Blisko połowa sprzętu wojskowego wykorzystywanego przez polskich żołnierzy w Afganistanie jest już w kraju. Do końca maja Polacy opuszczą zajmowaną dotychczas bazę Ghazni. O tym jak wyglądają przygotowania do zakończenia misji ISAF mówili przedstawiciele MON i wojska podczas posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
– Bezpieczeństwo wracających do kraju żołnierzy jest dla nas sprawą kluczową – podkreślał Robert Kupiecki, wiceminister obrony narodowej. Z kolei gen. broni Marek Tomaszycki, dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych zapewniał posłów, że wycofywanie sprzętu z Afganistanu przebiega bez zakłóceń i zgodnie z harmonogramem. – Do Polski zostały już przerzucone 74 Rosomaki, 6 śmigłowców, armatohałbice Dana oraz 127 kontenerów głównie z bronią i sprzętem łączności – wymieniał gen. Tomaszycki. – Do końca kwietnia realizowany jest etap zasadniczy, w którym zakłada się, że stopień wycofania PKW będzie wynosił 61 proc. – dodał.
Część sprzętu została już, lub wkrótce będzie, zutylizowana (np. 4 Rosomaki poważnie uszkodzone podczas wybuchu min), część – przekazana afgańskim siłom bezpieczeństwa. Wśród tych ostatnich znalazły się m.in. materiały medyczne, ubrania, materace, koce czy wyposażenie kuchni. Posłowie chcieli wiedzieć jakimi kryteriami kierują się wojskowi przeznaczając sprzęt do zniszczenia lub oddania. – Decyduje o tym jego stan i wartość. Jeśli koszt transportu przewyższa wartość sprzętu to zostawiamy go na miejscu – wyjaśniał gen. Tomaszycki.
Wiceminister Kupiecki przypominał, że Polski Kontyngent Wojskowy jest od kilku lat systematycznie zmniejszany. Pierwsza znacząca redukcja liczebności PKW (z 2500 do 1800 wojskowych) miała miejsce w lipcu 2012 roku. Wiązało się to ze zmianą charakteru misji ze stabilizacyjno-szkoleniowej na szkoleniowo-stabilizacyjną. XIV zmiana PKW, która obecnie służy w Afganistanie, liczy już tylko 1000 żołnierzy. Następna zmiana, która zakończy misję ISAF, ma mieć maksymalnie 500 żołnierzy. Jednak według szacunków wojskowych zmianę uda się ograniczyć do 362 żołnierzy i pracowników wojska. Polaków czeka też przeprowadzka z zajmowanej dotychczas bazy w Ghazni do bazy Bagram. Uroczystości przekazania bazy Amerykanom i władzom afgańskim odbędą się pod koniec kwietnia. W Ghazni pozostanie 800 amerykańskich wojskowych oraz afgański batalion. Od maja PKW będzie stacjonował w Bagram. Część oficerów pozostanie w dowództwie misji w Kabulu.
Zanim jednak polscy wojskowi opuszczą bazę w Ghazni czekają ich dwa poważne sprawdziany. 23 lutego będzie obchodzone Święto Kultury Islamskiej, jedno z najważniejszych wydarzeń w muzułmańskim Afganistanie. W tym dniu często dochodzi do zamieszek i zamachów organizowanych przez zwalczające się odłamy religijne. Polscy żołnierze razem z afgańskimi mundurowymi mają odpowiadać za bezpieczeństwo. – Ten dzień będzie dla nas testem jak jesteśmy przygotowani do innego, niezwykle ważnego wydarzenia – wyborów prezydenckich, które odbędą się na początku kwietnia – mówił gen. Tomaszycki.
Wiceprzewodniczący komisji obrony, Stanisław Wziątek (SLD), pytał o efekty obecności polskich żołnierzy w Afganistanie. – Z punktu widzenia wojskowego cele zostały osiągnięte. Bataliony szkolone przez Polaków są bardzo wysoko oceniane przez dowództwo ISAF – zaznaczał gen. Tomaszycki. Dodał, że misja w Afganistanie zmieniła zarówno polskich wojskowych, jak i ich wyposażenie. – Polski żołnierz jest teraz zawodowcem – podkreślił generał.
Andrzej Rozenek (TR), wiceszef komisji, pytał jak może się rozwinąć sytuacja w Afganistanie po zakończeniu misji ISAF. – Są trzy scenariusze. Pierwszy, optymistyczny, zakłada, że procesy stabilizacyjne będą kontynuowane. Drugi wariant zakłada, że odrodzą się separatystyczne formy sprawowania władzy, tzn. władza centralna skupiona w Kabulu będzie traciła na znaczeniu na rzecz ośrodków władzy lokalnej. Trzeci, najgorszy scenariusz przewiduje, że nastąpi całkowity rozkład władzy i sytuacja wróci do tej sprzed rozpoczęcia operacji w Afganistanie. Myślę, że najbardziej prawdopodobne są dwa pierwsze scenariusze – mówił wiceminister Kupiecki.
Nie są jeszcze znane szczegóły misji, która miała się rozpocząć w Afganistanie w 2015 roku. Polska zadeklarowała udział w nowej operacji. – Amerykańsko-afgańskie rozmowy na temat statusu zagranicznych wojsk w tym kraju przeciągają się, co nie jest dobrą wiadomością – przyznał wiceminister Kupiecki.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Adam Roik / Combat Camera DORSZ
komentarze