To bardzo ważny moment dla wojsk specjalnych, które dziś otwierają swoje bramy dla cywilów – mówi mjr Paweł Wronka, komendant Ośrodka Szkolenia Wojsk Specjalnych w Lublińcu. To właśnie tam 30 najlepszych kandydatów na specjalsów rozpoczęło półroczne szkolenie.
Do Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu, gdzie mieści się Ośrodek Szkolenia Wojsk Specjalnych, przyjechało 30 cywilów. To kandydaci, którzy w lipcu ubiegłego roku przeszli gęste sito selekcji i zostali wybrani spośród 120 chętnych. Podczas egzaminów musieli m.in. zdawać testy sprawnościowe, odbyć rozmowę kwalifikacyjną i zaliczyć badania lekarskie i psychologiczne. – To ludzie, którzy już włożyli bardzo dużo wysiłku, by w przyszłości założyć ciemnozielony beret wojsk specjalnych. To nie są poborowi z rozdzielnika, lecz starannie dobrani na etapie kwalifikacyjnym, zdeterminowani i zmotywowani ochotnicy – podkreśla mjr Paweł Wronka, komendant Ośrodka Szkolenia.
Kurs Jata
Półroczny kurs Jata (wcześniej mówiło się o kursie Commando, ale JWK zmieniła nazwę) rozpoczęło 29 mężczyzn i jedna kobieta. Najstarszy kandydat na specjalsa ma 36 lat, a najmłodszy 20. – To niewątpliwie szczególny dla nich dzień, choć pierwsze chwile pobytu w jednostce mogą wydać się nieco nudne. Kandydaci mają sprawdzane dokumenty, przechodzą badania lekarskie. Zostaną też zakwaterowani na terenie ośrodka i odbiorą umundurowanie – mówi mjr Tomasz Pokojski, szef sekcji wychowawczej JWK. Elewi będą umundurowani zgodnie z zasadami dotyczącymi służby kandydackiej, czyli w mundury i berety wojsk lądowych. Na założenie „multicamów” i ciemnozielonych beretów będą musieli zasłużyć i poczekać do ukończenia kursu. Kursantów czeka także obowiązkowa wizyta u fryzjera i pierwsze zajęcia z regulaminów. Poznają też kadrę ośrodka i zasady odbywania służby kandydackiej.
Jutro kursanci spotkają się z dowódcą i starszym podoficerem z JWK, odbiorą także broń i dodatkowe wyposażenie (np. hełmy, maski, kamizelki kuloodporne itp.). Podczas szkolenia korzystać będą z karabinków HK416 i pistoletów HK USP. Ich szkoleniem zajmie się kadra ośrodka oraz instruktorzy z Jednostki Wojskowej Komandosów.
Kurs został podzielony na trzy etapy. Składa się z części adaptacyjnej, szkolenia podstawowego oraz specjalistycznego, typowego dla wojsk specjalnych, a każdy etap kończy się egzaminem. – Pierwsze dni szkolenia to oczywiście szkolenie adaptacyjne. Kursanci będą uczestniczyć w zajęciach związanych z BHP, ochroną przeciwpożarową, ochroną informacji niejawnych i poznają pierwsze zagadnienia dotyczące regulaminów wojskowych. Zaliczą jeszcze sprawdzian z wychowania fizycznego, który określi ich aktualny poziom sprawności – tłumaczy mjr Wronka. – Naukę musimy zacząć od podstawowych spraw związanych z zasadami obowiązującymi w armii, czyli np. nauczymy ich oddawania honorów, przyjmowania właściwej postawy i maszerowania – dodaje komendant Ośrodka.
Każdego dnia kursantów czeka przynajmniej siedem godzin szkolenia programowego oraz dodatkowe treningi. Po czterech tygodniach nauki, 3 marca, cywile złożą przysięgę wojskową.
Cywile wśród specjalsów
– To ważny moment nie tylko dla ośrodka szkolenia w JWK. To bardzo ważny moment także dla całych wojsk specjalnych, które dzisiaj ostatecznie otworzyły swoje bramy dla cywilów. Mam nadzieję, że świeża krew wniesienie wiele dobrego – podkreśla mjr Paweł Wronka.
Na każdym etapie szkolenia umiejętności kandydatów na specjalsów będą oceniane przez instruktorów i kadrę ośrodka. Osoby, które odpadną w czasie nauki lub nie zdadzą egzaminów końcowych, zostaną zwolnione do rezerwy. Natomiast ci, którzy ukończą kurs, zostaną powołani do służby w wojskach specjalnych (o przydziałach do konkretnej jednostki zadecyduje inspektor wojsk specjalnych). Żołnierze po kursie będą służyć na stanowiskach zabezpieczających. Dopiero po kilku latach służby, ukończeniu selekcji oraz kursu bazowego będą mogli ubiegać się o przyjęcie na stanowiska operatorów w zespołach bojowych.
Ośrodek szkolenia w JWK powstał w 2015 roku i jeszcze do niedawna prowadził szkolenia na potrzeby lublinieckiej jednostki. Odbywały się w nim m.in. kursy adaptacyjne działań specjalnych, czyli kursy wyrównujące poziom umiejętności osób powołanych do służby w JWK z wojsk lądowych, sił powietrznych, a także z instytucji podległych MSWiA. Jednak placówka w Lublińcu powstała przede wszystkim z myślą o szkoleniu cywilów. W półrocznym kursie Jata jednorazowo uczestniczyć może maksymalnie 30 osób. Elewi muszą być niekarani i posiadać przynajmniej gimnazjalne wykształcenie.
Nazwa kursu Jata nawiązuje do tradycji Armii Krajowej. W 1944 roku w rezerwacie Jata w powiecie łukowskim działał ośrodek szkoleniowy, w którym rekruci przygotowywali się do walki w różnych terenach (leśnych, miejskich) oraz trenowali posługiwanie się bronią.
autor zdjęć: Michał Zieliński, I.Dorożański dla JWK
komentarze