70 lat temu rozpoczęło się decydujące natarcie w bitwie pod Falaise. Alianckie zwycięstwo doprowadziło do przełamania obrony niemieckiej w północnej Francji. Ważną rolę odegrali w walkach Polacy z 1 Dywizji Pancernej generała Stanisława Maczka. To oni odcięli drogę siłom III Rzeszy, zamykając ich w kotle, w którym zniszczono większość niemieckich wojsk.
Oddziały kanadyjskie w czasie bitwy pod Falaise. Fot. Archives Nationales du Canada
Walki w Normandii
Bitwa o francuskie miasto Falaise była częścią operacji Overlord rozpoczętej 6 czerwca 1944 r. lądowaniem aliantów w Normandii. W walkach, obok wojsk brytyjskich, amerykańskich, francuskich i kanadyjskich, wzięło udział ok. 16 tys. żołnierzy 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka. Po wylądowaniu w Normandii pod koniec lipca dywizja weszła w skład 2 Korpusu 1 Armii Kanadyjskiej. – Pod Falaise polska jednostka otrzymała zadanie odcięcia drogi odwrotu siłom niemieckim – podaje Jakub Galiński, historyk II wojny.
Pierwsze wspólne natarcie Polaków i Kanadyjczyków ruszyło w nocy z 7 na 8 sierpnia. Atak nie przyniósł jednak spodziewanych efektów. Zacięta obrona niemiecka spowodowała, że w ciągu pierwszego tygodnia alianci posunęli się do przodu tylko o ok. 10 kilometrów. W międzyczasie wojska sprzymierzonych częściowo okrążyły siły III Rzeszy. Pozostał ok. 30-kilometrowy korytarz, który miała zablokować 1 Dywizja Pancerna.
Amerykańcy żołnierze fotografują się ze zdobyczną niemiecką flagą w kotle Falaise. Fot. National Archives and Records Administration
Butelka z polskim korkiem
14 sierpnia rozpoczęła się druga, decydująca faza bitwy. Polska dywizja dostała rozkaz opanowania miasteczka Chambois i wzgórza Mont Ormel, nazwanego przez gen. Maczka „Maczugą”. Po czterech dniach walk oba punkty zostały zdobyte, a niemieckie 7 i 5 Armia znalazły się w tzw. kotle Falaise. – Niemcy byli jakby w butelce, a polska dywizja była korkiem, którym ich w niej zamknęliśmy – opisał brytyjski gen. Bernard Law Montgomery, który dowodził siłami lądowymi.
Chcąc wydostać się z pułapki, Niemcy zaatakowali polskie pozycje. Podczas krwawych walk, pomimo ostrzału artyleryjskiego i szturmów dwukrotnie liczniejszych sił nieprzyjaciela, polskiej dywizji udało się utrzymać pozycje aż do nadejścia odsieczy kanadyjskiej 21 sierpnia. W walkach zginęło jednak 325 Polaków, ok. tysiąc zostało rannych, a ponad stu uznano za zaginionych. – Wasze walki przejdą do historii, a poświęcenie przyczyni się do ustanowienia praw Polski na niezniszczalnej podstawie – napisał 23 sierpnia 1944 r. gen. Kazimierz Sosnkowski, Naczelny Wódz polskich sił do gen. Stanisława Maczka.
Niemiecka kolumna rozbita przez 1 Dywizję Pancerną gen. Maczka.
Brytyjczycy oddają hołd Polakom
Polski wkład w zwycięstwo w bitwie docenili także Brytyjczycy. Ministerstwo Informacji podało wówczas, że to polska dywizja pancerna odegrała główną rolę w przypieczętowaniu alianckiego sukcesu w Normandii. – Przez sześć dni ciężkich walk polska dywizja opierała się furii dwóch korpusów pancernych SS – napisali brytyjscy wojskowi.
Historycy nie mają wątpliwości co do znaczenia bitwy pod Falaise. – Zwycięstwo doprowadziło do przełamania obrony niemieckiej w północnej Francji – podkreśla Galiński. Alianci rozbili w kotle pod Falaise większą część otoczonych tam niemieckich sił. Z okrążenia udało się wydostać tylko dywizjom pancernym, które utraciły jednak większość czołgów. Szacuje się, że Niemcy stracili od 10 do 30 tys. zabitych i rannych oraz 40 tys. wziętych do niewoli.
Kilka dni po klęsce pod Falaise alianci wkroczyli do Paryża, a do końca września wojska sprzymierzonych wyzwoliły całą Francję.
Bohaterowie bitwy pod Falaise walczą dalej
1 Dywizja Pancerna została sformowana w Wielkiej Brytanii rozkazem Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego z 25 lutego 1942 r. Pod koniec lipca 1944 r. polskich żołnierzy przerzucono do Normandii. Po bitwie pod Falaise dywizja wyzwalała u boku aliantów miasta Belgii i Holandii. Szlak bojowy zakończyła zdobyciem 5 maja 1945 r. bazy niemieckiej marynarki wojennej w Wilhelmshaven. Przez następne dwa lata Polacy pełnili zadania okupacyjne w północno-zachodnich Niemczech. W czerwcu 1947 r. dywizja została przerzucona do Anglii i rozwiązana.
Dziś tradycje maczkowców kultywuje 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej z Żagania.
autor zdjęć: Archives Nationales du Canada, National Archives and Records Administration
komentarze