Dwóch byłych operatorów GROM-u i dwoje pasjonatów trekkingu wspólnie pokonają ponad 150 kilometrów wokół Annapurny – ośmiotysięcznika, dziesiątego najwyższego szczytu na świecie. Ich przewodnikiem po Himalajach będzie Naval, były żołnierz GROM-u, autor książki „Przetrwać Belize”, a dziś komentator portalu polska-zbrojna.pl. I właśnie u nas będzie relacjonował tę wyprawę.
– To nie są wakacje dla miłośników drogich kurortów – mówi Naval. – Zabieram ze sobą ludzi, którzy nie chcą leżeć plackiem na luksusowej plaży.
Kim są? Marek służył w jednostce GROM 15 lat, Paweł – 13. Wspólnie z Navalem byli na misjach między innymi w Zatoce Perskiej, Iraku i Afganistanie. Tam wielokrotnie przekonywali się, że mogą na siebie liczyć. – Przyjaźń, która narodziła się w jednostce specjalnej trwa do dziś – podkreśla Naval. – Odłożyliśmy broń, bierzemy w ręce aparaty fotograficzne i ruszamy po przygodę w Himalaje.
Ale w wysokie góry idą nie tylko po to, by fotografować przyrodę. – Chcemy poczuć adrenalinę – przyznaje Marek. – Jesteśmy przekonani, że przygody nie będą nas omijać.
Do wyprawy nie przygotowywali się długo, bo w GROM-ie nauczyli się pakować plecaki w godzinę. – Ale o kondycję dbamy codziennie – przyznaje Paweł. – Sport to nasza codzienność, biegamy, pływamy, skaczemy ze spadochronem. Życie po GROM-ie nie polega na odpoczywaniu w miękkim fotelu.
Do ekipy gromowców dołącza też małżeństwo: Ania i Kuba. – Poznaliśmy Navala i jego kolegów kilka lat temu. Trekking w Himalajach zaplanowaliśmy podczas naszych wieczornych rozmów – mówi Kuba, który górami fascynuje się od dziecka. Na co dzień prowadzi firmę stolarską w Manchestrze.
Jego żona Ania jest księgową. Przyznaje, że nie ma dużego doświadczenia w trekkingu, bo tą pasją mąż zaraził ją dopiero kilka lat temu. – Wierzę, że wszystko przede mną – mówi.
Do wyjazdu w Himalaje przygotowywali się ponad miesiąc. – Jeździliśmy po okolicznych górach, testowaliśmy sprzęt i swoje możliwości – mówi Kuba. Prócz tego pływali, jeździli na rowerach, chodzili na siłownię. – Codziennie biegałam do pracy i z powrotem – dodaje Ania.
Oboje cieszą się z wyprawy z eksoperatorami GROM-u. – Będę czuła się na pewno bezpiecznie – zapewnia Ania. Wiedzą, że sprawność fizyczna chłopaków jest większa niż ich, ale zapewniają, że to nie stanowi dla nich problemu. – To ma być przyjemność i przygoda, a nie sprawdzian. Z takim nastawieniem wyruszamy! – mówią.
Podróż wokół Annapurny zaczyna się dzisiaj. To dziesiąty najwyższy szczyt Ziemi. Główny wierzchołek leży na wysokości 8091 m n.p.m. – Będziemy iść 12 dni, przejdziemy około 150 kilometrów. Pokonamy między innymi przełęcz Thorung-La na wysokości 5416 m n.p.m. – mówi Naval.
Pierwszy przystanek to Besisahar. Później Ania, Kuba, Marek, Paweł i Naval dotrą do: Tal (1700 m n.p.m.), Chame (2670 m n.p.m.), Lower Pisang (3200 m n.p.m.), Manang (3540 m n.p.m.), Jak Kharaka (4000 mn.p.m.), Bace Camp (4925 m n.p.m.), Thorung La Pass ( 5416 m n.p.m.), Muktinath (3760 m n.p.m.).
– Idziemy trasą, która pozwoli nam się powoli aklimatyzować – tłumaczy Naval.
Relację z podróży będziecie mogli na bieżąco śledzić na portalu polska-zbrojna.pl. Opublikujemy też zdjęcia i filmy, które zrobią uczestnicy wyprawy.
autor zdjęć: arch. Navala
komentarze