Agencja Mienia Wojskowego pod koniec listopada wystawi na licytację prawie 500 hektarów i 76 budynków w Nowym Mieście nad Pilicą. To nieruchomości użytkowane niegdyś przez armię. W ofercie znajduje się także teren byłego wojskowego lotniska. Cena wywoławcza – 45,5 mln zł.
Sprzedawane nieruchomości należały do 47 Szkolnego Pułku Śmigłowców, który został zlikwidowany w 2000 r. Jednostkę rozwiązano w ramach restrukturyzacji armii. 27 listopada niepotrzebne wojsku tereny trafią na licytację.
Od Agencji Mienia Wojskowego wystawiającej na sprzedaż grunty, które wcześniej należały do armii, można kupić ponad 499 ha. Znajduje się na nich kilkadziesiąt działek, 76 budynków, m.in. koszarowych oraz magazyny, a także nieczynne lotnisko. To ostatnie wojskowe lotnisko w zasobach Agencji, które jest na sprzedaż. Cena wywoławcza całej nieruchomości wynosi 45,5 mln zł. Aby wziąć udział w licytacji, trzeba do 21 listopada wpłacić na konto AMW wadium w wysokości 4 mln zł.
Nowy właściciel część działek będzie mógł przeznaczyć np. na kompleks magazynów, a pozostałe pod budowę domów jednorodzinnych oraz inwestycje sportowe czy turystyczne. Takie warianty przewiduje plan zagospodarowania przestrzennego okolicy. – Mimo kryzysu liczymy, że uda się nam sprzedać ten teren – mówi Małgorzata Golińska, rzeczniczka prasowa Agencji.
Władze Nowego Miasta ze sprzedażą wiążą także nadzieję na rozwój w regionie. – Chcielibyśmy, aby pojawił się inwestor z pomysłem oraz pieniędzmi, który stworzy tak potrzebne nowe miejsca pracy – mówi Iwona Kieszek, sekretarz miasta i gminy Nowe Miasto nad Pilicą.
Jeśli agencji uda się sprzedać nieruchomość, 93 proc. zysku trafi do Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych. Pozostała kwota zasili konto AMW. – Jeśli jednak nikt się na zgłosi do przetargu, najprawdopodobniej ogłosimy kolejny – zapowiada Golińska. Na razie nie wiadomo, czy cena nieruchomości zostanie wówczas obniżona.
Byłe wojskowe lotnisko w Nowym Mieście przeszło do zasobów Agencji w 2001 r. Kiedy w 2007 r. Agencja wystawiła je na sprzedaż, gruntem zainteresowało się kilku inwestorów. Licytację jednak odwołano, ponieważ w rządzie (nieruchomość należy do Skarbu Państwa) i środowisku filmowców zrodził się pomysł stworzenia na tym terenie miasteczka filmowego. Po roku z uwagi na wysokie koszty z inwestycji zrezygnowano.
autor zdjęć: TSAR1
komentarze