Nowe pojazdy rozpoznania biologicznego dostarczy naszej armii firma „Zamet-Głowno” Adam Pruski, Zdzisław Łuczak Spółka Jawna. Kontrakt jest wart ponad cztery miliony złotych. Pierwszy wóz, zbudowany na bazie Jelcza 442.32, trafi do polskiej armii jeszcze w tym roku.
Przetarg na dostawę dla polskiej armii nowych wozów rozpoznania biologicznego (PRB) został ogłoszony przez Inspektorat Uzbrojenia MON pod koniec ubiegłego roku. Nasze wojsko musi kupić nowe pojazdy dla zespołów reagowania epidemiologicznego z całego kraju, gdyż obecnie dysponują one jedynie niewielkimi autami o masie do 3,5 tony. A dostawcze Fiaty i karetki zbudowane na podwoziu Iveco mają zdecydowanie za mało miejsca, żeby zapakować na nie cały specjalistyczny sprzęt znajdujący się w wyposażeniu zespołów. Bardzo słabo radzą sobie również w trudnym terenie.
Dlatego wojsko zamierza kupić pojazdy większe i wyposażone w napęd na wszystkie koła. Ponieważ dwa lata temu Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało, że podstawowym pojazdem ciężarowym naszej armii będą Jelcze, jako podwozie dla PRB wybrano dwuosiowego Jelcza 442.32.
Do ogłoszonego w listopadzie 2014 roku przetargu na PRB stanęli czołowi polscy producenci specjalistycznych nadwozi i zabudów samochodowych. Za najkorzystniejszą ofertę uznano tę złożoną przez firmę „Zamet-Głowno” Adam Pruski, Zdzisław Łuczak Spółka Jawna. Ostatecznie więc to ona zbuduje pojazdy dla wojskowych medyków na bazie dostarczonych przez wojsko podwozi Jelcza 442.32. Dwuletni kontrakt jest wart 4,21 mln zł.
Nowe pojazdy rozpoznania biologicznego będą wyposażone m.in. w gazoszczelne kombinezony, chemoodporne obuwie, urządzenia do sprawdzania szczelności i odkażania kombinezonów oraz maski i aparaty tlenowe.
Wozy trafią do zespołów reagowania epidemiologicznego z Wojskowych Ośrodków Medycyny Prewencyjnej w Bydgoszczy, Gdyni, Krakowie, Modlinie i Wrocławia. Jeden z nich będzie też w wyposażeniu Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych w Warszawie.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze