17 września 1939 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w najnowszej historii Polski – podkreślał Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, w liście do przedstawicieli Rodzin Katyńskich. Przesłanie zostało odczytane w Muzeum Katyńskim, zaś okazją stały się obchody upamiętniające 80. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę.
Uroczystości z okazji Dnia Pamięci Ofiar Agresji Sowieckiej były organizowane w całej Polsce. W Warszawie odbyły się one m.in. na Pradze. Przed południem pojawił się tam prezydent Andrzej Duda. Zwierzchnik sił zbrojnych złożył kwiaty przy budynku, w którym przed laty mieściły się Sowiecki Trybunał Wojenny, siedziba NKWD oraz stalinowska prokuratura. Prezydent przypomniał, że na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow, Rzeczpospolita została rozdarta przez dwa totalitarne mocarstwa. Po najeździe Armii Czerwonej, miliony Polaków zostało zamordowanych, bądź zesłanych na Syberię. – Pełną wolność de facto odzyskaliśmy dopiero w 1993 roku, kiedy z Polski wyjechał ostatni sowiecki żołnierz – podkreślał Andrzej Duda. Dodał też, że bezpieczeństwo Polski zależy od godnych zaufania sojuszników. – Mam nadzieję, że takich sojuszników dzisiaj mamy. Jesteśmy dziś członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i wierzę, że to co się stało we wrześniu 1939 roku, nigdy więcej się w naszej historii nie powtórzy – zaznaczał prezydent.
Kilka godzin później kolejna uroczystość, tym razem z udziałem wiceministra obrony narodowej Marka Łapińskiego, rozpoczęła się w Muzeum Katyńskim. Zastępca szefa MON złożył wieniec w Epitafium Katyńskim na warszawskiej cytadeli i odczytał list od ministra Mariusza Błaszczaka. Jego adresatami byli przedstawiciele Rodzin Katyńskich, czyli potomkowie i rodziny pomordowanych na Wschodzie. – 17 września 1939 roku to jedna z najtragiczniejszych dat w najnowszej historii Polski. Tego dnia Armia Czerwona zamknęła przygotowaną wraz z Niemcami pułapkę. Za czerwonoarmistami podążały oddziały specjalne NKWD, które dokonywały masowych aresztowań i mordów, zwłaszcza lokalnych elit. Dla kilkudziesięciu tysięcy polskich oficerów agresja sowiecka była początkiem tragedii, jaką stała się Zbrodnia Katyńska – zaznaczał szef MON. Minister Błaszczak przypomniał, że przez lata komunistycznych rządów, prawda o sowieckiej agresji i Katyniu była w Polsce przemilczana. – Kolejne pokolenia Polaków nie dały jednak o niej zapomnieć – podkreślał.
We wtorek także, w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, odprawiona została uroczysta msza, której przewodniczył biskup Józef Guzdek. W homilii przypomniał on, że sowieckie zbrodnie wobec Polaków zaczęły się jeszcze przed 17 września. – O ile trudno sobie wyobrazić jakikolwiek podręcznik historii bez wzmianki o Holokauście, o tyle Wielki Terror długo nie był przedmiotem zainteresowana badaczy, mediów i kultury masowej. Dziś, kiedy prawie każdy Polak wie, czym był Katyń, trzeba przypominać, że w latach trzydziestych XX wieku, Stalin wymordował pięć razy więcej Polaków niż potem w ramach Zbrodni Katyńskiej – mówił biskup Guzdek.
Po godzinie 17, pod warszawskim Pomnikiem Poległych i Pomordowanych na Wschodzie został odczytany apel poległych. Z kolei o 18 na placu Piłsudskiego rozpoczął się okolicznościowy Koncert Niepodległości.
Późnym popołudniem szef MON, Mariusz Błaszczak pojawił się w Legionowie. Wziął tam udział w mszy odprawionej w kościele św. Jana Kantego i odsłonięciu płaskorzeźby Katyńsko-Smoleńskiej. – Ta tablica jest znakiem, który buduje naszą tożsamość. Pamiętamy o tych, którzy oddali życie za naszą ojczyznę – mówił.
17 września 1939 roku Armia Czerwona bez wypowiedzenia wojny, łamiąc pakt o nieagresji wkroczyła na wschodnie tereny Rzeczpospolitej. Zrealizowała w ten sposób zapisy tajnego załącznika do paktu Ribbentrop-Mołotow. Pod sowiecką okupacją znalazł się obszar o powierzchni przeszło 190 tysięcy kilometrów kwadratowych, zamieszkiwany przez 13 milionów osób. Wkrótce ruszyła fala represji, która w różny sposób dotknęła setki tysięcy polskich obywateli.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński / CO MON, Jakub Szymczuk / KPRP, MON
komentarze