Zespół Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria Tomaszów Mazowiecki wygrał u siebie 11:0 z drużyną Woy Bukowiec Opoczyński. To drugie w historii najwyższe zwycięstwo tomaszowian w meczach o punkty. Wyższą wygraną Kawaleria zanotowała tylko raz w klasie B, kiedy to 30 maja 2010 roku pokonała 14:0 Syrenkę Zakościele. Z kolei piłkarze z reprezentacji Wojska Polskiego w dwóch ostatnich kolejkach strzelili osiem goli.
Piotr Jaszczyk w meczu z drużyną z Bukowca Opoczyńskiego strzelił dwa gole.
W ósmej serii rozgrywek klasy A (grupa Piotrków Trybunalski I), na otarcie łez po przegranej w siódmej kolejce 0:1 z liderem w Radzicach, Kawaleria rozgromiła 11:0 zespół z Bukowca Opoczyńskiego. Na boisku Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tomaszowie Mazowieckim gole strzelili: po dwa – Piotr Jaszczyk, szer. Tomasz Królik, Karol Skowroński i szer. Mateusz Majewski; po jednym – kpr. Adam Nowicki, st. szer. Łukasz Lewandowski i st. szer. Paweł Idzikowski. Ten ostatni jest trenerem Kawalerii i wszedł na boisko w 85. minucie. Strzelił 11. gola dla Kawalerii i – co ciekawe – już po pierwszym kontakcie z piłką wpisał się na listę strzelców. Uderzył głową futbolówkę, którą idealnie skierował do niego z rzutu rożnego st. szer. Łukasz Lewandowski.
Tomaszowianom wychodziło prawie wszystko
– Paweł wszedł na boisko, gdyż poza dwoma młodzieżowcami na ławce rezerwowych nie mieliśmy już żadnego zawodnika. Wcześniej, tuż po przerwie, dokonaliśmy tylko jednej zmiany. Kilku podstawowych zawodników nie mogło zagrać, a mimo tego rozgromiliśmy drużynę z Bukowca – mówi st. sierż. Piotr Mostowski, prezes Kawalerii. – Prawie wszystko nam dzisiaj wychodziło. Do przerwy prowadziliśmy 5:0, a tylko w pierwszych trzech minutach drugiej połowy mogliśmy strzelić trzy gole. Tymczasem szósta bramka padła dopiero w 51. minucie. Muszę też podkreślić, że rywal na tle pozostałych, z którymi wygraliśmy w tym sezonie, wcale nie prezentował się najgorzej – dodaje prezes i chwali kaprala Nowickiego za piękny strzał oddany z rzutu wolnego. – Adaś jako pierwszy w 16. minucie wpisał się na listę strzelców. Popisał się precyzyjnym uderzeniem z 19 metrów – podkreśla sternik tomaszowskiego WKS.
Wygrana 11:0 jest najwyższą w historii występów Kawalerii w rozgrywkach na szczeblu powyżej klasy B. Natomiast w obecnym sezonie i trzech rozegranych dotychczas na boiskach klasy A (2010/2011, 2011/2012, 2014/2015) tomaszowianom tylko raz udało się osiągnąć dwucyfrowy rezultat – 11 kwietnia 2015 roku w pojedynku w Tomaszowie pokonali 10:1 Pioniera Baby. Wojskowi po ósmej kolejce z 15 punktami nadal zajmują trzecią pozycję w tabeli. Do lidera mają stratę czterech oczek, a do wicelidera – dwóch. Tomaszowianie rozegrali jednak o jedno spotkanie mniej niż dwie czołowe drużyny. W dziewiątej kolejce wojskowi spotkają się w Przygłowie z zespołem Luciążanki, który zajmuje czwartą pozycję w tabeli.
Trzy punkty Vęgorii
Podobnie jak Kawaleria, w dwóch październikowych kolejkach trzy punkty zdobyła drużyna Cywilno Wojskowego Klubu Sportowego Vęgoria Węgorzewo. W 11. serii spotkań węgorzewianie wygrali u siebie 2:1 z jedenastką Dobromiejskiego Klubu Sportowego Dobre Miasto, a w 12. ulegli na wyjeździe 0:2 drużynie Pisy Barczewo. W zwycięskim meczu w 27. minucie gola na 1:1 strzelił szer. Dawid Maliszewski. Natomiast w 65. minucie bramkę na wagę trzech punktów zdobył szer. Bartłomiej Babicz. W meczu w Barczewie wojskowym trudno było powalczyć z wiceliderem choćby o remis. Vęgoria w rozgrywkach klasy okręgowej, w grupie warmińsko-mazurskiej I, zajmuje 14. miejsce. Wojskowi zdobyli dziewięć punktów, a o kolejne walczyć będą na własnym boisku z drużyną Gminnego Klubu Sportowego Dźwierzuty. Najbliższy rywal węgorzewian wywalczył 14 oczek i zajmuje 11. pozycję.
Gole w lidze i w Pucharze Polski
Z kolei w dwóch ostatnich kolejkach osiem bramek zdobyli reprezentanci Wojska Polskiego, którzy na turnieju kwalifikacyjnym w Niemczech wywalczyli przepustkę do II Wojskowego Pucharu Świata w Omanie. Dwa gole strzelił reprezentacyjny napastnik st. szer. Marcin Żeno z 35 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Skwierzynie. W 11. kolejce rozgrywek grupy lubuskiej IV ligi jego zespół – Ilanka Rzepin – pokonał u siebie 6:0 Budowlanych Lubsko. Marcin Żeno strzelił już 14 bramek dla Ilanki w tym sezonie ligowym. Drużyna z Rzepina w 11 kolejkach nie przegrała żadnego spotkania i ma 29 punktów – o jeden mniej od lidera, którym jest Stilon Gorzów. Również dwie bramki zdobył w ósmej kolejce rozgrywek klasy okręgowej (grupa Zielona Góra) lewy obrońca reprezentacji st. szer. Janusz Szkarapat. W wygranym przez Czarnych Żagań 4:0 meczu z Unią Żary piłkarz z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa oba gole strzelił w drugiej połowie w doliczonym czasie gry. Natomiast jego kolega z drużyny i reprezentacji st. szer. Krystian Chruścicki w spotkaniu z Unią jako pierwszy wpisał się na listę strzelców w 68. minucie.
Trzy pozostałe bramki zdobyli w dwóch ostatnich kolejkach piłkarze grający w drugiej grupie trzeciej ligi. W dziewiątej kolejce jedynego gola dla Pogoni Lębork, w przegranym 1:2 meczu wyjazdowym z Polonią Środa Wielkopolska, strzelił szer. Damian Formela. Więcej szczęścia w 9. kolejce miała natomiast drużyna mata Marka Niewiady – Vineta Wolin, która pokonała u siebie 4:1 Górnika Konin. Marynarz z reprezentacji Wojska Polskiego jako pierwszy wpisał się na listę strzelców w 32. minucie. Z kolei w 10. kolejce w pojedynku drużyn, w których grają żołnierze, Pogoń Lębork wygrała 3:2 z Vinetą Wolin. Tuż po zmianie stron gola na 1:1 strzelił dla zespołu z Lęborka mar. Mateusz Wachowiak. Po 10. kolejce Vineta z 11 punktami zajmuje 14. miejsce w tabeli, a Pogoń z 10 – 15. Ostatnią lokatę, 18., okupuje Leśnik Manowo – drużyna szer. Pawła Rakowskiego. Natomiast najlepiej z zespołów trzecioligowych, w których grają żołnierze, spisuje się Gminny Klub Sportowy Przodkowo. Drużyna Mateusza Łuczaka i st. mata Przemysława Kostucha zdobyła 19 oczek i zajmuje trzecie miejsce.
W październiku, poza dwoma meczami ligowymi, niektórzy z reprezentantów Wojska Polskiego rozegrali również mecze w rozgrywkach o Puchar Polski. GKS Przodkowo w IV rundzie rozgromił w Chojnicach 6:1 rezerwy Chojniczanki, a pierwszego gola dla gości strzelił mat Przemysław Kostuch. W podstawowym czasie gry spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i dopiero w dogrywce strzeleckimi umiejętnościami popisali się piłkarze z Przodkowa. Strzelili aż pięć goli, w tym dwa – reprezentacyjny napastnik Mateusz Łuczak. Z kolei kapitan reprezentacyjnej drużyny sierż. Krzysztof Matuszak w wygranym przez jego zespół pucharowym meczu z Olimpią Brzeziny strzelił gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Drużyna Białego Orła Koźmin Wielkopolski wygrała 4:0 i awansowała do V rundy Pucharu Polski w grupie Wielkopolski Związek Piłki Nożnej – Kalisz.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski

komentarze