„Konsekwentnie popieramy suwerenność, niezależność i integralność terytorialną Ukrainy. W tej dramatycznej sytuacji nie pozostawimy jej bez wsparcia” – to wspólne stanowisko posłów Sejmu RP wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. – To barbarzyństwo musi spotkać się ze zdecydowanym odporem całego wolnego świata – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
Sejm przyjął uchwałę dotyczącą rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wspólne stanowisko posłów przedstawiła dziś marszałek Elżbieta Witek.
Solidarnie z Ukrainą
– Federacja Rosyjska wyklucza się z międzynarodowej wspólnoty. Cofamy się do najmroczniejszych czasów. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej potępia tę agresję. Wzywamy Federację Rosyjską oraz współpracującą z nią Republikę Białorusi do zaprzestania działań wojennych, wycofania wszystkich swoich wojsk z terytorium Ukrainy i z pobliża jej granic oraz pełnego przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego – apelowała.
Marszałek sejmu zaznaczyła także, że Polska wspiera demokratyczne władze i naród ukraiński oraz wyraża solidarność z nimi. – Konsekwentnie popieramy suwerenność, niezależność i integralność terytorialną Ukrainy. W tej dramatycznej sytuacji nie pozostawimy jej bez wsparcia – czytała Elżbieta Witek treść uchwały. Polski Sejm zaapelował także „do Unii Europejskiej, NATO i całej społeczności międzynarodowej o natychmiastowe wprowadzenie jak najszerszych sankcji skierowanych przeciwko agresorowi – Federacji Rosyjskiej”, ponadto o „jak najszersze wsparcie Ukrainy w zakresie gospodarczym i humanitarnym”. – Jako przedstawiciele naszych narodów mamy prawo i obowiązek apelować do całych społeczeństw i narodów, a także do instytucji i organizacji międzynarodowych o zdecydowane, solidarne i jednoznaczne powstrzymanie wrogiego i agresywnego postępowania władz Federacji Rosyjskiej – zaznaczyła Elżbieta Witek.
Premier: Ukraina walczy o wolność całej Europy
Głos w sejmie zabrał także premier Mateusz Morawiecki. – Dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako ten moment, kiedy jedno państwo w Europie zaatakowało drugie bez najmniejszych powodów, które mogłyby uzasadnić agresję. To barbarzyństwo musi spotkać się ze zdecydowanym odporem całego wolnego świata – mówił szef polskiego rządu. – Dzisiaj, trzeba to podkreślić z całą mocą, Ukraina walczy nie tylko o swoją własną niepodległość, nie tylko o swoją wolność. Dzisiaj Ukraina walczy w imieniu Europy, o wolność całej Europy – podkreślił.
Morawiecki zaznaczył również, że trwają rozmowy, które mają doprowadzić do jak najdalej idących sankcji wobec Rosji. – Tylko one są w stanie powstrzymać kolejne akty agresji – podkreślił. Zapewnił przy tym, że Polska jest krajem w pełni bezpiecznym, a służby działają w stanie podwyższonej gotowości. Premier wspomniał ponadto o projekcie ustawy o obronie ojczyzny. – Bardzo proszę, aby ta ustawa, która w najbliższym czasie trafi pod obrady sejmu, była w sposób zgodny, w porozumieniu, jak najszybciej procedowana, bo ona jeszcze bardziej umocni nasze bezpieczeństwo – powiedział.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że Władimir Putin wybrał drogę terroru i chce złamać Europę terrorem. To, czy uda się przywrócić integralność terytorialną Ukrainy, zależy od zdecydowanej odpowiedzi. Przypomniał, że sojusznicy skierowali do Polski już sześć tysięcy żołnierzy. – Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami z NATO, USA, UK i z innymi, by w najkrótszym możliwym czasie wschodnia flanka NATO była jeszcze bardziej wzmocniona – podkreślił.
Szef rządu zapewnił, że stan polskiej gospodarki jest dobry. – Działania, które rozpoczęliśmy pół roku temu, przewidywały, co może się wydarzyć. Podjęliśmy odpowiednie decyzje dotyczące granicy polsko-białoruskiej. Teraz wyraźnie widać, że tamte działania ze strony Białorusi były częścią zaplanowanej operacji Kremla – mówił Mateusz Morawiecki. Na koniec swojego wystąpienia dodał: – Dziś na pewno wśród wielu Polaków panuje wzburzenie i niepokój. Ale wszyscy musimy wykazać się spokojem, być jednością i działać na rzecz dalszego umacniania naszego potencjału obronnego. I to robimy – zaznaczył.
autor zdjęć: Kancelaria Premiera, Anna Strzyżak/Kancelaria Sejmu
komentarze