Buzdygan otrzymany przez płk. Szczepana Głuszczaka od czytelników „Polski Zbrojnej” pomógł już członkom Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy Pamięć i Przyszłość, bliskim żandarma, który zginął w wypadku motocyklowym, a teraz będzie wspierał rannych saperów z Gliwic oraz rodziny poległych. Szósta już licytacja nagrody rozpoczęta!
Buzdyganową sztafetę dobra zapoczątkował płk Szczepan Głuszczak, dyrektor Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej. Tę nagrodę przyznali mu w tym roku czytelnicy „Polski Zbrojnej” za organizację „Projektu Wojownik”. Kiedy płk Głuszczak po raz pierwszy przekazał Buzdygana na aukcję charytatywną, nie spodziewał się, że zwycięzcy licytacji będą przekazywać nagrodę na kolejne aukcje charytatywne, a kwota przeznaczona na pomoc potrzebującym będzie cały czas rosnąć. – Można nazwać to cudem, fenomenem, rzeczą niezwykłą – mówił pułkownik, kiedy Krystyna Hebda, zwyciężczyni piątej aukcji charytatywnej, oddała w jego ręce wylicytowanego Buzdygana. Dzięki niej, aż trzy tysiące siedemset złotych – taka oferta pozwoliła jej wygrać aukcję – zasiliła już konto Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy Pamięć i Przyszłość.
Krystyna Hebda podkreśla, że jest przyjaciółką wojska i żołnierzy, a szczególnie weteranów, którym pomaga na co dzień. Prowadzi między innymi facebookową akcję „Pomoc dla spadochroniarza”, która polega na zbieraniu środków dla znajdujących się w potrzebie żołnierzy wojsk powietrznodesantowych. Była też jedną z dwóch pomysłodawczyń zorganizowania akcji „Kartka dla weterana”, podczas której zachęcano młodzież do wysyłania życzeń uczestnikom operacji wojskowych. – Zawsze kiedy mogę, staram się pomagać, a licytacje prowadzone przez płk. Głuszczaka obserwowałam od samego początku. Cztery raz nawet licytowałam nagrodę, ale wygrać udało mi się dopiero za piątym razem – mówi. Choć posiadanie Buzdygana cieszy, Krystyna Hebda postanowiła oddać zdobytą na licytacji nagrodę w ręce pierwszego właściciela. – To byłby bardzo samolubne z mojej strony, gdybym zachowała statuetkę, która czyni tyle dobra – przekonuje.
Płk Szczepan Głuszczak od razu przystąpił do działania. Aukcja, podczas której można zdobyć nagrodę, 1 listopada wystartowała na jego facebookowym profilu. Tym razem środki uzyskane dzięki licytacji zostaną przekazane poległych saperów z Gliwic oraz żołnierzom, którzy zostali ranni podczas próby neutralizacji niewybuchu w Kuźni Raciborskiej. Taka była prośba zwyciężczyni aukcji. – Bardzo dobrze znam 6 Batalion Powietrznodesantowy z Gliwic i żołnierzy, którzy w nim służą, więc było to dla mnie naturalne, że będę chciała ich wesprzeć w obliczu takiej tragedii – zaznacza Krystyna Hebda. Pułkownik Głuszczak dodaje na swoim Facebooku: „Cała Polska była poruszona tragicznymi wydarzeniami z Kuźni Raciborskiej, gdzie przed trzema tygodniami zginęło trzech saperów i trzech kolejnych zostało rannych. Po zdarzeniu Polacy pokazali, że potrafią się jednoczyć w chwilach próby, w czasie kryzysu kiedy potrzebna jest siła płynąca z jedności”. I gorąco zachęca do udziału w akcji. – Pomagajmy. Pamiętajmy, że dobro to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli – zauważa.
Pierwszymi zwycięzcami licytacji, którzy oddali nagrodę właścicielowi byli żołnierze z 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Dzięki nim konto Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy Pamięć i Przyszłość zostało zasilone kwotą dwóch tysięcy złotych. Druga licytacja – wygrana przez byłego sportowca Jerzego Ciszewskiego – przyniosła dwa i pół tysiąca zł. Natomiast środki z trzeciej licytacji zostały przekazane bliskim żandarma, który zginał w wypadku motocyklowym. Tę aukcję zwyciężył płk Hubert Iwoła, komendant Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej, który zaoferował siedem tysięcy złotych. Kolejne cztery i pół tysiąca na rzecz Stowarzyszenia Pamięć i Przyszłość uzyskano dzięki st. sierż. Maciejowi Szpirowi, policjantowi z Poznania, który zwyciężył czwartą licytację. W sumie udało się zgromadzić ponad 22 tysiące złotych na cele charytatywne.
autor zdjęć: arch. płk. Szczepana Głuszczaka
komentarze