Liczymy na udział w pracach zespołu do spraw kodyfikacji przepisów wojskowych. W imieniu żołnierzy chcemy zgłosić propozycje zmian dotyczących między innymi reformy siatki płac czy zwolnień lekarskich – mówi płk Krzysztof Jewgiejuk, przewodniczący Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych oraz Prezydium Organów Przedstawicielskich Żołnierzy Zawodowych.
W ubiegłym roku ruszyliście w Polskę, by porozmawiać z żołnierzami o nurtujących ich problemach. Jakie są wnioski z tych spotkań?
Płk Krzysztof Jewgiejuk: Choć epidemia znacząco wpłynęła na nasze plany, udało nam się odwiedzić żołnierzy z jednostek 16 Dywizji Zmechanizowanej i 11 Dywizji Kawalerii Pancernej. Byliśmy w kilkunastu miastach, m.in. w: Olsztynie, Bartoszycach, Giżycku, Gołdapi, Międzyrzeczu, Żaganiu i Świętoszowie. Wszędzie rozmawialiśmy o sprawach środowiska, a dzięki przychylności dowódców i zaangażowaniu mężów zaufania z jednostek udało nam się przeprowadzić około 8 tysięcy ankiet dotyczących różnych aspektów służby. W ten sposób otrzymaliśmy obszerny materiał, którego analiza pozwoliła nam określić najistotniejsze oczekiwania żołnierzy. Wyniki rozmów i ankiet tylko potwierdziły sygnalizowaną już wcześniej przez żołnierzy potrzebę zmian dotyczących między innymi zakwaterowania, wynagrodzenia, dodatków i warunków służby.
Wszystko to kwestie dotyczące zmiany przepisów. Może więc dobrym adresatem tych żołnierskich postulatów byłby Zespół do spraw Kodyfikacji, który został utworzony w MON i pracuje nad zmianami w prawie?
Zespół ten do końca roku, na podstawie przepisów odnoszących się wojska i obronności, ma przygotować dwie ustawy: o służbie wojskowej oraz o Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Zmiany są konieczne, bo na przykład jedna z ważniejszych ustaw o służbie wojskowej, tzw. pragmatyczna, obowiązuje od 2004 roku. Na przestrzeni tych kilkunastu lat wiele się w armii zmieniło. Konieczność dostosowania obowiązujących przepisów do rzeczywistości dostrzega nie tylko kierownictwo MON, lecz widzą także sami żołnierze. Nie ukrywam, że liczą oni na nasz udział jako swoich przedstawicieli w pracach zespołu. Mając więc ustawową delegację do reprezentowania środowiska i wyrażania jego opinii, zwróciłem się z pismem do MON o włączenie nas w prace zespołu. Za kilka dni mamy posiedzenie dziekanów wszystkich korpusów zawodowych, na którym ustalimy wspólne stanowisko w sprawie rekomendowanych zmian. Myślę, że to dobry czas, by proponować nowe rozwiązania.
Jakie zatem propozycje zmian będziecie chcieli zgłosić jako wyraziciele głosu żołnierzy?
Na pewno te związane z ustawą o zakwaterowaniu, w tym kwestię dotyczącą odprawy mieszkaniowej. Dziś otrzymują ją żołnierze odchodzący z armii, którzy wcześniej nie wykupili służbowego mieszkania lub nie otrzymali ekwiwalentu w zamian za rezygnację z kwatery. Postulat żołnierzy jest taki, by odprawa mogła być wypłacana jeszcze w trakcie służby, po nabyciu uprawnień emerytalnych. Pozwoliłoby to na stabilizację i zatrzymanie żołnierzy w służbie. Dziś wielu z nich obawia się zmian, a obawy te są podsycane przez pogłoski dotyczące na przykład zmniejszenia liczby norm mieszkaniowych uwzględnianych przy wypłacie odprawy. Wyniki ankiet jasno wskazały, że gdyby przepisy miały się zmienić na gorsze, to wielu żołnierzy zdecydowałoby się na odejście z armii. Plotka ta nie ma jednak żadnego uzasadnienia. Na spotkaniu z sekretarzem stanu w MON Sebastianem Chwałkiem otrzymaliśmy bowiem zapewnienie, że nie są prowadzone w tej sprawie żadne prace.
Co jeszcze postulują żołnierze w kwestii zakwaterowania?
Wprowadzenia bezpłatnych internatów. Dziś, w zależności od uregulowania uprawnień mieszkaniowych, jedni żołnierze za nie płacą, inni nie. Darmowe zakwaterowanie w dużym stopniu poprawiłoby mobilność żołnierzy oraz zwiększyło ochotę do przenoszenia się do innych garnizonów.
A w sprawie finansów? Od lat mówi się o reformie wojskowych uposażeń.
Siatka płac jest bardzo mocno spłaszczona, co w praktyce oznacza małe zróżnicowanie wynagrodzeń w obrębie korpusów zawodowych oraz na różnych stanowiskach. W odniesieniu do stopni wojskowych w korpusach szeregowych i podoficerów takich różnic nie ma, co nie stanowi motywacji do rozwoju i podnoszenia kwalifikacji. Jednym z pomysłów jest nałożenie wynagrodzeń podoficerskich na oficerskie, co pozwoliłoby na przykład przez zrównanie wynagrodzenia kapitana i starszego chorążego z długoletnią wysługą na zatrzymanie w służbie specjalistów wysokiej klasy. Kwestią do rozwiązania jest także sprawa dodatków do wynagrodzeń. Powstają nowe rodzaje wojsk, specjalności. Zwiększają się oczekiwania wobec żołnierzy, więc i ten obszar wymaga zmian. Może by ujednolicić dodatki? Może niektóre z nich włączyć w system uposażeń? Nie mamy na razie gotowej recepty, ale wiemy jedno: nowe rozwiązania muszą zachęcać żołnierzy do pozostania w służbie jak najdłużej oraz motywować ich do rozwoju zawodowego.
Środowisko nurtuje także sprawa zwolnień lekarskich i możliwości powrotu do pełnopłatnych L4. Jakie będą związane z tym propozycje?
W czasie pandemii udało się wprowadzić przepisy, które żołnierzowi przebywającemu na L4 z powodu COVID-19 zagwarantowały pełne uposażenie. Niestety, szansy na powrót takich rozwiązań w odniesieniu do wszystkich zwolnień niewiązanych ze służbą w tej chwili nie ma. Przygotowaliśmy jednak inne propozycje, które mogą usprawnić system i uczynić go bardziej sprawiedliwym.
To znaczy?
Jedną z nich jest poszerzenie katalogu zdarzeń, które nie będą powodowały zmniejszenia uposażenia do 80%. To między innymi wypadki, choroby przewlekłe, a także szczepienia żołnierzy przed misją. Zdarzają się sytuacje, gdy żołnierz po zaszczepieniu źle się czuje, gorączkuje, jest osłabiony, idzie więc na zwolnienie. I w tym momencie zaczynają się dywagacje, czy jego absencja ma związek ze służbą, czy nie. Czy płacić mu pełne wynagrodzenie, czy zmniejszone o 20%? Nowe rozwiązania byłyby w tym względzie bardziej przejrzyste. Drugą z propozycji jest wprowadzenie zasady, że każdy żołnierz za 30-dniowy okres absencji w ciągu roku nie będzie miał zmniejszanego uposażenia. Mam nadzieję, że obie te kwestie zostaną rozwiązane na korzyść środowiska.
Lada dzień wejdą w życie nowe przepisy dotyczące opiniowania służbowego. Jak na zmiany w tej sferze zapatrują się żołnierze?
Nowelizacja rozporządzenia nie spełniła wszystkich ich oczekiwań. Wielu żołnierzy zwraca uwagę na to, że należy zmienić przede wszystkim sposób oceny oraz inny powinien być arkusz opinii w zależności od korpusu zawodowego. Konieczność wprowadzenia takich rozwiązań wynika ze specyfiki zadań realizowanych przez oficerów, podoficerów oraz szeregowych zawodowych. Weźmy na przykład jedno z kryteriów oceny kompetencji i predyspozycji, jakim jest dbałość o mienie. Dużo mniejsza odpowiedzialność spoczywa na oficerze w sztabie, który „na stanie” ma komputer, dwa telefony i drukarkę, a już całkiem spora na podoficerze, który pod opieką ma wyrzutnię rakietową albo wysokiej klasy sprzęt łączności. Porównanie jednego do drugiego ma się nijak, a obecnie są przecież oceniani według jednakowych kryteriów. Żołnierze postulują również wprowadzenie możliwości uzyskania pisemnego uzasadnienia oceny, jeżeli nie jest ona zbieżna z oczekiwaniami opiniowanego. Brak takiego uregulowania w obecnych przepisach utrudnia odwołanie, ponieważ żołnierz nie wie, do jakich aspektów ma się odnieść.
Czy jako Prezydium Organów Przedstawicielskich Żołnierzy Zawodowych macie jakieś propozycje dotyczące koncepcji podoficerskiej?
Owszem. Po wizytach w jednostkach wojskowych i sygnałach płynących od dziekanów pojawiła się propozycja podziału korpusu na dwie, a nie jak obecnie na trzy grupy (podoficerów młodszych, podoficerów i podoficerów starszych). Dziś przejście z grupy pierwszej do drugiej, następnie do trzeciej nie zawsze jest możliwe bez zmiany dotychczasowego profilu służby. Ponieważ naturalną rzeczą jest pragnienie awansu, żołnierze decydują się na zmianę specjalności. Takie roszady powodują, że często tracimy dobrego specjalistę. Gdyby zatem wprowadzić grupy podoficerów młodszych i starszych, czas służby na danym stanowisku znacznie by się wydłużył, umożliwiając zdobycie większego doświadczenia. Przy tym żołnierz cały czas miałby otwartą drogę do rozwoju i awansów w obrębie grupy. Co wyniknie z tej propozycji, trudno dziś przesądzić.
Jakie są plany Konwentu na najbliższe miesiące?
Chcemy kontynuować wizyty w jednostkach i spotykać się z żołnierzami między innymi z dywizji zmechanizowanych, ze skrzydeł lotniczych, z flotylli i brygad lotnictwa. Tak wygląda nasz ambitny plan. A czy uda się nam go zrealizować z powodu sytuacji epidemicznej, trudno dziś powiedzieć. Mam nadzieję, że po przeprowadzonych szczepieniach ochronnych wśród żołnierzy wzrośnie nasza mobilność. Cały czas jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje płynące od żołnierzy, a odnoszące się do warunków ich służby.
autor zdjęć: Konwent Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych
komentarze