Wizę do Nepalu możesz dostać bez większego problemu na lotnisku w Katmandu. Ale pamiętaj, żeby zabrać ze sobą dwa zdjęcia, bo tamtejsi fotografowie zedrą z ciebie każde pieniądze. Co zrobić, by w podróży uniknąć przykrych niespodzianek i skupić się na przygodach? Zaplanować ją od A do Z – radzi Naval, były operator GROM.
Zanim zaczniecie planować, włączcie Internet i przeczytajcie wszystko, co znajdziecie o trasie waszej wyprawy: blogi podróżników, wspomnienia, rady, przestrogi (niektóre czasami sprawiają, że rezygnuję z podróży!). Jeśli nie jesteście wprawionymi podróżnikami, znajdziecie w sieci gotowe trasy opisane niemal krok po kroku.
Każdą wyprawę planuję tak, jakby to była operacja wojskowa. Takie mam nawyki z GROM-u. Moje plany są bardzo szczegółowe. Od dokładnego wytyczenia trasy po spakowanie takich gadżetów jak czarna taśma (za chwilę przekonacie się, jak mi się przydała). Nie, nie obawiam się, że tak zaplanowana wycieczka będzie pozbawiona smaku przygody, bo wolę być do niej jak najlepiej przygotowany.
Rozpoznanie
Gdy trasy mamy już wybrane, czas dobrze je poznać. Tu znowu z pomocą przychodzi sieć. Wejdźcie na Google Earth i wirtualnie przejdźcie po trasie albo jej okolicach. Co zyskujemy? Czas! Oszczędzamy sobie szukania dróg, które doprowadzą nas w miejsca, które chcemy odwiedzić. Ale w ten sposób dowiemy się też, gdzie w okolicy jest najbliższy szpital, ambasada, posterunek policji. Niby drobiazg, ale spróbujcie szukać tych placówek, kiedy potrzebujecie pomocy! Pamiętajcie, żeby wydrukować sobie mapy i oznaczyć ważne miejsca.
Kiedy wylatywaliśmy do Nepalu, w Internecie dowiedziałem się, że wizę otrzymuje się na lotnisku w Katmandu bez problemu. Haczyk? Potrzebujesz dwóch fotografii. I radzę – zabierz je z kraju, bo fotografowie na lotnisku zedrą z ciebie każde pieniądze.
Transport
Na pewno wiecie, że przejazdy i przeloty rezerwujemy w Internecie. Szukamy, szukamy, szukamy. Czego? Najtańszych biletów i okazji. Przy zakupie biletów pamiętajmy o zmieniających się strefach czasowych i ilości bagażu, jaki możemy ze sobą zabrać.
Plecak w transporcie lotniczym jest łatwym łupem dla lotniskowych złodziei. Mój sposób na nich? Szczelnie zabezpieczam swój bagaż wieloma warstwami folii. Nie tylko zniechęci to złodziei do odwijania folii, ale też dodatkowo chroni plecak podczas transportu lotniczego.
Logistyka
Chyba nikt nie czerpie przyjemności z dźwigania ciężkiego plecaka. Dobór odpowiedniego sprzętu i jego ilości to klucz do tego, by nasze wędrówki były komfortowe. Nie można przesadzić w żadną stronę. Pamiętajcie, że w niektórych miejscach na świecie trudno zdobyć nawet podstawowy sprzęt. A propos sprzętu. Pisałem o czarnej taśmie. Wrzuciłem ją do plecaka, nie była ciężka, nie zajmowała wiele miejsca. A satysfakcja w chwili, w której zaklejałem nią nieszczelne okno, chroniąc pokój przed śnieżycą – bezcenna.
Warto podczas pakowania zadbać o bezpieczeństwo naszych dokumentów, mieć skserowany paszport i nie trzymać wszystkich pieniędzy w jednym miejscu. Kupcie wodoodporne opakowania – zabezpieczą dokumenty przed wodą czy rozlanym w plecaku napojem.
Zabezpieczenie medyczne
Zaczynamy dbać o swoją kondycję już wiele miesięcy przed wyprawą. Pamiętajcie, że niektóre szczepionki zaczynają działać dopiero kilka miesięcy po zaszczepieniu. Dla mnie sprawą oczywistą jest posiadanie podręcznej apteczki. A dla Was? Apteczkę trzeba mieć stale pod ręką. Pamiętacie naszą przygodę z wypadkiem motocyklisty? To tylko dowód na to, że nie zna się dnia ani godziny, gdy sprzęt medyczny będzie potrzebny.
Spakowani? To ruszajcie! Po wyprawie prześledźcie ścieżkę naszego planowania, a na wyprawę spójrzcie jak na misję, którą się zaplanowało, wykonało i ma się z niej satysfakcję oraz wspaniałe wspomnienia.
Naval ze znajomymi – dwoma byłymi operatorami GROM-u i dwojgiem pasjonatów trekkingu wrócili dwa tygodnie temu z podróży w Himalaje. Pokonali 150 kilometrów wokół Annapurny, dziesiątej najwyższej góry świata.
autor zdjęć: Naval
komentarze