Na targach zbrojeniowych w Kielcach Polska Grupa Zbrojeniowa z rozmachem promowała morski obszar swojej działalności, zapowiadając walkę o duże zagraniczne kontrakty dotyczące m.in. budowy niszczycieli min Kormoran i fregat rakietowych typu Miecznik. – PGZ Stocznia Wojenna jest pod względem infrastruktury jedną z najnowocześniejszych w Europie – mówił Jan Grabowski z zarządu PGZ.
ORP Kormoran, 2022 r.
Wystawa narodowego holdingu zaprezentowana na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego była największa nie tylko pod względem powierzchni – zajmowała 10 proc. całego obszaru wystawienniczego – lecz także sprzętu wojskowego. A wiele z tych rozwiązań pokazano publicznie po raz pierwszy.
Jednym z tematów, które Polska Grupa Zbrojeniowa promowała z rozmachem, był morski obszar jej działalności oraz związane z nim plany. Trzeciego dnia targów przedstawiciele zarządu PGZ oraz szefowie głównych morskich spółek z Grupy – PGZ Stoczni Wojennej oraz Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej z Gdyni – zaprezentowali dziennikarzom swoje kluczowe projekty. – Najważniejszym programem, który realizujemy, jest program „Miecznik”. Budowa trzech jednostek odbywa się w systemie jeden plus jeden (prace nad okrętami są prowadzone jednocześnie – przyp. red.) Budowa „Wichra”, pierwszego okrętu, jest już na zaawansowanym etapie, a jego wodowanie zostało zaplanowane na sierpień przyszłego roku. Natomiast w przypadku drugiej jednostki odbyło się już palenie blach, a położenie stępki zaplanowaliśmy na grudzień tego roku – zapowiedział Jan Grabowski z zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jak stwierdził, Miecznik stanowi dla PGZ „ogromny potencjał eksportowy”. Dotyczy to zarówno zamówień, w których polski holding byłby samodzielnym dostawcą, jak i kontraktów, w których uczestniczyłby jako współproducent okrętów typu Arrowhead 140 koncernu Babcock, bo na ich projekcie Miecznik jest wzorowany.
Wizualizacja fregaty rakietowej Miecznik.
– Już teraz dostarczamy komponenty do obecnie produkowanych przez Babcocka jednostek i liczymy na zacieśnienie współpracy przy kolejnych – komentował Grabowski, nawiązując do informacji o tym, że brytyjski koncern stoczniowy zdobył zlecenie na budowę kolejnych sześciu fregat Arrowhead dla zagranicznych kontrahentów.
Choć sprzedaż Mieczników innej armii byłaby ogromnym sukcesem Polski i PGZ-etu, to branżowi eksperci wskazują, że bardziej realne jest zdobycie zlecenia na budowę niszczycieli min typu Kormoran. Nieoficjalnie wiadomo, że zainteresowane nimi są dwa kraje, a rozmowy idą w „dobrym kierunku”.
Realizacja: Krzysztof Wilewski, Marcin Kopeć
Jan Grabowski podkreślał, że oferta PGZ Stoczni Wojennej, wspartej przez Remontową Shipbuilding S.A. (z którą w konsorcjum budowane są Kormorany), przyciąga uwagę kontrahentów. – Pamiętamy doskonale, w jakim stanie była Stocznia Wojenna jeszcze cztery lata temu, kiedy ruszał program „Miecznik”. Obecnie jest pod względem infrastruktury jedną z najnowocześniejszych stoczni w Europie, a na pewno w naszej części Europy – zaznaczył.
Innym morskim programem, z którym PGZ wiąże swoje nadzieje, jest Digital Baltic. Marcin Wiśniewski, prezes Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej, który na targach w Kielcach zaprezentował to rozwiązanie, mówił, że system w założeniu ma być czymś na wzór połączonego obrazu sytuacji operacyjnej w domenie morskiej, bazującego na danych z wojskowych oraz cywilnych źródeł. I jak podkreślał, Digital Baltic powstał dzięki inżynierom z całej Polski. – Stawiamy na kompetencje i najlepszych specjalistów do tego projektu szukamy w całym kraju. Dlatego zatrudniliśmy inżynierów np. z Zakopanego, którzy swoje zadania wykonują zdalnie – komentował.
Marcin Ryngwelski, prezes PGZ Stoczni Wojennej, przyznał, że pozyskanie kadry z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem, to największy obecnie problem całej branży stoczniowej. Z myślą o przyszłych młodych pracownikach z technicznym wykształceniem, stocznia nawiązuje współpracę ze szkołami średnimi oraz uczelniami wyższymi.
autor zdjęć: 8 FOW, PGZ

komentarze