Do Polski przyleciały pierwsze dwa z ośmiu zamówionych przez wojsko samolotów szkoleniowych M-346. Zanim jednak wyprodukowane we Włoszech maszyny rozpoczną służbę, muszą jeszcze przejść szereg testów. Mastery to jedne z najnowocześniejszych samolotów szkoleniowych na świecie. Dzięki nim Polska będzie mogła samodzielnie szkolić pilotów F-16.
Mastery z biało-czerwonymi szachownicami przyleciały wczoraj z włoskiego Venegono do 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Zgodnie z warunkami kontraktu przyprowadzili je włoscy piloci. To pierwsze dwie maszyny M-346, które włoska fabryka Leonardo-Finmeccanica wyprodukowała dla polskiego wojska. W sumie do Polski trafi osiem egzemplarzy samolotu szkolenia zaawansowanego – ostatnie mają przylecieć do listopada 2017 roku. Jako pierwsze do Dęblina dotarły maszyny o numerach bocznych 7702 i 7703. – Teraz rozpocznie się procedura weryfikacji samolotów zgodnie z podpisanymi umowami. Na tym etapie trudno powiedzieć, jak długo będzie trwał ten proces – mówi płk pil. Wojciech Pikuła, dowódca 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Testy w powietrzu i na ziemi
Zanim maszyny oficjalnie staną się własnością polskich sił powietrznych, muszą przejść ostatnie testy. – To nic innego, jak sprawdzenie, czy samolot w konfiguracji przeznaczonej dla polskich sił powietrznych spełnia wymagania zawarte w umowie. Weryfikacja obejmuje zarówno sprawdzenie na ziemi, jak i w locie – tłumaczy ppłk pil. Marek Kejna, starszy specjalista i oficer łącznikowy w firmie Finmeccanica i włoskich siłach powietrznych.
Podczas lotów weryfikacyjnych za sterami maszyn usiądą członkowie polsko-włoskich zespołów, którzy będą sprawdzać m.in. właściwości pilotażowe maszyny, osiągi samolotu i jego wyposażenie. Chodzi tu głównie o awionikę Mastera i jej dostosowanie do potrzeb pilotów, którzy docelowo mają się szkolić na wielozadaniowych F-16. Testowane będą także system symulacji uzbrojenia, możliwość wykonywania lotów IFR (zgodnie ze wskazaniami przyrządów) oraz spadochron hamujący. Jeśli kontrole wypadną pozytywnie, członkowie polsko-włoskich zespołów rozpoczną odbiór techniczny, czyli ocenę sprawności technicznej samolotu. Warto dodać, że procedura podwójnego sprawdzenia, czyli weryfikacji i odbioru technicznego, dotyczy tylko pierwszego z ośmiu polskich Masterów. Pozostałe maszyny przejdą jedynie odbiór techniczny. Dopiero po jego pozytywnym zakończeniu będzie podpisywany protokół przyjęcia-przekazania. Na tej podstawie nastąpi transfer prawa własności samolotu. M-346 będą mogły wówczas zostać wpisane do polskiego wojskowego rejestru statków powietrznych.
Mastery po polsku
Zanim samoloty przeleciały do Polski, pod okiem inżynierów z włoskiej fabryki Leonardo-Finmeccanica przeszły sprawdziany naziemne i loty testowe we Włoszech. Sprawdzane były m.in. praca urządzeń pokładowych, elektronika pokładowa, oprogramowanie komputerów lotu oraz instalacje: tlenowa, pneumatyczna, hydrauliczna i paliwowa. Przetestowano także spadochron hamujący i system wymiany informacji cyfrowej Data Link.
Mastery, które będą służyć w polskiej armii, różnią się od M-346 produkowanych seryjnie we Włoszech. Samoloty dla polskich lotników mają inną awionikę, która jest zmodyfikowana w taki sposób, by pomagała w szkoleniu przyszłych pilotów F-16. Mastery są wyposażone w podobny jak w „efach” system zobrazowania na wyświetlaczach i wskaźnikach oraz mają podobne symbolikę i sposób przekazywania informacji dla pilotów. Na potrzeby polskich sił powietrznych została też zamontowana tzw. zasłonka ślepego pilotażu. Dzięki niej kabinę samolotu można zasłonić, co ma imitować pogorszenie warunków pogodowych. Polski Master ma też najnowocześniejszy spośród wszystkich tego typu maszyn software, czyli oprogramowanie komputerów pokładowych. Pozwala ono np. symulować środowisko walki: wszelkiego typu uzbrojenie oraz zagrożenia z ziemi i powietrza. Elementem odróżniającym polską wersję od włoskich maszyn jest także spadochron hamujący. Specjalnie dla polskich pilotów został zamontowany także system służący do wymiany informacji cyfrowej.
Szkolny M-346 Master został wybrany przez Polskę w lutym 2014 roku jako samolot zaawansowanego systemu szkolenia lotniczego AJT (Advanced Jet Trainer). Polskie siły powietrzne mają otrzymać 8 maszyn tego typu. W pakiecie Finmeccanica dostarczy kompletny system szkoleniowy, składający się z symulatorów, komputerowego systemu wspomagania szkolenia oraz pakietu szkoleniowego i logistycznego.
Dzięki M-346 polskie siły powietrzne będą mogły w pełni samodzielnie szkolić przyszłych pilotów takich nowoczesnych samolotów bojowych jak F-16. Po 2017 roku będzie zatem można zrezygnować z podstawowego kształcenia kandydatów na pilotów „efów” w Stanach Zjednoczonych.
M-346 Master produkowany przez włoską firmę Alenia Aermacchi (od stycznia 2016 funkcjonującą jako integralna cześć koncernu Finmeccanica) jest dziś jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie samolotów szkolnych na świecie. Polska będzie czwartym jego użytkownikiem. Obecnie korzystają z niego także siły powietrzne Włoch, Singapuru i Izraela.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Przemysław Ciucki, Marta Serafin, ppłk pil. Marek Klejna
komentarze