Strzelali, ćwiczyli wspinaczkę, ratownictwo oraz rozbrajanie improwizowanych urządzeń wybuchowych. Żołnierze z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich wrócili z Czech, gdzie brali udział we wspólnych manewrach obu armii „Moving Guard III”.
Tygodniowe szkolenie polsko-czeskie odbyło się na poligonie Libava oraz w koszarach wojskowych w Praslavicach. Uczestniczyli w nim żołnierze z 22 Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej 21 Brygady Strzelców Podhalańskich oraz pododdziały 7 Brygady Zmechanizowanej Republiki Czeskiej.
Żołnierze brali udział w strzelaniach indywidualnych z pistoletu, karabinu maszynowego i szturmowego. Wspólnie z czeskimi medykami ćwiczyli też elementy ratownictwa pola walki, szczególnie udzielanie pomocy przedmedycznej oraz przygotowanie rannych do transportu. – Same procedury udzielania pomocy nie różnią się wiele od naszych – ocenia kpt. Krzysztof Hanek, który dowodził polskim batalionem. – A dzięki podobieństwu języków polskiego i czeskiego uniknęliśmy też barier komunikacyjnych i współpraca była sprawna – opowiada.
Żołnierze odbyli też szkolenie z przeciwdziałania improwizowanym urządzeniom wybuchowym C-IED. – Czesi wrócili niedawno z Afganistanu, mogli nam więc przekazać nowe sposoby działania, jakie tam poznali. Dotyczyły one nie tylko samych ładunków, ale też chodzenia na tzw. wąsach – mówi Hanek. Ma na myśli sposób prowadzenia pieszego patrolu. Polacy podczas patroli chodzili zawsze w stałej odległości od drogi, natomiast Czesi zmieniali dystans dzielący ich od trasy. – Nazywają tę procedurę „ślimakiem” – dodaje polski dowódca.
Polacy ćwiczyli również wspinaczkę na symulatorze Jakub. Jest to ścianka wspinaczkowa z zamocowanymi elementami terenu zurbanizowanego – drzwiami, oknami, balkonami. Czechów interesowało szczególnie to, jak Polacy wykorzystują elementy wspinaczkowe w działaniach taktycznych. – Czeski system szkolenia obejmuje bowiem tylko wspinaczkę, żołnierze nie wykorzystują umiejętności, jakie zdobywają podczas ćwiczeń taktycznych takich jak przeprawa nad rzeką czy wąwozem – tłumaczy kpt. Hanek. – Podczas szkolenia mieliśmy więc okazję zaprezentować, jak my łączymy te dwa elementy – wspinaczkę i taktykę – podczas działań – dodaje.
Celem polsko-czeskiego ćwiczenia o kryptonimie „Moving Guard III” było zacieśnienie współpracy między obydwoma NATO-wskimi krajami, która rozpoczęła się w zeszłym roku. Do tej pory żołnierze obu jednostek współpracowali podczas ćwiczeń „Anakonda” oraz „Noble Jump”. W zeszłym tygodniu podpisano porozumienie dotyczące udziału czeskich żołnierzy w ćwiczeniu organizowanym przez 21 Brygadę Strzelców Podhalańskich, które odbędzie się w listopadzie na poligonie w Nowej Dębie.
Kolejne zagraniczne szkolenie, w którym wezmą udział podhalańczycy, odbędzie się w Niemczech. Żołnierze pojadą tam we wrześniu.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Jarosław Szymański
komentarze