Wrak prezydenckiego „Tupolewa”, który zostanie sprowadzony ze Smoleńska, będzie złożony w hangarze odpornym na korozję i promienie UV. Budowla stoi na wojskowym lotnisku w Mińsku Mazowieckim i kosztowała prawie 6 mln zł – dowiedział się portal polska-zbrojna.pl.
Hangar zbudowano w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Prace nad nim trwały cztery miesiące. Szczątki Tu-154 są dowodem rzeczowym w śledztwie dotyczącym katastrofy pod Smoleńskiem, muszą więc być dobrze zabezpieczone. W bazie zapewniają, że obiekt spełnia wszystkie wymagania.
– Hangar został wykonany z konstrukcji stalowej z lekkich profili wysoko-wytrzymałościowych z systemem antykorozyjnym, powlekanych warstwami cynku, chromu i przeźroczystą powłoką organiczną – wyjaśnia major Marek Skiba, szef infrastruktury w 23 bazie – Pokrycie dachu wykonane jest ze sztucznych ciężkich tworzyw polietylenowych o niskiej gęstości, które są bardzo wytrzymałe na rozciąganie. Pokrycie jest odporne na korozję, promieniowanie UV oraz szkodliwe działanie warunków atmosferycznych.
Pomieszczenie będzie zabezpieczało wrak „Tupolewa” przed działaniem czynników atmosferycznych. Gdy będzie zimno, w ruch pójdą zamontowane wewnątrz hangaru nagrzewnice, które pomogą utrzymać odpowiednią temperaturę.
Wymiary budowli – 40 metrów na 50 pozwalają rozłożyć pozostałości po samolocie tak, by oddać jego realny kształt. Poza tym hangar został wyposażony w zamykane automatycznie bramy a nawierzchnia została wyprofilowana w taki sposób, by do środka nie napływała woda deszczowa.
Wykonawcą była firma SUMMIT Polska. - Całkowity koszt budowy hangaru wraz z posadowieniem wyniósł 5,8 miliona złotych – mówi podpułkownik Marek Chmiel, rzecznik prasowy, szef Wydziału Prasowego Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Nie wiadomo jeszcze kiedy wrak prezydenckiego samolotu trafi do mińskiej bazy lotniczej. Uzależnione jest to od zakończenia rosyjskiego śledztwa. Na razie między stronami polską i rosyjską ustalane są szczegóły przetransportowania szczątków samolotu do Polski. Polscy prokuratorzy liczą, że wrak trafi do kraju jeszcze w tym roku. Wtedy będzie można rozpocząć jego badania na potrzeby polskiego śledztwa.
Po jego zakończeniu hangar w Mińsku Mazowieckim najprawdopodobniej będzie wykorzystany przez 23 Bazę do obsługi statków powietrznych lub pojazdów i sprzętu wojskowego. Miński hangar jest bowiem przystosowany także dla samolotów Hercules C-130, które eksploatuje m.in. 33 Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu.
komentarze