moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Barbarka artylerzystów

Artylerzyści we wszystkich armiach świata byli i są wychowywani w szacunku do posiadanych dział bez względu na to, czy jest to sprzęt nowoczesny, czy też „lekko” nadszarpnięty zębem czasu – pisze mjr Andrzej Łydka z 10 Brygady Logistycznej, znawca historii wojskowości, publicysta portalu polska-zbrojna.pl.  

Ten szacunek do dział jest widoczny zwłaszcza w armiach, które odczuwają lub odczuwały niedobory uzbrojenia. Czy to ze względu na ograniczone środki budżetowe (w takiej sytuacji było np. wojsko II RP w latach 1918–1939), czy też ze względu na, oględnie mówiąc, narzucone zewnętrzne ograniczenia zbrojeń (doświadczyła tego np. armia Finlandii po 1945 roku).

W Polsce w pułkach artylerii i dywizjonach artylerii konnej do 1937 roku żołnierze składali przysięgę na działo, które traktowali jak sztandar, co można było zauważyć w kampanii obronnej 1939 roku. Sztandary nadano jednostkom artylerii dopiero w 1937 roku. Budowy i eksploatacji sprzętu uczono metodami, które dziś nie zawsze są pochwalane. Jednym z bardziej skutecznych sposobów na zapamiętanie technicznych nazw elementów działa było wykorzystanie tzw. drzewa wiedzy, które rosło (a gdzieniegdzie jeszcze rośnie) chyba na każdym placu ćwiczeń. Kilkakrotne pokonanie biegiem kilkusetmetrowego dystansu do „drzewa wiedzy” skutecznie utrwalało w pamięci najbardziej skomplikowane nazwy części i elementów. W wielu wspomnieniach oficerów artylerzystów, pisanych w latach 70. XX wieku, a więc czterdzieści lat po zakończeniu szkolenia w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii, zgodnie przewija się „prosta” nazwa najmniejszej części 75 mm francuskiej armaty wz. 97: „Zawleczka główki karbowanej przetyczki skobla wąsa osi wyrzutnika”.

Proste metody są najskuteczniejsze, chociaż pamiętam reprymendę, jaką otrzymali instruktorzy w Szkole Podoficerów ZSW w Kędzierzynie-Koźlu po tym, jak dowódca dywizji wizytujący pułk zauważył elewa biegnącego z treningowym pociskiem do haubicy kal. 122 mm przez plac ćwiczeń i szeptem powtarzającego prośbę: „Kochany pocisku, powiedz, ile ważysz!”

Wspomniałem wcześniej o polskich i fińskich artylerzystach. Co prawda odległość pomiędzy Finlandią a Polska jest duża, ale akurat artylerzystów więcej łączy, niż dzieli. Można to zauważyć w ostatnich latach przy okazji powrotu do krajowych muzeów, państwowych i prywatnych, dużej liczby egzemplarzy armat i haubic, najpierw użytkowanych przez Polaków a potem przez Finów.

Jedną z konsekwencji paktu Hitler–Stalin (nazywanego paktem Mołotow–Ribbentrop) była agresja ZSRR na Finlandię w 1939 roku, nazwana wojną zimową. W rezultacie Finowie zaczęli skupywać w Europie duże ilości broni. M.in. kupili od III Rzeszy sporą liczbę zdobytych w Polsce dział, a od Węgrów – armat przeciwpancernych 37 mm wz. 36 przejętych po 10 Brygadzie Kawalerii Zmotoryzowanej. 

Najciekawszym działem użytkowanym przez Polskę, a następnie przez Finlandię, była armata 120 mm wz. 78/09/31. Była to konstrukcja niespotykana w żadnej innej armii. W 1919 roku gen. Haller przyprowadził ze swoją armią 48 przestarzałych francuskich ciężkich armat 120 mm de Bange’a wz. 1878. Działa te miały tylko oporniki hydrauliczne. Nie miały oporopowrotników, które zostały zastosowane w działach dopiero w 1897 roku. Podczas oddawania strzału działo uciekało do tyłu. Należało je z powrotem przetoczyć na stanowisko i wycelować. W Polsce w latach 20. XX wieku działa te nawet „pełniły obowiązki” artylerii najcięższej w 1 pułku artylerii najcięższej. Ponieważ lufy armat były doskonałej jakości i posiadano do nich bardzo dużą ilość amunicji, postanowiono je zmodernizować. W 1934 roku 40 luf osadzono na jednoogonowych łożach 6-calowych haubic rosyjskich wz. 1909 i wz. 1910, wyposażonych w oporopowrotniki hydrauliczno-pneumatyczne. Po modernizacji armaty te otrzymały oznaczenie wz. 78/09/31 lub wz. 78/10/31 i stały się „najmłodszym” i w rezultacie „najnowocześniejszym” sprzętem artyleryjskim w WP. Faktycznie otrzymano nową konstrukcję. 12 armat wz. 78/09/31 po przystosowaniu do ciągu motorowego weszło nawet do wyposażenia 1 pułku artylerii motorowej. W ówczesnych polskich warunkach było to mistrzostwem świata. W kampanii obronnej 1939 roku brały udział trzy dywizjony tych dział: 6 dywizjon artylerii motorowej oraz 46 i 47 dywizjon artylerii ciężkiej.

Finowie kupili od Niemców 24 armaty 120 mm, które wzięły udział w wojnie kontynuacyjnej 1941–1944 i wystrzeliły ponad 67 tysięcy pocisków. Armaty te były w wyposażeniu armii fińskiej do końca lat 60. XX wieku. Innymi słowy, służyły ponad 80 lat, co stanowi swoisty rekord. Brały w tym czasie udział w czterech wojnach, w tym w dwóch światowych, i kilkanaście lat czekały w gotowości na trzecią. Dwie z nich wystawiono w Muzeum Artylerii w Hämeenlinna w Finlandii.

Finowie to w ogóle dziwny naród. Utrzymują zasadniczą służbę wojskową i prawo dostępu do broni, budują drogi w kierunku północ–południe i nie budują dróg w kierunku wschód–zachód. Dbają o sprzęt i nie złomują przestarzałego uzbrojenia, wychodząc z założenia, że jest bardziej przydatne niż żadne. Dzięki temu od kilku lat polskie działa, sztuka po sztuce, w miarę w dobrym stanie, kupowane na fińskich aukcjach przez muzea i kolekcjonerów, wracają do kraju. Obecnie jedna armata wz. 78/09/31 stanowi, jak sądzę, ozdobę kolekcji Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.

Na tym pozwolę sobie zakończyć te dywagacje napisane w dniu św. Barbary, czyli Barbarki – patronki artylerzystów (w odróżnieniu od Barbórki górników), życząc im utrzymania wysokiego poziomu profesjonalizmu oraz pełnienia służby na nowoczesnym sprzęcie.

ppłk Andrzej Łydka
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych

dodaj komentarz

komentarze


Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
 
Zabezpieczenie techniczne 1 Pułku Czołgów w 1920
Posłowie wybrali patronów 2025 roku
Prezydent Warszawy: oddajmy hołd bohaterom!
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
„Armia mistrzów” – kolarstwo, łucznictwo, pięciobój nowoczesny, strzelectwo, triatlon i wspinaczka sportowa
Sejm podziękował za służbę na granicy
The Suwałki Gap in the Game
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Tridon Mk2, czyli sposób na drona?
Terytorialsi w gotowości do pomocy
Jak usprawnić działania służb na granicy
International Test
Medycy na poligonie
Optymistyczne prognozy znad Wisły
Nie wierzę panu, mister Karski!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
Sojusznik, który okazał się katem
Letnia Bryza na Morzu Czarnym
Ankona, czyli polska operacja we Włoszech
Na ratunek… komandos
„Armia mistrzów” – sporty walki
„Armia mistrzów” – sporty wodne
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Partyzanci z republiki
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Z parlamentu do wojska
„Operacja borelioza”
Awaria systemów. Bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone
Włoski Centauro na paryskim salonie
Jaki będzie czołg przyszłości?
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Pioruny dla sojuszników
Lotnicy pamiętają o powstaniu
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Ciężko? I słusznie! Tak przebiega selekcja do Formozy
Kmdr Janusz Porzycz: Wojsko Polskie wspierało i wspiera sportowców!
Spadochroniarze na warcie w UE
Bezpieczeństwo granicy jest również sprawą Sojuszu
Londyn o „Tarczy Wschód”
„Armia mistrzów” – lekkoatletyka
Operacja „Wschodnia zorza”
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Kaczmarek z nowym rekordem Polski!
Za zdrowie utracone na służbie
Hala do budowy Mieczników na finiszu
Posłowie o efektach szczytu NATO
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Formoza. Za kulisami
Most III, czyli lot z V2
Olimp gotowy na igrzyska!
Prezydent Zełenski w Warszawie
Silniejsza obecność sojuszników z USA
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
Feniks – następca Mangusty?
Roczny dyżur spadochroniarzy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO