Jej pułki rekrutowano głównie w Krakowie i Warszawie. Wielu ósmaków zasiadało wcześniej w ławach uniwersyteckich. Wysłani do walki na Kresach okazali się twardymi żołnierzami. Na łamach kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia” przypominamy historię i czyn bojowy 8 Dywizji Piechoty.
Żołnierze 36 Pułku Piechoty pod Połockiem, wrzesień 1919 r.
Geneza jednostki sięga listopada 1918 r., kiedy Sztab Generalny Wojska Polskiego powołał do życia cztery pułki piechoty: 13 w Krakowie, 21 w Warszawie (zwany: „Dzieci Warszawy”), 33 w Łomży oraz 36 złożony głównie ze studentów stolicy, określany „Legią Akademicką”. Sytuacja Rzeczypospolitej na początku 1919 r. była trudna. Pomimo że kraj był zniszczony, potrzebował siły zbrojnej. Władze wojskowe zdecydowały o utworzeniu wyższych związków taktycznych, w tym 8 Dywizji Piechoty składającej się z dwóch brygad piechoty: XV (13 i 33 Pułk Piechoty) i XVI (21 i 36 Pułk Piechoty), a także VIII Brygady Artylerii (8 Pułk Artylerii Polowej i 8 Pułk Artylerii Ciężkiej). Początkowo 8 Dywizję podporządkowano Frontowi Mazowieckiemu dowodzonemu przez gen. Andrè Masseneta w ramach Frontu Przeciwniemieckiego. Następnie od lata 1919 r. jednostka znalazła się na rozległym Froncie Litewsko-Białoruskim gen. Stanisława Szeptyckiego, gdzie o powodzeniu walk decydowała wytrzymałość piechura pokonującego wielkie odległości.
Poszczególne bataliony 8 Dywizji Piechoty wycofywano z frontu ukraińskiego od drugiej połowy 1919 r. Pierwszym, który otrzymał dyspozycję w tym zakresie, był jej 21 Pułk Piechoty, w czerwcu i lipcu przeszedł on reorganizację na Mazowszu. Po krótkim odpoczynku dwa bataliony pułku skierowano w lipcu przez Małkinię – Białystok – Lidę do Bohdanowa. Kolejną jednostką dyslokowaną na Białoruś był 33 Pułk Piechoty. Latem przeszedł on szkolenie i został uzupełniony do stanów bojowych w Łomży, po czym na początku sierpnia pojechał w trzech transportach kolejowych do Baranowicz. Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego wydało 15 sierpnia rozkaz nakazujący dowództwu 8 DP wyjazd do Lidy. Przyjazd 13 i 36 Pułku Piechoty opóźnił się do połowy września. Tylko I batalion 13 Pułku Piechoty pojawił się na froncie wcześniej. Duże trudności sprawiło ściągnięcie artylerii, gdyż przechodziła ona latem i jesienią przezbrajanie w broń francuską. Dopiero po interwencji gen. Stanisława Szeptyckiego, Naczelne Dowództwo WP na początku września zobowiązało się, że wyśle na front kilka baterii przynależnych dywizji.
Wejście do akcji 21 i 33 Pułku Piechoty
Gdy 8 Dywizję Piechoty szykowano do walk z Armią Czerwoną, Front Litewsko-Białoruski na odcinku północnym i środkowym miał za sobą zakończone sukcesem walki o Wilno – odzyskane po trwającej od stycznia bolszewickiej okupacji. Polskie oddziały siłami grupy gen. Bolesława Roi do połowy lipca zdołały opanować Mołodeczno, skąd odchodził tor kolejowy na Połock. Jeszcze w lipcu Sztab Generalny WP rozpoczął przygotowania do przeprowadzenia dużej operacji ofensywnej, mającej na celu wyparcie wroga z Mińska i zepchnięcie go na wschód.
Widok z Frontu Litewsko-Białoruskiego, most na Berezynie.
W drugiej połowie lipca dwa bataliony 21 Pułku Piechoty połączyły się z grupą płk. Bolesława Freja wspierającą prawe skrzydło gen. Daniela Konarzewskiego, działającego w okolicach Mołodeczna. Zadaniem płk. Freja było niedopuszczenie bolszewickich oddziałów do przełamania pozycji pod Rakowem, które miały znaczenie dla wyprowadzenia ataku na Mińsk od strony północno-zachodniej. Pułk po zaciętym boju wyparł wroga z Rakowa i utrzymał go do 8 sierpnia, kiedy ruszyła właściwa ofensywa na Mińsk. W ataku na miasto jednostka nie wzięła jednak udziału, docierając do niego później. W tym czasie jeden batalion 33 Pułku Piechoty, po wyładowaniu na stacji Baranowicze, został podporządkowany grupie płk. Aleksandra Boruszczaka, atakującego częścią 1 Dywizji Litewsko-Białoruskiej miejscowości Mir, Nieśwież i Słuck. Batalion, po przemaszerowaniu do Lachowicz, zniósł tamtejsze stanowiska wroga, a następnie zdobył 6 sierpnia Kleck, co nie przyszło łatwo. Jak notował jeden z żołnierzy pułku „kolumna posuwała się cicho, tylko za nami, na ogonie batalionu, pojękiwała przyfastrygowana do nas bateria artylerii polowej. Początkowo nieznośny upał obciążał tornistry i giął coraz mocniej karki do ziemi”1. Mimo to żołnierze mieli dobre nastroje, spychając wroga za linię rzeki Oressy. Wkrótce jednostkę wycofano do Mińska, oddając do dyspozycji dowódcy frontu.
Sukcesy „Grupy Wschód”
Pozostałe bataliony dywizji w drugiej połowie sierpnia również szykowano do działań zaczepnych. Generał Edward Śmigły-Rydz podzielił swoje oddziały na kilka grup taktycznych. Ich celem było zepchnięcie Armii Czerwonej za linię Dźwiny i Berezyny, na głównych kierunkach: Dyneburg – Połock – Lepel. Pod koniec sierpnia bataliony 21 Pułku Piechoty przybyły do stacji Ziabki, zajętej wcześniej przez 5 Pułk Piechoty Legionów, i zostały włączone do kombinowanej brygady 8 Dywizji Piechoty nazwanej „Grupą Wschód” dowodzonej przez płk. Bolesława Jaźwińskiego (dowódca XVI Brygady Piechoty) razem z niedawno przybyłymi dwoma batalionami 33 Pułku Piechoty oraz jednym batalionem 24 Pułku Piechoty. Oddziały te obsadziły pięćdziesięciopięciokilometrowy odcinek, ciągnący się od stacji Ziabki i linii jezior Dołhe oraz Szo na północy, przez gęste lasy do jeziora Mieżużoł, po linię błotnistej Berezyny na wysokości Dokszyc na południu. 21 Pułk Piechoty 29 sierpnia 1919 r. przesunął się za wycofującymi się jednostkami bolszewickimi nad Autę, co jeszcze bardziej rozciągnęło zgrupowanie na przeszło 70 km. Przez kolejne dni, do 11 września, jednostki polskie odpierały silne ataki nieprzyjaciela, próbującego bezskutecznie przejąć stację Ziabki i sforsować Berezynę. Dzień później oddziały 8 Dywizji Piechoty i 24 Pułku Piechoty uzupełnione o nowo przybyły batalion 36 Pułku Piechoty przeszły do kontrnatarcia w okolicach jeziora Jazno, zmuszając wroga do ucieczki w kierunku Dźwiny i zdobywając w dalszej kolejności miasto Dzisna.
Natarcie na Połock i Lepel
W tym samym czasie, kiedy na północy żołnierze 8 Dywizji Piechoty dochodzili do linii Dźwiny, na odcinku górnej Berezyny 33 Pułk Piechoty odpierał silne ataki Armii Czerwonej. Dzięki temu, że został wsparty jednym batalionem 13 Pułku Piechoty, żołnierze przeszli do flankującego kontrataku. „Nad łąkami i rzeką unosiła się gęsta mgła, która nam umożliwiła niepostrzeżenie przeprawić się przez rzekę i wejść do lasu po stronie bolszewickiej. Rozpoznanie w lesie było bardzo utrudnione ze względu na bagna”2. Zaskoczenie okazało się pełne, wróg rzucił się do ucieczki, a Polacy zdobyli pobliskie Pyszno. Sukcesy te dały podstawę operacyjną do dalszego natarcia. Generał Stefan Mokrzecki zaplanował ofensywę, która miała ruszyć o świecie 19 września. Wzmocnioną strzelcami wielkopolskimi 8 Dywizję Piechoty podzielono na trzy zgrupowania: żołnierze wielkopolscy oraz XVI Brygada Piechoty, składająca się głównie z 36 Pułku Piechoty, pod rozkazami płk. Bolesława Jaźwińskiego miała uderzać na Połock od strony Dzisny oraz linii kolejowej na Parafianowo; grupa płk. Bronisława Kaplińskiego, dowódcy XV Brygady Piechoty w sile dwóch batalionów 21 Pułku Piechoty i jednego batalionu 33 Pułku Piechoty otrzymała zadanie zajęcia miejscowości Uszacz; z kolei grupa pod dowództwem płk. Bolesława Kraupy, dysponująca oddziałami 13 i 33 Pułku Piechoty miała zająć Lepel.
Warta wystawiona przez 36 Pułk Piechoty Legii Akademickiej przy kanałach na Pradze, 1919 r.
Natarcie rozpoczęło się planowo. Rosjanie stawili zacięty opór na linii kolejowej do Połocka, wykorzystując pociąg pancerny. Mimo to żołnierze polscy w nocy z 20 na 21 września wyparli czerwonoarmistów z południowej części Połocka na wschodni brzeg Dźwiny. Nieprzyjaciel, wycofując się za linię rzeki, zniszczył przeprawę mostową. W tym czasie grupa płk. Kaplińskiego zajęła Uszacz oraz Homiel. W kolejnych dniach polskie wypady dotarły aż do miejscowości Ułła, położnej 50 km na południowy wschód od Połocka na wysokości Witebska, gdzie płynie lewy dopływ Dźwiny o tej samej nazwie. Nieco gorzej wyglądało natarcie na Lepel, ze względu na trudne warunki terenowe, bagna i lasy. Oddziały 13 i 33 Pułku Piechoty wkroczyły do miasta dopiero 27 września, a następnie opanowały Kamień, wysunięty 20 km na północny wschód na drodze do Ułły.
Kontrofensywa bolszewicka
8 Dywizja Piechoty wrzynała się w pozycje nieprzyjacielskiego Frontu Zachodniego daleko na wschód, czyli w miejscowości Turowla (18 km na południowy wschód od Połocka), gdzie płynie niewielki lewy dopływ Dźwiny Turaulianka, niestanowiący większej przeszkody. Na południe od Połocka dywizja zajmowała odcinek przez Homiel i Uszacz, do Lepela włącznie. Rosyjscy dowódcy, dostrzegając niebezpieczeństwo dalszego posuwania się Polaków na Witebsk, zarządzili kontrofensywę mającą na celu zepchnięcie ich za linię Berezyny i Auty. Oddziały wroga 16 października zajęły Pyszno, odcinając oddziałom 13 i 33 Pułku Piechoty w Lepelu możliwość odwrotu w kierunku Berezyny. Jednak – w sytuacji braku kontaktu z resztą dywizji – marsz na północ był ryzykowny, wobec czego żołnierze przebijali się z dużymi startami przez Pyszno na zachodni brzeg rzeki: „kiedy ruszyliśmy z miejsc, ogień przeciwnika wzmógł się. Wściekł się po prostu. Kule sypią się nad nami, sieką obok, pacają przed nosem, wyrzucając grudki ziemi”3. Tymczasem sytuacja pozostałych pułków dywizji również była trudna. Polacy z 21 i 33 Pułku Piechoty bronili miejscowości Uszacz oraz Homiel do 21 września, nękani ogniem z ciężkich karabinów maszynowych i artylerii. W obliczu przewagi nieprzyjaciela wycofali się na linię jezior Dołhe i Szo. Natomiast 36 Pułku Piechoty został zmuszony po zaciętym boju do opuszczenia południowej części Połocka i linii rzeki Uszczaczy, przemieszczając się za Autę.
Odzyskanie pozycji
Powodzenie natarcia bolszewickiej 16 Armii w pasie obrony 8 Dywizji Pancernej zaniepokoiło gen. Szeptyckiego. Postanowił on wesprzeć ten sektor pułkami 1 Dywizji Litewsko-Białoruskiej dowodzonej przez gen. Józefa Lasockiego, które dotarły do Dokszyc transportami kolejowymi w trzeciej dekadzie października. Żołnierze tej dywizji weszli w skład Grupy gen. Stefana Mokrzeckiego wraz z 8 Dywizją Piechoty, wzmacniając cały odcinek górnej Berezyny i linię obrony w rejonie jezior Dołhe i Szo. Wkrótce, 3 listopada, Polacy ruszyli do natarcia na Pyszno i Lepel, linię rzeki Uszczaczy oraz w kierunku Dźwiny w celu wyparcia oddziałów bolszewickich na wschodni brzeg tej rzeki. Do 8 listopada polskie jednostki osiągnęły linię frontu wyznaczoną wrześniową ofensywą. Stanowisko dowódcy 8 Dywizji Piechoty przejął gen. Józef Lasocki. Jednostki szykowały się do przezimowania, mając poczucie dobrze spełnionego obowiązku, zwłaszcza że przyszło im walczyć z przeważającymi siłami wroga.
Oficerowie 21 Pułku Piechoty z dowódcą XVI Brygady Piechoty płk. Bolesławem Jaźwińskim (siedzi w środku) w Zasławiu, wrzesień 1920 r.
Odwrót i zwycięstwo
Spokój był jednak pozorny, gdyż wróg zbierał siły. W maju 1920 r. Armia Czerwona przeprowadziła ofensywę, doprowadzając do przełamania pozycji dywizji podporządkowanej 1 Armii gen. Stefana Majewskiego. Po tej porażce dywizja uczestniczyła w zwrocie zaczepnym Armii Rezerwowej gen. Kazimierza Sosnkowskiego, wypierając wroga za Autę i Berezynę. Sukces ten został okupiony zużyciem przez Wojsko Polskie odwodów. Kiedy 4 lipca 1920 r. ruszyła kolejna ofensywa Armii Czerwonej, dla 8 Dywizji Piechoty rozpoczął się najbardziej morderczy z bojów. W kolejnych tygodniach jednostka toczyła nieustanne walki odwrotowe, ponosząc dotkliwe straty, sięgające 50%. Dywizja 19 lipca znalazła się w okolicach Grodna, a następnie przez Białystok dotarła do Nuru, gdzie pod naporem nieprzyjaciela przeprawiała się przez Bug. 8 Dywizja Piechoty – po łącznym przebyciu 700 km od linii Auty – została 12 sierpnia ześrodkowana w rejonie Okuniewa i Rembertowa. Tocząc zacięty bój na przedmościu warszawskim, dywizja uzupełniona ochotnikami zdołała utrzymać odcinek między Ossowem a Okuniewem; ‒ to wówczas zginął ksiądz Ignacy Skorupka.
Kiedy ruszyła kontrofensywa znad Wieprza, 8 Dywizja Piechoty rozpoczęła przygotowania do pościgu. Włączona do 4 Armii gen. Leonarda Skierskiego otrzymała zadanie prowadzenia działań zaczepnych w kierunku rzeki Liwiec, a później na Łomżę. Po zakończeniu bitwy dywizję przerzucono do Małopolski Wschodniej w rejon Stanisławowa. Na południowo-wschodnim teatrze dywizja rozpoczęła natarcie na pozycje rosyjskie z linii Dniestru w kierunku Podhajec. Jej oddziały stoczyły krwawą bitwę pod Dytiatynem, upamiętnioną na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Wielu żołnierzy dywizji otrzymało Order Wojenny Virtuti Militari oraz Krzyż Walecznych (niektórzy parokrotnie). Chwalebny udział jednostki w wojnie polsko-bolszewickiej został doceniony przez marsz. Józefa Piłsudskiego, który stwierdził: „zaliczam ją do dywizji dobrych, na których polegać można we wszystkich wypadkach”4.
1 W. Goliczewski, Walecznych tysiąc, oprac. T. Dudziński, wyd. II, Grajewo 2008, s. 16.
2 Centralne Archiwum Wojskowe Wojskowego Biura Historycznego, Kolekcje rękopisów, sygn. I.400.505, 13 pp. Zdobycie Pyszna, s. 1–2.
3 W. Goliczewski, Walecznych tysiąc…, s. 43.
4 Cyt. za: B. Waligóra, Bój na przedmościu Warszawy w sierpniu 1920 roku, Oświęcim 2015 (reprint), s. 223.
Maciej A. Pieńkowski, doktor historii, współpracownik Fundacji Zakłady Kórnickie, edukator w Muzeum Łazienki Królewskie. Historyk Wydziału Badań w Wojskowym Biurze Historycznym
autor zdjęć: Centralne Archiwum Wojskowe Wojskowego Biura Historycznego
komentarze