Ppor. rez. Sebastian Starostka zdobył w Kanadzie złoto w narciarstwie alpejskim i brąz w skeletonie. Trzecie miejsce na torze saneczkarskim wywalczył także kpt. Piotr Maletka. – Kończymy zmagania w Whistler, a więc zimowe dyscypliny w ramach Invictus Games. Jestem z zawodników bardzo dumna, poszło im świetnie! – mówi mjr Małgorzata Kalita, szefowa polskiego zespołu sportowego.
Igrzyska Invictus Games są już na półmetku. Zawodnicy zakończyli w środę rywalizację w zimowych dyscyplinach. Za nimi narciarstwo biegowe, narciarstwo zjazdowe, skeleton, biatlon i zjazd na snowboardzie. – Mamy wielkie powody do radości. Pięciu naszych zawodników znalazło się w najlepszej dziesiątce w narciarstwie biegowym, wśród nich mamy srebrnego medalistę w tej dyscyplinie, czyli st. chor. w st. spocz. Rafała Korzeniewskiego. Nasi weterani wywalczyli też piąte i szóste miejsce w biatlonie. Jestem z nich bardzo dumna, bo to dyscypliny sportowe, z którymi żołnierze zetknęli się dopiero w czasie ubiegłorocznych treningów – mówi mjr Małgorzata Kalita, szefowa zespołu sportowego polskiej reprezentacji.
W środę, podczas ostatniego dnia sportowych zmagań w Whistler, polscy zawodnicy wystartowali w dwóch dyscyplinach: narciarstwie alpejskim i zjeździe na snowboardzie. Do pokonania w jak najkrótszym czasie mieli dystans kilkuset metrów, musieli przy tym poruszać się wyznaczoną wcześniej trasą i ominąć 11 tyczek. Z zadaniem tym doskonale poradził sobie ppor. rez. Sebastian Starostka, który wywalczył w narciarstwie zjazdowym złoty medal. Weteran dzień wcześniej zdobył też brązowy medal w skeletonie.
Film: Magdalena Kowalska-Sendek, Marcin Kopeć. Montaż: Aleksander Kruk / ZbrojnaTV
Powody do radości ma także plut. Tomasz Józefek, który zjazd na snowboardzie zakończył z piątą lokatą. Jego wynik cieszy tym bardziej, że podoficer nie ma wielkiego doświadczenia w tej dyscyplinie. – Jako młody chłopak jeździłem dwa sezony na desce, a potem miałem 15 lat przerwy. Na zawody Invictus Games zgłosiłem się właśnie do rywalizacji w snowboardzie i jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się zjechać bezbłędnie – podkreśla podoficer. Do brązowego medalu zabrakło mu zaledwie jednej sekundy.
– Jeszcze rano ręcznie zszywałam zawodnikom koszulki startowe, by nie powiewały im zbytnio podczas zjazdu. Chciałam maksymalnie je dopasować, by zmniejszyć opór powietrza – wyjaśnia mjr Kalita. – Trzymaliśmy za nich kciuki. Poradzili sobie świetnie – dodaje trenerka. W narciarstwie biegowym poza ppor. Starostką rywalizowali jeszcze kpr. Dominik Jung i kpt. Piotr Maletka.
W Whistler nie zawiodła również publiczność. Każda z grup kibiców gorąco dopingowała weteranów reprezentujących poszczególne kraje. Ogromny aplauz i podziw otrzymali także weterani z dużym stopniem niepełnosprawności. Zarówno w narciarstwie zjazdowym, jak i na snowboardzie rywalizowali też żołnierze poruszający się na wózkach inwalidzkich, osoby po amputacjach oraz – przy pomocy przewodników – zawodnicy niewidomi. Podobnie jak dzień wcześniej, tak i w środę uczestników igrzysk dopingował książę Harry, członek brytyjskiej rodziny królewskiej, pomysłodawca zawodów i założyciel fundacji Invictus Games.
Dzisiaj Polacy nie stają do rywalizacji. Dzień przeznaczą na regenerację i treningi. Od jutra żołnierze będą rywalizować w pływaniu, siatkówce na siedząco i w wioślarstwie halowym.
Dotychczasowy bilans medali: złoto w narciarstwie alpejskim, srebro w narciarstwie biegowym, dwa brązowe medale w skeletonie.
autor zdjęć: mł. chor. Piotr Gubernat/ Combat Camera DORSZ
![](/Content/Images/Public/loading.gif)
komentarze