Począwszy od koszulek, przez pasy taktyczne, obuwie, aż po małe drony o wadze do 25 kg – żołnierz będzie mógł wybrać spośród kilku propozycji, a następnie kupić odpowiadający mu model danej kategorii wyposażenia osobistego. Nad systemem, który to umożliwi, pracuje właśnie resortowy zespół ds. optymalizacji operacji „Szpej”. Program „Zielona lista” ma ruszyć już od nowego roku.
Żołnierze 6BPD w trakcie ćwiczeń
– Jeżeli mówimy, że kupujemy sprzęt za miliardy dolarów, to musimy pamiętać, że ten sprzęt jest obsługiwany przez żołnierzy. Kim ma być dzisiejszy żołnierz? Ma być ekspertem wysokiej klasy. Dlatego trzeba pamiętać, że także we własnym wyposażeniu musi on mieć najlepszy sprzęt – powiedział Paweł Mateńczuk „Naval”, były żołnierz GROM-u, pełnomocnik ministra obrony narodowej ds. warunków służby wojskowej. „Naval” na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach przedstawił dotychczasowy przebieg operacji „Szpej”. Taki kryptonim nosi program optymalizacji wyposażenia osobistego żołnierzy Wojska Polskiego, zainicjowany w ubiegłym roku. Celem jest aktualizacja tabel należności, uzupełnienie braków w wyposażeniu oraz wymiana przestarzałych modeli wojskowego ekwipunku na nowsze.
W ubiegłym roku, z inicjatywy Pawła Mateńczuka zmienione zostały przepisy dotyczące regulaminowego obuwia. Umożliwiono żołnierzom kupowanie na rynku cywilnym i używanie na co dzień obuwia, które bardziej im odpowiada niż modele wydawane przez wojsko. Już niedługo samodzielna wymiana elementów wyposażenia będzie mogła być stosowana na szerszą skalę. Jak zapowiadają pomysłodawcy, trwają prace, by stało się tak już od 1 stycznia 2026 roku.
– „Zielona lista” będzie listą produktów autoryzowanych przez ministra obrony narodowej do dobrowolnego, prywatnego zakupu przez żołnierzy i użytkowania w działalności służbowej – wyjaśniał Michał Pycio, były operator GROM-u, ekspert zespołu ds. optymalizacji operacji „Szpej”. Drugim rodzajem produktów, które znajdą się na liście będą takie, o zakup których będą mogli wnioskować dowódcy jednostek w przypadku zaistnienia braków.
Żołnierz na zakupach
Jakie wyposażenie będzie dostępne na „Zielonej liście”? Począwszy od drobnego asortymentu, czyli np. koszulek czy bielizny, przez pasy taktyczne, okulary ochronne czy obuwie, aż po małe drony o wadze do 25 kg. Pomysł zakłada stworzenie internetowej bazy produktów, do której poszczególne pozycje zgłaszaliby ich producenci. Taki element wyposażenia przechodziłby testy w wojsku. Na koszt producenta przeprowadzałyby je zarówno wyspecjalizowane w danym obszarze instytuty i ośrodki badawcze, jak i żołnierze, czyli użytkownicy. Następnie produkt otrzymywałby ocenę, czy spełnia wymagania, by zostać dopuszczonym do użytku przez wojsko. Inicjatorzy „Zielonej listy” chcą tak opracować system, aby wytwórca produktu, który nie przejdzie weryfikacji, otrzymywał informację zwrotną, dlaczego tak się stało. Dzięki temu, na co liczy resortowy zespół, będzie on mógł poprawić swoją propozycję, co w dłuższej perspektywie przełoży się na szerszą ofertę nowoczesnych i funkcjonalnych elementów wyposażenia indywidualnego żołnierza, jakie będzie on miał do wyboru z listy.
„Naval” zwrócił też uwagę na jeszcze jedną zaletę systemu „Zielonej listy” – szybsze wprowadzanie do wyposażenia nowinek. Obecnie, zdaniem Mateńczuka, mija bardzo dużo czasu, zanim nowość rynkowa trafi do żołnierzy. A często okazuje się, że w sprzedaży są już dostępne produkty nowocześniejsze i bardziej zaawansowane. Zaproponowane przez byłego operatora rozwiązanie ma skrócić ten czas i umożliwić żołnierzom wybór z jak najlepszej oferty.
Korzystanie z oferty umieszczonej na „Zielonej liście” będzie oczywiście dobrowolne. – Lista nie wyłączy systemu zaopatrywania sił zbrojnych i obowiązku dostarczenia żołnierzom szeregu produktów przez Ministerstwo Obrony Narodowej – zapewniał Pycio.
„Szpej” w liczbach
Symbolicznym początkiem operacji „Szpej” była zapowiedź wymiany przestarzałych hełmów. – Do tej pory w wojsku powszechnie używane były hełmy metalowe, wzór jeszcze z lat 60. Zostały one wymienione na 200 tys. hełmów kevlarowych – powiedział Mateńczuk. – Wycofano z użycia wszystkie hełmy stalowe – zapewnił. Jak podał były operator GROM-u, MON kupiło już także 100 tys. nowoczesnych kamizelek kuloodpornych i taktycznych oraz 50 tys. sztuk rożnego rodzaju osprzętu, m.in. optoelektronicznego. – W samym 2024 roku na realizację operacji „Szpej” przeznaczono ponad 3 mld zł. Na lata 2026–2027 planowane jest przekroczenie 5 mld zł – zapowiedział „Naval”.
autor zdjęć: 6 Brygada Powietrznodesantowa im. gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego

komentarze