W dniach 7 - 8 sierpnia 2018 roku w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych odbywały się egzaminy wstępne na kurs podoficerski w grupie osobowej orkiestr i zespołów estradowych.
Do postępowania kwalifikacyjnego przystąpiło 50 kandydatów, którzy ukończyli szkołę muzyczną drugiego stopnia w zakresie gry na instrumencie muzycznym. W tym gronie znalazły się 4 kobiety. Dwudniowe egzaminy miały wyłonić 31 kandydatów na kurs podoficerski, tyle bowiem miejsc czeka na muzyków w orkiestrach wojskowych.
Kwalifikacje rozpoczęły się od egzaminu ze sprawności fizycznej. Następnie muzycy pisali sprawdzian z wiedzy ogólnej oraz test z języka angielskiego. W drugim dniu egzaminów przystąpili do rozmowy kwalifikacyjnej, w ramach której odbyło się przesłuchanie z umiejętności gry na instrumencie muzycznym.
Większość kandydatów przyjechała na egzaminy do Poznania po raz pierwszy, ale byli też i tacy, którzy próbowali dostać się do Szkoły Podoficerskiej w latach ubiegłych, przykładem może być pochodzący z Bielska k/Płocka Maciej Gorczyca, absolwent Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. - W ubiegłym roku pomimo tego, że zdałem egzaminy nie dostałem się na kurs podoficerski z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc. Jeżeli w tym roku nie dostanę się do Szkoły Podoficerskiej, będę próbował kolejny raz, aż do skutku. Jestem zdeterminowany bowiem chcę zostać muzykiem wojskowym.
Muzycy w większości byli bardzo dobrze przygotowani do egzaminów pod kątem muzycznym jak chociażby Adam Caturian, absolwent Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. - Gram na klarnecie od 10 roku życia. Nie obawiałem się więc przesłuchania przed komisją złożoną z przedstawicieli orkiestr wojskowych. Na tym polu czułem się pewnie. Inaczej przedstawiała się sprawa z egzaminem z WF-u. Pomimo tego, że do egzaminów przygotowywałem się od początków wiosny, to największą trudność sprawił mi tzw. bieg wahadłowy na dystansie 10 x 10 m. Uważam, że to trudny bieg techniczny.
Dla innego z kandydatów najtrudniejszą częścią egzaminu okazał się być test z wiedzy ogólnej. - Służbą w wojsku interesowałem się od dawna. Mam nadzieje, że uda mi się połączyć te dwie moje pasje tj. wojsko i muzykę. Chciałbym dostać się do Szkoły Podoficerskiej a po ukończeniu kursu trafić do orkiestry wojskowej w Lublinie. Uważam, że test z wiedzy ogólnej był trudny albowiem pytania były bardzo szczegółowe – powiedział Julian Kluz pochodzący z Łukawca k/Rzeszowa.
Wielu z egzaminowanych ma bogate muzyczne tradycje rodzinne jak chociażby Michał Kędzierski, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie. - Mój dziadek był pianistą i prowadził wiele zespołów. Chcę kontynuować tradycję rodzinną, chce być muzykiem tyle że wojskowym. Bycie żołnierzem kojarzy mi się z pracą nad sobą i wzmacnianiem swojego charakteru. Co do egzaminu to uciążliwy był dla mnie bieg na dystansie 1 km, gdyż temperatura powietrza w trakcie biegu była bardzo wysoka. Jednak skoro chce się być żołnierzem to na każde warunki pogodowe trzeba być przygotowanym.
Łukasz Pyzdek absolwent Akademii Muzycznej w Łodzi uważa, że „…miłość do muzyki zaszczepił mi dziadek, który grał na wielu instrumentach. Podczas przesłuchania bałem się, że stres może mnie sparaliżować. Myliłem się, bardzo szybko bowiem dotarło do mnie, że występ przed komisją egzaminacyjną to moje przysłowiowe pięć minut. Dałem z siebie wszystko. Po dostaniu się a później po ukończeniu Szkoły Podoficerskiej chciałbym trafić do orkiestry wojskowej w Żaganiu”.
Przed przyjazdem na egzaminy do poznańskiej Szkoły kandydaci odbyli przesłuchania w orkiestrach wojskowych. - Zanim przyjechałam do Poznania na egzaminy byłam na przesłuchaniu w Reprezentacyjnym Zespole Artystycznym Wojska Polskiego w Warszawie – powiedziała Justyna Makowiecka, jedna z czterech kobiet starających się o przyjęcie na kurs podoficerski. Po czym dodała udzielając odpowiedzi na pytanie: Dlaczego orkiestra wojskowa? – Od 14 roku życia gram na tubie. Chciałabym grać nie tylko dla siebie ale dla całego społeczeństwa. Uważam, że taką możliwość może dać mi gra w orkiestrze wojskowej. Mam dużo znajomych, którzy grają w orkiestrach wojskowych i to m.in. dzięki nim podjęłam decyzje dotyczącą zdawania egzaminów do poznańskiej Szkoły.
Ostatecznie po dwóch dniach postępowania egzaminacyjnego na kurs podoficerski przyjętych zostało 28 muzyków.
Podsumowując dwudniowe egzaminy przedstawiciel Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa MON, jednocześnie przewodniczący podkomisji eksperckiej oceniającej kwalifikacje muzyczne kandydatów ppłk Dominik Horała, powiedział: - Chciałbym serdecznie podziękować Komendantowi Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu oraz wszystkim żołnierzom i pracownikom resortu obrony narodowej, którzy uczestniczyli w zabezpieczeniu logistycznym, przygotowaniu i przeprowadzeniu kwalifikacji zawodowych dla osób ubiegających się o powołanie do Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu w grupie osobowej orkiestr i zespołów estradowych, za bardzo dobra organizację i sprawne przeprowadzenie kwalifikacji. Dziękuje również wszystkim kandydatom, za właściwa postawę i zaangażowanie. Po czym dodał: - Cieszy mnie, że tak wielu młodych ludzi pasjonujących się muzyką planuje swój dalszy rozwój zawodowy w szeregach orkiestr wojskowych. Osobom zakwalifikowanym życzę ukończenia kursu, pozostałym wytrwałości w dążeniu do wyznaczonego przez siebie celu.
Na początku września a więc już za niecały miesiąc muzycy rozpoczną intensywne 7- miesięczne szkolenie. W marcu 2019 roku jeśli zdadzą wszystkie czekające na nich egzaminy, uzyskają stopień kaprala i trafią do orkiestr wojskowych rozlokowanych na terenie całego kraju.
Tekst: chor. Andrzej Kędzierski
autor zdjęć: chor. Andrzej Kędzierski
komentarze