moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ratownik medyczny zawsze na pierwszej linii

Na pierwszą misję do Iraku wyjechała po sześciomiesięcznej służbie w wojsku. Gdy był ostrzał bazy, nie wiedziała, czy ma biec do schronu czy do szpitala. Gdy patrol wjechał na ajdika i słyszała komendę: „medyk naprzód”, mimo strachu bez namysłu biegła na pomoc rannym. Por. Monika Ner, ratownik medyczny, była na czterech misjach wojskowych.

– Na misji ratownik zawsze towarzyszy żołnierzom wyjeżdżającym na patrol. Można go rozpoznać po nożyczkach przypiętych do munduru. Są one niezbędne, gdy trzeba rozciąć mundur, aby zrobić opatrunek – mówi por. Monika Ner. O swoich doświadczeniach opowiadała podczas „Wieczoru z weteranem” poświęconego działalności służb medycznych poza granicami państwa.

O tym, że w przyszłości będzie ratowała ludzi, zdecydowała już w liceum. Skończyła Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Nysie i została ratownikiem medycznym. Do wojska wstąpiła 12 lat temu. Przypadkiem – podkreśla. Mężczyznom, twierdzącym, że wojsko nie jest dla kobiet, postanowiła udowodnić, że nie mają racji. Po skończeniu Szkoły Podoficerskiej Służb Medycznych w Łodzi trafiła do 2 Szpitala Operacji Pokojowych we Wrocławiu. Wiedziała, że prędzej czy później czeka ją wyjazd na misję zagraniczną. Nie myślała, że stanie się to zaledwie po miesiącu służby. – Byłam pewna, że dowódca nie zabierze na misję takiego żółtodzioba, jakim wówczas byłam – opowiada. Stało się jednak inaczej. Dostała przydział, a rozkaz to rozkaz. Praktyki przed wyjazdem odbyła w pogotowiu ratunkowym. Zdobyła doświadczenie, które potem przydało się na polu walki.

Chrzest bojowy przeszła w 2007 roku na VIII zmianie PKW w Iraku. Myślała, że niebezpiecznie będzie tylko na patrolach, a okazało się, że także w bazie, która była często ostrzeliwana. ­– Nie wiedziałam wówczas, czy mam biec do schronu czy do szpitala. Pierwszy moździerzowy ostrzał zdarzył się na moim pierwszym dyżurze w szpitalu, więc nie musiałam wybierać – wspomina. Bywało, że w szpitalu polowym lub w terenie trzeba było ratować jednocześnie kilku rannych. – Na misji dyżur nigdy się nie kończy, ale życie jest w pewnym sensie łatwiejsze. Jedynym problemem jest to, że chcą nas zabić – dodaje por. Monika Ner.

Gdy patrole, w których jeździła z żołnierzami, dostawały się pod ostrzał i padała komenda: „medyk naprzód”, chwytała kilkunastokilogramowy plecak i biegła do rannego. Czasem słyszała ostrzeżenie kolegi: „Uważaj na miny”. Zdarzało się, że bywała bezradna, bo nie mogła już pomóc, ale woli pamiętać te sytuacje, gdy uratowała żołnierzom życie.

Na misje do Afganistanu wyjeżdżała trzykrotnie – w 2009, 2011 i 2013 roku. – Byłam w grupie ewakuacji powietrznej oraz lądowej, zabezpieczałam medycznie wyjazdy oraz wyloty grup bojowych oraz przez pewien czas wchodziłam w skład amerykańskiej powietrznej ewakuacji medycznej MEDEVAC – opowiada. Na XIV zmianie PKW była w bazie Bagram jedynym polskim medykiem. Trafiali do niej ciężko ranni pacjenci z bazy w Ghazni, za których była odpowiedzialna do czasu wylotu do kraju lub do Ramstein.

W przerwach między misjami ukończyła studia magisterskie na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi oraz kilkumiesięczne studium oficerskie. Dzisiaj jako porucznik pełni służbę w Wojskowym Ośrodku Medycyny Prewencyjnej we Wrocławiu. Jest ratownikiem w sekcji ewakuacji medycznej w Zespole Reagowania Biologicznego. Na kolejną misję już się nie wybiera, ale by nie wyjść z wprawy, dyżuruje w pogotowiu ratunkowym we Wrocławiu.

Spotkanie z por. Moniką Ner odbyło się w Centrum Weterana w Warszawie. 

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: Centrum Weterana

dodaj komentarz

komentarze


Wojny na rzut kostką
Speczespół wybierze „Orkę”
Koniec dzieciństwa
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
W poszukiwaniu majora Serafina
Terytorialsi w akcji
Abolicja dla ochotników
Korpus bezzałogowców i nowe specjalności w armii
Kawaleria w szkole
Polskie Bayraktary nad Turcją
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
W wojsku orientują się najlepiej
Koniec pewnej epoki
Deterrence in Polish
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Kolejne „Husarze” w powietrzu
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
„Czerwone berety” na kursie dowódców i SERE
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Kosmiczny Perun
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
„Droga do GROM-u”
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Zawiszacy na Litwie
Dywersanci atakują
Standardy NATO w Siedlcach
Więcej szpitali przyjaznych wojsku
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Maratońskie święto w Warszawie
Szpital polowy, czyli test Żelaznej Dywizji
Orientuj się bez GPS-u
Trzeba wzmocnić suwerenność technologiczną Polski
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Pasja i fart
Medycy na start
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Mity i manipulacje
Kircholm 1605
WOT na Szlaku Ratunkowym
Pocisk o chirurgicznej precyzji
Młodzi i bezzałogowce
Brytyjczycy na wschodniej straży
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Kolejna fabryka amunicji z Niewiadowa
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Medicine for Hard Times
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Wojskowi rekruterzy zawsze na posterunku
Człowiek jest najważniejszy
DragonFly czeka na wojsko
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Miliardy na inwestycje dla PGZ-etu
Więcej pieniędzy na strzelnice w powiecie
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Broń i szkolenia. NATO wspiera Ukrainę systemowo
Jelcz się wzmacnia
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Polski „Wiking” dla Danii
Priorytetowe zaangażowanie
Szli po odznakę norweskiej armii
„Road Runner” w Libanie
„Steadfast Noon”, czyli nuklearne odstraszanie
Transbałtycka współpraca

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO