Czeka ich wyprawa przez Bałtyk, Morze Śródziemne i Czarne, a potem wypad na daleką północ. Przez dwa miesiące będą mieli okazję w praktyce wykorzystać wiedzę zdobytą w murach uczelni. 49 słuchaczy Akademii Marynarki Wojennej rozpoczęło dziś rejs szkoleniowy na pokładzie okrętu ORP „Wodnik”.
– Trema? Nie, raczej podekscytowanie. Na ten rejs czekaliśmy przez cały rok – przyznaje mat pchor. Andrzej Angel. Na co dzień jest słuchaczem II roku na Wydziale Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego. Dziś rano wspólnie z koleżankami i kolegami z Akademii Marynarki Wojennej opuścił Gdynię na pokładzie okrętu szkolnego ORP „Wodnik”. W rejsie szkoleniowym biorą udział studenci II, III i IV roku, zarówno przyszli nawigatorzy, specjaliści od uzbrojenia, jak i mechanicy.
Wszystkich czeka wyprawa przez Bałtyk, Morze Śródziemne i Czarne. – Pierwszym przystankiem będzie dopiero port w chorwackim Splicie. Potem okręt zawinie do Konstancy w Rumunii, gdzie z pokładu zejdą podchorążowie z IV roku, a ich miejsce zajmą koledzy, którzy przylecą z Polski – zapowiada kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik AMW. W drodze powrotnej czeka ich jeszcze wizyta w Gibraltarze i wypad na daleką północ – ORP „Wodnik” na kilka dni wejdzie do portu w Reykjaviku.
W rejsie do Konstancy wezmą też udział dwaj podchorążowie oraz jeden oficer instruktor z Bułgarskiej Akademii Marynarki Wojennej. Z kolei podczas rejsu z Konstancy do Gdyni, oprócz Bułgarów, na ORP „Wodnik” będą się szkolić dwaj podchorążowie z Rumuńskiej Akademii Marynarki Wojennej. To efekt porozumień o współpracy zawartej z tymi uczelniami.
– Odległe kraje, nowe miejsca… Możliwość ich zobaczenia to naprawdę świetna rzecz. Dla nas najważniejsza jest jednak praktyka nawigacyjna – podkreśla mat pchor. Angel. Podchorążowie będą określali położenie okrętu zarówno przy użyciu specjalistycznego sprzętu, jak i w sposób tradycyjny – na podstawie gwiazd. Wymarzone warunki do tego panują na Morzu Śródziemnym. – Podczas tych dwóch miesięcy będziemy mieli okazję sprawdzić w praktyce to, czego nauczyliśmy się przez ostatnie dwa semestry – zaznacza mat pchor. Angel.
Studenci II roku już wcześniej wychodzili w morze na pokładzie ORP „Wodnik”. – Najpierw zaliczyliśmy zimowy rejs po Bałtyku, a potem rejs, podczas którego zawijaliśmy do bałtyckich portów – wspomina mat pchor. Angel. – Sam okręt nie powinien więc nas niczym zaskoczyć – dodaje.
„Wodnika” zdążył już też trochę poznać bosm. pchor. Dawid Pawlik z IV roku nawigacji i uzbrojenia okrętowego. Na jego pokładzie zaliczył strzelania artyleryjskie. – Teraz czeka nas praktyka oficerska, a więc dowódcza – tłumaczy. Podchorążowie będą się przyglądali pracy oficerów, funkcjonowaniu GSD, czyli głównego stanowiska dowodzenia, będą też czuwali nad poczynaniami młodszych kolegów. – Przede wszystkim mam wielką motywację. Po wielu miesiącach monotonii dzieje się coś nowego, niecodziennego – podkreśla bosm. pchor. Pawlik. Po powrocie do Polski studenci czwartego roku będą kontynuowali praktykę na pokładach innych okrętów 3 Flotylli.
Tymczasem przełom wiosny i lata to również czas innego rodzaju praktyk. – W Akademickim Ośrodku Szkoleniowym w Czernicy właśnie rozpoczął się kurs, po którym podchorążowie zdobędą stopień żeglarza. 1 lipca studenci wojskowi wychodzą na miesiąc w morze na pokładzie żaglowca ORP „Iskra” – podsumowuje kmdr por. Mundt.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze