moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bezzałogowiec Sharp Sword – milowy krok dla Chin?

Niedawno świat obiegła informacja o chińskim aparacie bezzałogowym „Lijian” – Sharp Sword. Chińczycy poszli utartym na Zachodzie szlakiem gwarantującym sukces i zbudowali konstrukcję w układzie latającego skrzydła. Maszyna zdobyła drugie miejsce w narodowym konkursie innowacji technologicznych, a świat po raz kolejny przypomniał sobie o dynamicznym rozwoju chińskiego przemysłu obronnego.

Swoim wyglądem aparat przypomina maszyny, takie jak amerykański X-47B czy też brytyjski Taranis lub europejski nEUROn. Cała trójka to tzw. latające skrzydła. Wszystkie charakteryzują się małą wykrywalnością dla radarów i obecnie są zaliczane do najbardziej zaawansowanych projektów w budżetach obronnych. Maszyny stanowią platformę badawczo-rozwojową i podstawę dla kolejnych konstrukcji, będąc też doskonałą okazją do gromadzenia bezcennych danych zbieranych podczas użytkowania i testowania. Wśród nich prym wiedzie X-47B, opracowany przez firmę Northrop Grumman. Był to pierwszy w historii aparat bezzałogowy, który samodzielnie wystartował i wylądował z pokładu lotniskowca. Wydaje się, że w kwestii samego układu trudno wymyślić coś innowacyjnego. Prekursorem był tutaj bombowiec strategiczny B-2 Spirit, który przetarł szlak dla trudnowykrywalnych statków powietrznych o konstrukcji latającego skrzydła. Układ ten nie jest sam w sobie niczym nowym, gdyż pierwsze projekty powstały w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Do pełnego opanowania tego typu maszyny konieczny był rozwój systemów sterowania samolotem i wprowadzenie układu fly-by-wire, czyli elektronicznego sterowania statkiem powietrznym, oraz systemów komputerowych wspomagających załogę w stabilizacji lotu.

Latające skrzydło samo w sobie pozwala zminimalizować ślad radarowy, a razem z innymi rozwiązaniami zapewnia duże prawdopodobieństwo pozostania niezauważonym. Powstające dzisiaj bezzałogowce to w zasadzie kopie tego pomysłu, tyle że bez kabiny pilotów. Chińczycy poszli więc przetartym szlakiem, gwarantującym duże prawdopodobieństwo sukcesu.

Co wiemy o Sharp Sword

Wszystkie chińskie programy wojskowe są objęte ścisłą tajemnicą, dlatego też do mediów i opinii publicznej przeciekają niezwykle skromne informacje. Wiadomo natomiast, że za produkcję Sharp Sword odpowiadają firmy Aviation Industry Corporation of China (AVIC) i Hongdu Aviation Industry Group, będąca częścią AVIC. Pierwsza z nich ma na swoim koncie takie konstrukcje, jak myśliwce FC-20 / FC-20A I FC-1 (oznaczenie w Pakistanie JF-17) oraz starsze F-8T. Produkuje również aparaty bezzałogowe Wing Loong I, Harrier czy SW1. Z kolei druga odpowiada choćby za maszyny szkolne Hongdu L-15 czy JL-8.

Prace nad bezzałogowcem miały się zacząć w listopadzie 2013 roku. Według dostępnych informacji, aparat ma dwie wewnętrzne komory uzbrojenia. Mogą się w nich zmieścić się nawet dwie tony środków bojowych. Jakiego rodzaju – nie wiadomo, ale już sama masa wskazuje na spory potencjał bojowy. Za napęd Sharp Sword odpowiada turbowentylatorowy silnik WS-13, do którego powietrze jest dostarczane przez specjalny wlot, pozwalający ukryć go przed radarami przeciwnika. Długość samej maszyny określa się na około 10 metrów, a rozpiętość skrzydeł na około 14 metrów.

Jedyna widoczna gołym okiem niedoskonałość aparatu to sam silnik. Jeśli przyjrzymy się dostępnym zdjęciom, możemy zaobserwować, że w porównaniu z konstrukcjami zachodnimi, jego wylot przypomina raczej te znane z samolotów myśliwskich, co nie wpływa korzystnie na stopień niewykrywalności dla radarów. Według niepotwierdzonych doniesień, Chińczycy cały czas pracują nad nowszą wersją maszyny, która będzie mieć nowocześniejszą jednostkę napędową, z wylotem podobnym do konstrukcji zachodnich, bardziej płaskim, takim jakie obserwujemy również we wspominanym bombowcu B-2. Można zakładać, że trwają również zabiegi, które mają na celu dalsze obniżenie sygnatury cieplnej sekcji wylotowej silnika, dzięki czemu maszyna będzie trudniej wykrywalna dla radarów. Uważa się, że jeśli testy pójdą sprawnie, maszyna wejdzie do linii już w roku 2019 lub 2020.

Wyścig zbrojeń trwa

Na Pacyfiku wyraźnie obserwujemy zmniejszającą się stale przewagę technologiczną Stanów Zjednoczonych. Jeszcze dziesięć lat temu panowała tam U.S. Navy, dziś lotniskowiec amerykański musi się liczyć z tym, że na swoim kursie spotka chiński okręt. Oczywiste jest, że obu nie można porównywać, ale w najbliższych latach do linii wejdzie drugi chiński okręt, a mówi się o pracach nad trzecim, który nie będzie już kopią rosyjskich lotniskowców, lecz jednostką o płaskim pokładzie, najpewniej wyposażoną w katapultę. Zatem za pięć lat Chiny mogą mieć w regionie już trzy lotniskowce. Jeśli dołożymy do tego trudnowykrywalne samoloty J-20, mające za zadanie eliminować kluczowe dla wojny powietrzno-morskiej tankowce, pas umocnionych wysp i ciągły rozwój systemów rakietowych, to sytuacja USA w tym regionie zmienia się diametralnie.

Wyścig w poszukiwaniu coraz lepszych konstrukcji bezzałogowych nabiera tempa. Sharp Sword to tylko jeden z najnowszych systemów. Obecnie jednak przemysł skupia się na rojach bezałogowców o dużej autonomiczności. I na tym polu Chińczycy nie odstają od światowej czołówki, co zademonstrowali w połowie lutego pokazem z udziałem 1000 aparatów bezzałogowych sterowanych z ziemi przez zaledwie jeden komputer. Wzniosły się one na wysokość 120 metrów, zachowując między sobą odstęp co najmniej 1,5 metra. W ten sposób dwukrotnie pobito rekord świata dotyczący tego rodzaju możliwości maszyn bezzałogowych. Była to co prawda prezentacja urządzeń cywilnych, które miały imitować lampiony i pokaz świateł, ale widzowie mogli zaobserwować jak cała formacja wykonuje w powietrzu różne figury. Różni się to niewiele od opisywanego jakiś czas temu na łamach portalu polska-zbrojna.pl roju testowanego przez Amerykanów. Śmiało można zakładać, że prace nad wojskowym wykorzystaniem tego typu aparatów już trwają.

dr Krzysztof Kuska , ekspert w dziedzinie lotnictwa wojskowego, redaktor naczelny portalu www.infolotnicze.pl

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
 
Letnia Bryza na Morzu Czarnym
Londyn o „Tarczy Wschód”
Włoski Centauro na paryskim salonie
Ankona, czyli polska operacja we Włoszech
Partyzanci z republiki
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Kmdr Janusz Porzycz: Wojsko Polskie wspierało i wspiera sportowców!
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Kaczmarek z nowym rekordem Polski!
Spadochroniarze na warcie w UE
Tridon Mk2, czyli sposób na drona?
Pioruny dla sojuszników
Medycy na poligonie
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
„Operacja borelioza”
Zabezpieczenie techniczne 1 Pułku Czołgów w 1920
Ciężko? I słusznie! Tak przebiega selekcja do Formozy
Lotnicy pamiętają o powstaniu
Posłowie o efektach szczytu NATO
Za zdrowie utracone na służbie
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Jaki będzie czołg przyszłości?
Prezydent Zełenski w Warszawie
Olimp gotowy na igrzyska!
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Bezpieczeństwo granicy jest również sprawą Sojuszu
Jak usprawnić działania służb na granicy
Feniks – następca Mangusty?
Terytorialsi w gotowości do pomocy
Nie wierzę panu, mister Karski!
„Armia mistrzów” – sporty wodne
W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
„Armia mistrzów” – lekkoatletyka
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Silniejsza obecność sojuszników z USA
Sejm podziękował za służbę na granicy
Awaria systemów. Bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone
Most III, czyli lot z V2
Hala do budowy Mieczników na finiszu
Operacja „Wschodnia zorza”
Formoza. Za kulisami
Na ratunek… komandos
Z parlamentu do wojska
Posłowie wybrali patronów 2025 roku
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
The Suwałki Gap in the Game
Prezydent Warszawy: oddajmy hołd bohaterom!
„Armia mistrzów” – kolarstwo, łucznictwo, pięciobój nowoczesny, strzelectwo, triatlon i wspinaczka sportowa
„Armia mistrzów” – sporty walki
Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
Roczny dyżur spadochroniarzy
International Test

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO