Drużyna Kawalerii w przedostatnim meczu rundy wiosennej pokonała 2:0 jedenastkę Relaksu Czerniewice. Na boisku Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tomaszowie Mazowieckim wojskowi zapewnili sobie drugie miejsce w rozgrywkach. Natomiast Twardy Świętoszów zremisował 1:1 w Leśnej z Włókniarzem. Na trzy kolejki przed końcem sezonu świętoszowianie zajmują drugie miejsce w tabeli.
Pojedynek tomaszowskiej Kawalerii z Relaksem był decydującym o zajęciu przez jedną z tych drużyn drugiego miejsca w sezonie 2014/2015 w grupie I piotrkowskiej klasy A. Jedenastka Wojskowego Klubu Sportowego nie zaprzepaściła okazji do zapewnienia sobie na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek pozycji wicelidera i tym samym prawa do barażu o awans do klasy okręgowej. Kropkę nad „i” postawili Bartłomiej Gonciarz (strzelił gola dla wojskowych w 31. minucie) i st. szer. Wojciech Bogusz (na listę strzelców wpisał się 10 minut po przerwie).
Pierwsza bramka dla wojskowych padła z kontry. Bramkarz Kawalerii mł. chor. Edward Adamczyk udaną interwencją przerwał akcję gości i szybko wyrzucił piłkę w kierunku st. szer. Wojciecha Bogusza. Pomocnik dobiegł z futbolówką do połowy boiska i podał ją do wbiegającego w pole karne Gonciarza. Najlepszy strzelec w jedenastce WKS wymanewrował obrońcę i wyprzedził bramkarza próbującego rzucić się na piłkę, po czym kopnął futbolówkę do pustej bramki. Bogusz również otrzymał podanie z połowy boiska i wykorzystał nieuwagę obrońców Relaksu, którzy źle się ustawili do złapania go na „spalonego”. Z linii pola karnego przelobował bramkarza i po chwili mógł się cieszyć z efektownie strzelonego gola.
Dwubramkowe prowadzenie uspokoiło poczynania wojskowych na boisku. Gospodarze w drugiej połowie stworzyli więcej okazji do zdobycia bramki niż w pierwszej, ale brakowało im skuteczności. Goście rzadziej niepokoili bramkarza Kawalerii, ale kilka razy nie potrafili celnym strzałem zakończyć akcji.
– Cieszymy się z trzech punktów i udanego rewanżu. W Czerniewicach przegraliśmy 2:4. Tym razem pewnie wygraliśmy i nie pozwoliliśmy gościom wyprzedzić nas w tabeli w końcówce rozgrywek – mówi st. sierż. Piotr Mostowski, prezes Kawalerii. – Nie mogliśmy potknąć się w tym meczu. Remis też nas nie urządzał, bo w ostatniej kolejce gramy w Januszewicach, a tam zawsze nam źle się gra. Chęć wygranej trochę sparaliżowała piłkarzom nogi, ale najważniejszy jest wynik – dodaje prezes.
Drużyna Kawalerii w 21 kolejkach zgromadziła 47 punktów. Przed ostatnią serią spotkań wojskowi tracą cztery oczka do drużyny z Rzeczycy i mają pięć punktów przewagi nad zespołem z Czerniewic. Podopieczni st. szer. Pawła Idzikowskiego są najlepszą drużyną w rundzie wiosennej. Wojskowi wiosną wygrali osiem meczów i dwa zremisowali. Zdobyli 33 bramki, tracąc zaledwie jedną.
Druga wojskowa drużyna – świętoszowskiego Twardego – na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek powiększyła straty do lidera do trzech punktów i zmniejszyła do dwóch oczek przewagę nad drużynami zajmującymi trzecią i czwartą lokatę w tabeli. W potyczce z broniącym się przed spadkiem Włókniarzem zespół Twardego nie potrafił wykorzystać okazji do zdobycia trzech punktów. – Niestety, zabrakło nam skuteczności. Byliśmy lepsi od gospodarzy. Ale cóż z tego jeśli tak jak oni zdobyliśmy tylko jedną bramkę – mówi ppłk Mariusz Bolecki, prezes Twardego.
Pierwszego gola na stadionie w Leśnej strzelili gospodarze w 6. minucie. Natomiast minutę przed przerwą wyrównującą bramkę zdobył st. szer. Marcin Łojko. Po zmianie stron wynik już nie uległ zmianie. – Szkoda straty dwóch punktów, ale nie załamujemy się. W trzech ostatnich kolejkach jeszcze się może wiele wydarzyć. W najbliższej lider podejmować będzie u siebie najlepszą drużynę rundy wiosennej – dodaje prezes.
Zwycięstwo Czarnych Lwówek Śląski nad Lotnikiem Jeżów Sudecki może pomóc wojskowym powrócić na fotel lidera. Jednak aby tak się stało lider musi stracić trzy punkty, a Twardy pokonać u siebie broniącego się przed spadkiem Gryfa Gryfów Śląski. Natomiast w dwóch ostatnich kolejkach wojskowi grać będą z Olimpią Kamienna Góra i Piastem Wykroty, a Lotnik z Łużycami Lubań i Hutnikiem Pieńsk.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze