Nawet stu kierowców ciężarówek rocznie przygotuje do służby nowy ośrodek, który powstał przy Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. To dopiero druga tego typu placówka w polskiej armii. Do tej pory kurs na prawo jazdy kategorii C oraz C+E prowadził jedynie podlegający Inspektoratowi Wsparcia ośrodek w Grudziądzu.
Jelcze, Stary, Iveco, Mercedesy – ciężarówki można znaleźć praktycznie w każdej jednostce wojskowej. Zwykle pozostają w cieniu czołgów, haubic, transporterów opancerzonych, okrętów i samolotów. A jednak bez nich trudno wyobrazić sobie sprawnie funkcjonującą armię. Każdego dnia ciężarówki przewożą z miejsca na miejsce tony wyposażenia i setki żołnierzy. Słowem: to właśnie na nich opiera się logistyka. Tymczasem kierowców, którzy mają uprawnienia do ich prowadzenia, jest w wojsku ciągle zbyt mało. – Wojsko się rozrasta, kupuje nowe pojazdy, do tego wśród samych żołnierzy mamy sporą rotację – przyznaje st. chor. sztab. Seweryn Stańczak z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Kandydaci do prowadzenia ciężarówek pozyskiwani są bezpośrednio z cywila. Wojsko szkoli też ich samo. Do tej pory specjalistyczne kursy na prawo jazdy kategorii C oraz C+E prowadzone były w Centrum Szkolenia Logistyki, które mieści się w Grudziądzu i podlega Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych. W ostatnich dniach armii przybył jednak kolejny ośrodek. Został otwarty w poznańskim CSWL-u.
– Do dyspozycji mamy pomieszczenia dydaktyczne, niezbędne oprogramowanie i plac z torami do nauki jazdy, który mieści się w pobliskim Radojewie – wylicza st. chor. sztab. Stańczak, który został kierownikiem nowo otwartej placówki. Kadrę ośrodka tworzy siedmiu instruktorów. W poniedziałek rozpoczął się pierwszy kurs. Bierze w nim udział 15 osób. – Pierwsze trzy dni przeznaczyliśmy na teorię. A już w czwartek kursanci po raz pierwszy zameldowali się na placu manewrowym – informuje podoficer. Żołnierze w towarzystwie instruktorów zasiadają za kierownicą ciężarówek Iveco. – Niebawem zielone auta z charakterystyczną „elką” pojawią się na ulicach Poznania. Zakładam, że dla mieszkańców może to być pewne zaskoczenie, bo chyba niewielu z nich takie zestawienie widziało. A jeśli nawet, to od tamtej chwili musiało upłynąć sporo czasu... – zaznacza st. chor. sztab. Stańczak. Kilka dekad temu wojskowe ośrodki nauki jazdy funkcjonowały choćby w Pile, Koszalinie czy Ostródzie, które kilka lat temu zostały jednak zlikwidowane.
Na kurs zgłosili się żołnierze z różnych stron Polski. – Przyjechałem z Łodzi, bo bardzo zależy mi na podwyższeniu kwalifikacji. Im więcej umiesz, tym masz więcej możliwości, jeśli chodzi o przyszłą służbę – podkreśla plut. Arkadiusz Studziński z Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego. – Wcześniej oczywiście musiałem uzyskać zgodę dowódcy, ale z tym nie było problemu. Trema? Jasne, że jest. W końcu jazda ciężarówką po mieście to dla mnie nowość. Myślę jednak, że zostaniemy do tego dobrze przygotowani i... damy radę – dodaje.
Zajęcia zostały rozpisane na 33 dni kalendarzowe. Przez 20 godzin kursanci będą przyswajać wiedzę teoretyczną, z kolei szkolenie praktyczne zajmie ponad 30 godzin. – Po ukończeniu kursu uczestnicy będą musieli jeszcze zdać egzamin. Przeprowadzi go wskazany przez nich Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego – tłumaczy st. chor. sztab. Stańczak i dodaje, że CSWL jest w stanie przeszkolić od kilkudziesięciu do nawet stu przyszłych kierowców ciężarówek. Dzięki prawu jazdy kategorii C będą oni mogli prowadzić samochód o wadze powyżej 3,5 t. Prawo jazdy C+E pozwoli im na prowadzenie auta ciężarowego z naczepą. Na tym jednak nie koniec. – Posiadanie kategorii C otwiera drogę do kolejnych kursów, dzięki którym można zdobyć uprawnienia do prowadzenia choćby transporterów KTO Rosomak – zaznacza szef nowo otwartego ośrodka. Tego rodzaju szkolenia również prowadzi CSWL.
autor zdjęć: PGZ, CSWL Poznań
komentarze