W ostatniej drodze sierżantowi Biskupowi towarzyszyli przełożeni, koledzy i przyjaciele z Polskiego Kontyngentu Wojskowego (PKW). „Często nie potrzeba kuli czy ładunku wybuchowego, by los zabrał jednego z nas”, powiedział, żegnając zmarłego żołnierza, dowódca PKW w Afganistanie generał brygady Piotr Błazeusz.
„Byłeś rzetelny i pracowity. Zawsze mogliśmy liczyć na słowa otuchy od Ciebie. Kto teraz będzie doglądał naszych śmigłowców?”, pytał w imieniu kolegów z samodzielnej grupy powietrzno-szturmowej, w której służył sierżant Biskup, kapitan Piotr Popielski.
Okryta biało-czerwoną flagą trumna w asyście honorowej została przeniesiona do śmigłowca. Przed ostatnią drogą do kraju żołnierze z SGPSz wystrzelili race, dając sygnał, że pamięć o Zbyszku ciągle będzie w naszych sercach.
Sierżant Zbigniew Biskup był żołnierzem 7 Dywizjonu Lotniczego. Była to jego czwarta misja poza granicami kraju. W czasie X zmiany PKW Afganistan służył w samodzielnej grupie powietrzno-szturmowej na stanowisku starszego technika śmigłowca.
Zostawił żonę i syna. Miał 35 lat.
Cześć Jego pamięci!
Fot.: Sebastian Kinasiewicz
komentarze