Drony mogą być wykorzystywane do zamachów terrorystycznych i stanowić zagrożenie dla imprez masowych – podkreślali uczestnicy seminarium poświęconego nielegalnemu wykorzystaniu bezzałogowców. Zorganizowano je w Wojskowej Akademii Technicznej, której naukowcy współuczestniczą w budowie systemu obrony przed dronami. Ma być gotowy pod koniec 2017 roku.
– Ministerstwo Obrony Narodowej, opracowując priorytetowe kierunki badań na lata 2013–2022, wskazuje na potrzebę rozwijania technologii pozwalającej na obezwładnianie lub niszczenie bezzałogowych statków powietrznych. Także Inspektorat Uzbrojenia deklaruje chęć przeprowadzenia dialogu technicznego na temat metod zwalczania dronów – przypomniał inż. Marcin Król z firmy Ellipsis Ośrodek Innowacji, która wraz z Instytutem Techniki Uzbrojenia Wojskowej Akademii Technicznej zorganizowała seminarium „Współczesne zagrożenia związane z nielegalnym wykorzystaniem dronów”.
Spółka razem z naukowcami z WAT zamierza stworzyć system obrony przed bezzałogowcami, które mogą być użyte na przykład w celach terrorystycznych. – Drony coraz częściej są wykorzystywane w bardzo różnorodnych celach. Coraz łatwiejszy dostęp do tej techniki stwarza też zagrożenie wykorzystywania ich w sposób bezprawny. Problem ten jest dostrzegany zarówno na świecie, jak i w Polsce – tłumaczył Król, specjalista ds. techniki uzbrojenia.
Incydenty na lotniskach
Do niebezpiecznych incydentów z udziałem statków bezzałogowych dochodzi coraz częściej i liczba takich zdarzeń stale rośnie. W kwietniu 2016 doszło do pierwszego zderzenia lądującego samolotu pasażerskiego z dronem na lotnisku Heathrow w Londynie. Jak podawano podczas seminarium, w USA dochodzi rocznie już do kilkuset incydentów z udziałem dronów. W 2015 r. roku miało tam miejsce 770 takich zdarzeń, 27 z nich zakwalifikowano jako bliskie spotkanie, czyli niosące poważne niebezpieczeństwo dla innych osób.
Także w Polsce miały miejsce podobne przypadki. W ostatni weekend na pół godziny zamknięto warszawskie lotnisko Okęcie ze względu na wtargniecie w obszar lądowań dwóch bezzałogowców. W 2015 roku dron niebezpiecznie blisko zbliżył się do lądującego na Okęciu Embraera 195. W tym samym roku niezidentyfikowany statek bezzałogowy zderzył się z myśliwcem F-16 nad lotniskiem w Krzesinach, wskutek czego uszkodzone zostało poszycie samolotu. W marcu 2014 r. dron zrzucił flarę na wojskowej części lotniska Balice w Krakowie.
Ale bezzałogowce mogą stanowić zagrożenie nie tylko dla innych statków powietrznych. Jak podkreślił mecenas Marek T. Antonowicz z Komendy Głównej Policji, drony mogą również być bardzo niebezpieczną bronią i użyte celowo, powodować duże szkody na przykład podczas imprez masowych.
Broń, o której myślą terroryści
– Do istotnych zagrożeń należy zaliczyć możliwość przenoszenia przez nie materiałów niebezpiecznych: broni, środków chemicznych czy biologicznych, także materiałów rozszczepialnych. Za pomocą dronów można dążyć do uszkodzenia ciała lub mienia, szczególnie jeśli są to maszyny większych rozmiarów – dodał Marcin Król.
W jego ocenie terroryści od lat pracują nad użyciem dronów. – Atak mógłby być przeprowadzony na dużą skalę i w miejscach trudno dostępnych. Można sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby paryscy zamachowcy, zamiast wnosić materiały wybuchowe na stadion, wykorzystaliby do ich dostarczenia uzbrojone drony – podkreślił inżynier. Taki atak byłby trudny do wykrycia ze względu na zasięg i dowolność wyboru miejsca startowego. – Byłby również bardzo niebezpieczny, bo obecnie żadne państwo nie ma sytemu obrony przed atakami tego typu. A takie próby były już podejmowane przez terrorystów – przypomniał Król i wyliczał: w 2001 roku Al-Kaida chciała wykorzystać zdalnie sterowane samoloty z materiałem wybuchowym do zabicia przywódców państw grupy G8 podczas ich spotkania w Genui. W 2003 r. próbowała użyć drona do ataku chemicznego na brytyjska izbę gmin.
Jak zwalczać drona intruza
Dlatego na świecie już powstają systemy, mające chronić przed atakami z wykorzystaniem bezzałogowców. Są to rozwiązania rożnego typu, na przykład mają one za zadanie zakłócenie sygnału sterującego dronem lub przechwycenie go za pomocą siatek wystrzeliwanych z ziemi bądź z antydrona, czyli innego statku bezzałogowego służącego do ścigania i przechwytywania dronów intruzów.
Nad podobnym, nowatorskim rozwiązaniem pracują już naukowcy z WAT wraz z Ellipsis. Zapowiadają, że system antydronowy SAN będzie miał duży zasięg dzięki mobilnym platformom startowym dla antydronów dużej mocy. Będzie przechwytywał bezzałogowca intruza za pomocą siatki z podczepionym spadochronem, a złapany dron będzie opadał na spadochronie na ziemię. System jest tak projektowany, by nadawał się do ochrony obiektów infrastruktury krytycznej oraz imprez masowych. Według Króla ma być gotowy pod koniec 2017 roku.
Wojsko także śledzi powstające w tym zakresie technologie. Dlatego w seminarium udział wzięli przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia odpowiedzialni m.in. za obronę przeciwlotniczą i wojskowe użycie dronów. Jak mówili, wojskowe zastosowania dronów na razie dotyczy głównie zastąpienia pilotów, czyli chodzi o duże bezzałogowce. Poza tym są one używane przez inne rodzaje wojsk do szeroko pojętego rozpoznania. Natomiast systemy zwalczania dronów dopiero się rodzą.
– Drony jako technologia lotnicza miały swój początek w wojsku. To stamtąd przeniknęły na rynek komercyjny i do innych służb – przypominał uczestnikom spotkania reprezentujący policję mecenas Antonowicz z Komendy Głównej Policji. Jego zdaniem, państwo powinno karać nieuprawnione użycie bezzałogowców. Tymczasem w polskim kodeksie karnym – podkreślił prawnik – brakuje przepisów adresowanych do użytkowników tych maszyn. – Mamy tylko prawo skutkowe, które przewiduje kary za wywołanie uszczerbku na zdrowiu, powodowanie zagrożeń dla życia i mienia, ale nie za samo nielegalne użycie drona – ubolewał przedstawiciel policji.
autor zdjęć: Jacek Kijewski / WAT, st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek / Combat Camera DORSZ
komentarze