moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wielki sukces polskich lekarzy. Weteran odzyskał dłoń

Lekarze ze szpitala w Trzebnicy przeszczepili dłoń byłemu żołnierzowi, który ucierpiał podczas misji w Afganistanie. To dopiero siódma tego typu operacja w Polsce i 88. na świecie. Teraz kluczowy będzie najbliższy tydzień, kiedy to ostatecznie okaże się, czy przeszczep się przyjął.


W 2008 roku żołnierz stracił prawą dłoń na skutek eksplozji miny pułapki. Rok później znalazł się na liście oczekujących na przeszczep. Zabieg, któremu miał się poddać, jest niezwykle skomplikowany. Dlatego też, jak podkreślają lekarze, dawca musiał być dobrany idealnie, zaś ryzyko, że organizm odrzuci przeszczep – minimalne. Te warunki zostały spełnione wczoraj po południu. Wtedy też rozpoczął się wyścig z czasem. – To jedno z podstawowych kryteriów determinujących możliwość wykonania takiej operacji. Aby przeszczep mógł się powieść, trzeba go wykonać szybko. W przypadku ręki od pobrania jej od dawcy do rozpoczęcia operacji mamy od trzech do ośmiu godzin – podkreśla dr n. med. Adam Chełmoński z Oddziału Chirurgii Ogólnej Szpitala im. św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Problem w tym, że pacjent na co dzień mieszka na drugim końcu Polski. Lekarze poprosili o pomoc wojsko.

Kwadrans po siedemnastej z 43 Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach wystartował helikopter ratowniczy W-3RM „Anakonda”. – Nasze maszyny przez całą dobę pełnią dyżury na wypadek, gdyby musiały interweniować na morzu. Do tej akcji jednak został wyznaczony dodatkowy śmigłowiec – tłumaczy kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Ostatecznie do szpitala w Trzebnicy pacjent dotarł przed północą. Niedługo potem rozpoczęła się skomplikowana operacja, która trwała około dwunastu godzin.

Lekarze z trzebnickiego szpitala musieli połączyć struktury kostne, naczyniowe, mięśniowe i nerwowe przedramienia oraz przeszczepianej ręki. – Bardzo ważna jest tutaj współpraca specjalistów z wielu dziedzin medycyny – podkreśla dr Chełmoński. – To surowy sprawdzian kunsztu chirurgicznego, ale też skrajnie trudne przedsięwzięcie logistyczne, które czasem bez pomocy innych, tak jak w tej sytuacji wojska, może okazać się niemożliwe do zrealizowania – przekonuje.

Teraz pacjenta czeka długotrwała rehabilitacja. Według lekarzy kluczowy będzie tutaj najbliższy tydzień, kiedy to okaże się, czy przeszczep został przyjęty przez organizm. – Cieszymy się, że operacja się powiodła. Miejmy nadzieję, że wszystko dobiegnie do szczęśliwego końca – zaznacza gen. broni pil. Lech Majewski, dowódca Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, które zorganizowało transport żołnierza do Trzebnicy.

Szpital w Trzebnicy to jedyna placówka w Polsce, która zajmuje się przeszczepianiem kończyn od zmarłych dawców. Od 2006 roku tamtejsi lekarze wykonali siedem udanych transplantacji dłoni. To wynik, który może imponować, zważywszy na fakt, że w ciągu piętnastu lat na całym świecie wykonano łącznie 88 tego typu operacji.

– Jeśli kilka lat temu ktoś powiedziałby mi, że takie operacje będą wkrótce możliwe, co najwyżej bym się uśmiechnął. Tymczasem niedawno zajmowaliśmy się pacjentem, który stracił rękę w wieku półtora roku. Nigdy się z tym nie pogodził. Zabiegowi przeszczepu poddał się w wieku 30 lat. Dziś, można powiedzieć, na nowo uczy się ręki. To naprawdę niesamowite – opowiada dr Chełmoński.

Lekarze z Trzebnicy wykonują też zabiegi replantacji, czyli przyszycia pacjentowi jego własnej kończyny utraconej na skutek wypadku.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Michał Franczyk

dodaj komentarz

komentarze

~Margola
1392837600
Biorca, bo tak się nazywa, na pewno będzie wdzięczny za ten dar. Tak jak ja - bo żyję dzięki ofiarowanemu sercu. Prezentuje Pani piękne podejście do transplantacji, wyrażając zgodę na pobranie narządów od zmarłych bliskich, przedłużamy im życie, choćby tylko cząstkowo . Pozdrawiam Panią, Agnieszko :)
07-0E-63-AF
~Agnieszka
1392833520
Prawdopodobnie jest to dłoń od mojego brata.. daty i godziny sie zgadzaja... chociaż jego część bedzie na tym świecie i da nowe życie innym ;(
D3-7A-BD-CF

Spartakiadowe zmagania w Łasku
 
Więcej na mieszkanie za granicą
Ocalić resztki światła ukryte w sercu
Polskie F-16 w służbie NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Wielkanocne spotkanie z szefem MON-u
Wyrok za tragiczny wypadek
Rodzina na wagę złota
Double Eagle – podwodny tropiciel
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Czy z „zetek” będą żołnierze?
Jastrzębie nad Grecją
Medale Pucharu Świata zdobyte przez żołnierzy na ringu
Żołnierze usuwają skutki nawałnicy
Pamięć ofiar
Kadisz za bohaterów
Więcej polskiego trotylu dla USA
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Bliżej wojska
Parlamentarzyści UE o bezpieczeństwie Europy
Tuzin rekordów Wojska Polskiego w pływaniu
Uroczyste pożegnanie żołnierzy, którzy niebawem wylecą do Libanu
Spokojnych świąt na granicy!
GROM pod ostrzałem
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Test wytrzymałości
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wielkie czyszczenie poligonów
Power is Here
Priorytety dla Tarczy Wschód
Polskie rakiety do Homara-K już za trzy lata
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Podniebne wsparcie sojuszników
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
„Pułaski” na Atlantyku
Tych oczu nie zapomni nikt
Viva Polaki! Viva liberatori!
PKW Łotwa – sojusznicze zaangażowanie
Pani oficer za sterami Jastrzębia
Sport kształtuje mentalność
Tysiące świątecznych kartek dla żołnierzy
Hercules wydobyty, załoga nie żyje
Bez technologii nie ma bezpieczeństwa
Szef MON-u złożył życzenia żołnierzom w Krakowie
Uważaj, gdzie robisz selfie!
Pokój nie obroni się sam
Razem w walce ze skażeniami
Na scenie młodzi artyści Wojska Polskiego
Rozejm na Morzu Czarnym? Tak przynajmniej twierdzi Biały Dom
Blekinge znaczy duch
Motocykliści na weterańskim szlaku
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
K9 zagrzmiały w Nowej Dębie
USA wycofają się z działań na rzecz pokoju w Ukrainie?
Musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze
Herculesy pod lepszą opieką w Poznaniu
Żołnierze walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku
Strażnik nieba
Miliardy na wzmocnienie bezpieczeństwa
Kolejowy sabotaż udaremniony
Niezawiniona śmierć niezłomnego gen. Fieldorfa
Pracowity dyżur Typhoonów

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO