie kilkuset wojskowych instruktorów z Unii Europejskiej wyszkoli kilka batalionów armii malijskiej. Jednak czas potrzebny na trening, warunki klimatyczne i problemy z pieniędzmi powodowały, że operacja przeciwko islamistom miała rozpocząć się dopiero we wrześniu.
W nowej sytuacji szefowie sztabów obrony członków Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej zamierzają przyspieszyć rozmieszczanie swych oddziałów w Mali. Prezydent Francji Francois Hollande powiedział, że oczekiwane są one w ciągu tygodnia. Zależy na tym Francuzom. – Jeśli Francuzi wyślą tam wojska, czego chcą uniknąć, to pozostaną w tej wojnie na długo. Dlatego chcą prowadzić operacje powietrzne, tak żeby działania lądowe prowadziły wojska państw zachodnioafrykańskich – komentował dla portalu polska-zbrojna.pl Wojciech Jagielski, dziennikarz PAP i wieloletni korespondent z objętych wojną krajów Afryki.
Kryzys w Mali rozpoczął się na początku 2012 r. wraz z rebelią Tuaregów, którzy postanowili stworzyć na północy Mali niepodległe państwo – Azawad. Powstańcy opanowywali kolejne miejscowości przy słabym oporze armii rządowej. Wykorzystując chaos po wojskowym puczu w marcu 2012 r., w którym obalono prezydenta, przejęli kontrolę nad północą kraju. Jednak w następnych miesiącach zwolennicy niepodległości znaleźli się w defensywie, a w siłę urosły organizacje islamistów głoszących hasła dżihadu i marzących o stworzeniu saharyjskiego kalifatu.
Źródła: BBC News, defense.gouv.fr, Reuters
O interwencji w Mali czytaj też:
Mali to misja dla żandarmów lub komandosów |
Polskie wojsko w Mali? | |
ONZ daje Francuzom zielone światło | NATO za interwencją francuską w Mali | |
Londyn wspiera interwencję w Mali |
autor zdjęć: Ministère de la Défense
komentarze