„Podziwiam Waszą odwagę”, „Dziękuję za Waszą służbę” – tak internauci piszą do żołnierzy, którzy walczą z zespołem stresu pourazowego. Akcja „Kartka dla Weterana z PTSD” trwa na Facebooku. Pomysłodawcy zapewniają, że wszystkie nadesłane przez Internet prace trafią do tych, którzy w szpitalach zmagają się z wojenną traumą.
Na pomysł e-kartek dla żołnierzy wpadły Aneta Stępień, żona jednego z weteranów, oraz Krystyna Hebda, była oficer ratownik medyczny, uczestniczka misji afgańskiej. – Podobną inicjatywę prowadzę w Niemczech, gdzie mam wielu przyjaciół żołnierzy. Zachęcam tam wszystkich do wysyłania niemieckim weteranom świątecznych wielkanocnych kartek. Pomysł spotkał się z zainteresowaniem i postanowiłam przenieść go na polski grunt – mówi pani Krystyna.
Polska akcja skierowana jest jednak tylko do wojskowych, którzy w warszawskiej Klinice Psychiatrii Stresu Bojowego leczą urazy psychiczne spowodowane pobytem na misji, w tym także PTSD. – To ludzie, którzy często żyją w dwóch zupełnie różnych światach, tym rzeczywistym i tym, w którym wciąż są na misji. W obu czują się tak samo samotni. W takich przypadkach gest świadczący o tym, że ich los nie jest nam obojętny, może być dobrym lekarstwem – mówi Aneta Stępień.
Akcja trwa od 9 marca i już wywołała spore zainteresowanie. – Ręcznie robione kartki przygotowują wolontariusze. Oprócz pozdrowień kierowanych do wszystkich żołnierzy z okazji Świąt Wielkanocnych, dostaliśmy też takie, które są przeznaczone dla konkretnych osób – mówi Aneta Stępień. Podkreśla, że zgłaszają się także internauci, którzy pytają o problemy weteranów, bo chcą im pomóc.
W akcji może wziąć udział każdy. – Wystarczy wysłać do nas specjalnie przygotowaną kartkę – mówi Krystyna Hebda, która inicjatywę promuje także w szkołach i oddziałach PCK. Jako wolontariuszka aktywnie działa na rzecz weteranów także w Centrum Pomocy Psychologiczno-Społecznej mundurowi24.pl.
Akcja „Kartka dla Weterana z PTSD” będzie trwała dopóty, dopóki internauci będą wysyłać pozdrowienia. Wszystkie będą na bieżąco drukowane i wysyłane do pacjentów Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
Pomysł chwalą weterani. – Każda próba zrozumienia ludzi chorujących na PTSD, każdy rodzaj wsparcia ma duże znaczenie – mówi mł. chor. Przemysław Wójtowicz, żołnierz 1 Warszawskiej Brygady Pancernej i członek Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju. Podoficer w 2010 roku dowodził sekcją strzelców wyborowych w Afganistanie. Podczas jednej z akcji prowadzonej w prowincji Ajiristan został ranny. Odniósł rany postrzałowe prawej nogi i doznał 50-procentowego ubytku słuchu. Żołnierz do dziś przechowuje kartki, które podczas pobytu w szpitalu w Ramstein otrzymał od amerykańskich dzieci. – To był dla nas wyraźny sygnał, że ktoś o nas pamięta i że dla kogoś jesteśmy ważni – opowiada podoficer.
Kartki można przesyłać na adres: kartkadlaweterana@poczta.onet.pl.
To pierwsza prowadzona w Internecie tego typu akcja dla polskich weteranów. Podobne inicjatywy kierowane są do żołnierzy służącym na misjach poza granicami kraju, jednak wtedy kartki przygotowywane są własnoręcznie najczęściej przez przedszkolaków i młodzież. Potem trafiają np. do Afganistanu czy Kosowa.
Według danych z 2013 roku, w Klinice Psychiatrii i Stresu Bojowego w Warszawie od 2005 roku hospitalizowano 290 weteranów misji. Ze względu na problemy psychiczne z Afganistanu wróciło do kraju przed zakończeniem misji około 4 proc. żołnierzy. Według szacunkowych danych stres pourazowy dotyka około 10 proc. weteranów polskich kontyngentów wojskowych.
autor zdjęć: arch. PZ
komentarze