moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”

Dziś odbył się pogrzeb ppłk. pil. Macieja Krakowiana. Zgodnie z wolą rodziny, ceremonia miała charakter prywatny. „Slaba”, który zginął w katastrofie myśliwca F-16, pożegnali we wpisach i rozmowach również koledzy po fachu i dziennikarze. Oddajmy im głos.

„Właśnie zaczyna się spełniać moje marzenie”, napisał mi Maciej Krakowian w e-mailu. Był kwiecień 2013 roku, a on, wtedy młody podporucznik, absolwent Liceum Lotniczego w Dęblinie i Akademii Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Colorado Springs, rozpoczynał wielostopniowe szkolenie, które miało uczynić z niego pilota F-16 – opowiada Łukasz Zalesiński, dziennikarz „Polski Zbrojnej”. – Na przesłane przeze mnie pytania odpowiedział w biegu, za co zresztą bardzo przepraszał. Trudno się było jednak dziwić – dzielił nas ocean, kilka stref czasowych, a on miał do dopięcia mnóstwo formalności. – Niebawem owo marzenie ziściło się w pełni. Krakowian został pilotem Jastrzębia, jednym z najlepszych w Polsce – dodaje Zalesiński.

Poczucie obowiązku i zdolność refleksji

Kpt. rez. pil. Witold Sokół po raz pierwszy spotkał się ze „Slabem” w 2015 roku, przy okazji Air Show. – Maciek przyszedł na moje stanowisko. Potem widywaliśmy się od pokazu do pokazu – wspomina wieloletni komentator radomskiej imprezy. – Wymienialiśmy się poglądami na temat latania akrobacyjnego. Maszyny inne – ja latałem na MiG-u-29, on na F-16 – czasy inne, ale wiele kwestii jest wspólnych czy podobnych, było więc o czym rozmawiać. Nie słuchał z grzeczności, czuć było, że go to po prostu diabelnie interesowało. Siedział w lotnictwie po uszy.

– Techniczne umiejętności potrafił przy tym łączyć z głębokim poczuciem obowiązku i zdolnością do refleksji – podkreśla Łukasz Zalesiński. I opowiada o rozmowie, którą odbył ze „Slabem” w 2022 roku, tuż po wybuchu wojny w Ukrainie. Krakowian mówił wówczas: – Zawsze hołdowałem maksymie: „Chcesz pokoju, szykuj się do wojny”. Służyłem z poczuciem, że należy być gotowym na wszystko. Konflikt w Ukrainie wiele w mojej służbie nie zmienił, a jednak w pewnym sensie okazał się „eye-openerem”. Wojna stała się bliższa niż kiedykolwiek wcześniej. Czasem przychodzi mi do głowy myśl: „a co, jeśli za chwilę naprawdę będziesz musiał walczyć w obronie kraju, rodziny, przyjaciół?”. Czasy się zmieniają, może więc tym bardziej należy doceniać fakt, że tę niepodległość mamy, że panuje u nas spokój. Oby jak najdłużej…

Zawsze grał zespołowo

Ewa Korsak, wieloletnia reporterka „Polski Zbrojnej”, Krakowiana poznała na Litwie w 2018 roku. – Odwiedzaliśmy wtedy kontyngent „Orlik” – mówi obecna szefowa Wojskowego Instytutu Wydawniczego. – Zaraz na wstępie Maciek odmówił mi rozmowy, bo właśnie przygotowywał się do dyżuru. „Chcę się wyłącznie na tym skupić”, przepraszał. Po locie był już do naszej dyspozycji, wyluzowany, chętny do rozmowy. Później jeszcze kilkukrotnie przekonałam się, że taki właśnie był: życzliwy, gotowy do współpracy, ale nade wszystko przedkładający wymóg dobrego przygotowania i zachowania zasad bezpieczeństwa.

– „Slab” z miejsca sprawiał wrażenie, że jest kimś, kto wie, co robi – dodaje Korsak. – A przy tym wystrzegał się pretensjonalności, wyższości. Często podkreślał, że to, czym się zajmuje, to praca zespołowa. W maju tego roku przygotowywaliśmy materiał o dziesięcioleciu Tiger Demo Team. Maciek przywitał nas w bramie bazy w Krzesinach. „Chętnie z wami pogadam, ale najpierw porozmawiajcie z moim zespołem; ja jestem tu tylko cegiełką”, zastrzegł.

Korsak podkreśla również inną cechę Krakowiana. – Na styku naszych fachów – dziennikarstwa i wojskowości – są sprawy, o których wspominać nie należy czy wręcz nie można – zauważa. – Gdy dochodziliśmy do takich kwestii, mówił: „ale o tym nie mogę ci powiedzieć” i wyjaśniał, dlaczego. „Nie, bo nie” nie było w jego stylu.

Podobne doświadczenia ze „Slabem” miał Witold Sokół. – Choć od Maćka wręcz bił profesjonalizm, była też w nim skromność, pokora – mówi kapitan. – To nie był człowiek typu: „wiem wszystko, wiem lepiej”.

– Był w nim jakiś taki staroświecki sznyt, galanteria – dodaje Ewa Korsak. – O takich mężczyznach mówiło się niegdyś „dżentelmeni”.

Najlepsze, co się siłom powietrznym zdarzyło

– Chyba dopiero po śmierci Macieja zdałem sobie sprawę, że był idolem – przyznaje Bartek Bera, fotograf lotniczy, który wraz ze „Slabem” uczestniczył w wielu sesjach air-to-air. – Możliwe, że jedynym po 1989 roku idolem w mundurze. Dzięki charyzmie i ciepłemu usposobieniu potrafił porywać tłumy. Dość wspomnieć długie kolejki po autograf czy zdjęcie na każdej lotniczej imprezie z jego udziałem. A nie mówię tu wyłącznie o dzieciakach, ale i o dorosłych, włączając w to siebie – zastrzega autor fotografii ilustrujących podniebną służbę. – Zawsze z uśmiechem i chęcią pozował do zdjęć i podpisywał pamiątki, a ludzie byli w niego wpatrzeni. Koleżanka z pracy powiedziała mi kiedyś, że tak wyobrażała sobie pilota F-16, a ja nie mogłem się z nią nie zgodzić. Maciek był „modelowym” oficerem i pilotem – miał klasę w powietrzu i poza nim.

– Nie bał się kamery, czuł się przed nią swobodnie – podkreśla Ewa Korsak. – Dzięki tym cechom, no i temu, że był bardzo przystojnym mężczyzną, został jedną z twarzy kampanii rekrutacyjnej Wojska Polskiego. Ale o tym wyborze zadecydowało też coś jeszcze – szefowa WIW-u wraca wspomnieniami do spotkań ze „Slabem”. – Miał iskry w oczach, gdy mówił o trzech rzeczach: o F-16, o Tiger Demo Team i o rekrutacji do sił powietrznych i całej armii. Tiger Demo Team był zresztą dla niego skutecznym narzędziem do „zarażania” lotniczo-wojskową pasją. Cieszył się, że pokazy przyciągają tyle uwagi.

– Mam przekonanie, że był najlepszym, co się siłom powietrznym zdarzyło i nie da się go w pełni zastąpić – mówi Bartek Bera. – Jego śmierć wyrwała kawałek lotniczego serca – dodaje Witold Sokół.

Formacja „missing man”

– Ujęło mnie, jak pięknie wspominali go koledzy z innych krajów – przyznaje Bera. – Widać, że był fantastycznym ambasadorem naszego wojska.

„Slab był wszystkim, czym powinien być pilot pokazowy – pasjonatem lotnictwa, chętnym do dzielenia się swoją wiedzą o awiacji i pracy zespołowej. Wiemy, jak bardzo cieszył się na kolejny występ Red Arrows na radomskim Air Show. To pokazuje nie tylko, że lotnictwo jest językiem globalnym, ale także to, jak ‘Slab’ zostanie zapamiętany – jako część naszej społeczności pokazowej, która współdzieli pasję do inspirowania ludzi w każdym wieku i z różnorodnych środowisk”, napisali członkowie The Red Arrows, zespołu akrobacyjnego Royal Air Force.

„Jako prawdziwy lotnik poświęcił swoje życie niebu, godnie reprezentując Polskę jako lider zespołu pokazowego F-16 Tiger i inspirując przyszłe pokolenia pilotów swoją pasją i profesjonalizmem. Z ponad 1200 godzinami nalotu na F-16 chronił niebo sojuszników i pokazywał światu ducha doskonałości. Wyróżnienie ‘As the Crow Flies Trophy’ podczas RIAT 2025 stanowi trwałe świadectwo jego umiejętności i poświęcenia”, czytamy z kolei w oświadczeniu greckiej grupy pokazowej F-16 „ZEUS”. „Odejście majora Macieja ‘Slaba’ Krakowiana pozostawia głęboką pustkę w sercach rodziny, towarzyszy broni i polskich sił powietrznych. Jednak pamięć o nim będzie nadal szybować wysoko, gdzie chmury zamieniają się w ścieżki, a horyzont pozostaje nieskończoną obietnicą. Niech niebo zawsze będzie błękitne, ‘Slab’”, napisali greccy towarzysze broni.

Krakowiana pożegnali również amerykańscy koledzy. Podczas wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Stanach Zjednoczonych, cztery samoloty F-16 wykonały lotniczy salut w formacji „missing man”; tak upamiętnia się zasłużonego zmarłego pilota. W tradycji sił powietrznych USA manewr wykonują dwie pary tworzące na niebie kształt litery V. Samoloty przelatują nisko nad miejscem ceremonii – w tym przypadku był to Biały Dom, którego gospodarz gościł zwierzchnika sił zbrojnych RP. Będąc nad celem, dowódca drugiej pary rozpoczyna gwałtowne wznoszenie, podczas gdy reszta maszyn kontynuuje poziomy lot z wyraźnie widoczną pomiędzy nimi luką po brakującym samolocie. Także podczas ceremonii 3 września „missing man” poszybował wysoko w górę. Do miejsca, gdzie jak wierzy lotnicza brać, poleciał major Maciej „Slab” Krakowian.

Dzisiaj pilot Maciej „Slab” Krakowian został pośmiertnie awansowany do stopnia podpułkownika.

Marcin Ogdowski , współpraca: Ewa Korsak, Łukasz Zalesiński, Bartek Bera, Witold Sokół, Maciej Chilczuk

autor zdjęć: Marcin Kurkus

dodaj komentarz

komentarze


Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
„Road Runner” w Libanie
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Spotkanie Trump-Nawrocki
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
StormRider na fali
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Brytyjczycy żegnają Malbork
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Detect & Classify: satelity z AI
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Lepsza efektywność
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Hekatomba na Woli
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
Beret „na rekinka” lub koguta
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Salwa z wysokości
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Wyczekiwane przyspieszenie
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Startuje „Żelazny obrońca”
Towarzysze czołgów
Nocne ataki na Ukrainę
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Fantom, który sam się leczy po postrzale
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Świetne występy polskich żołnierzy
Dwie agresje, dwie okupacje
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Czas nowych inwestycji
Nasz Hercules
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
„Był twarzą sił powietrznych”
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zwycięska batalia o stolicę
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Wojskowi szachiści z medalem NATO
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Kikimora o wielu twarzach
Wielkie zbrojenia za Odrą
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Finisz programu „Orlik”?
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Laury MSPO przyznane
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Z najlepszymi na planszy
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
Statuetki dla tuzów biznesu
Grot A3 w drodze do linii
Łódź na granicy
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Orlik na Alfę
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Piorun 2 coraz bliżej

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO