Dofinansowanie nauki żołnierza, dodatek za klasę kwalifikacyjną oraz zapłata za ćwiczenia uzależniona nie od stopnia wojskowego, ale od zajmowanego stanowiska. Rząd przyjął propozycje zmian w ustawach o powszechnym obowiązku obrony i o uposażeniu żołnierzy niezawodowych. Mają zwiększyć atrakcyjność służby w Narodowych Siłach Rezerwowych.
Projekt zmian w ustawach o powszechnym obowiązku obrony i o uposażeniu żołnierzy niezawodowych przygotował resort obrony narodowej. Założenia do projektu rząd przyjął w październiku 2012 roku.
– Zmiany były długo dyskutowane i w efekcie mają wprowadzić system zachęt zarówno dla młodych ludzi, chcących wstąpić do NSR, jak i dla przedsiębiorców zatrudniających rezerwistów. Planowane przepisy są korzystne z punktu widzenia żołnierzy i sądzę, że zostaną przez nich dobrze przyjęte – tłumaczy Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej.
Planowanych zmian jest sporo. Dotyczą między innymi zawierania kontraktów, nadawania przydziałów kryzysowych, szkolenia wojskowego i służby przygotowawczej. Większość z nich ma nie tylko zachęcić młodych ludzi do wstępowania w szeregi rezerwistów, lecz także do minimum ograniczyć biurokrację.
Jedna z projektowanych zmian przewiduje zniesienie górnej granicy pozostawania na przydziale kryzysowym. Dziś służba w NSR może trwać maksymalnie 15 lat. Po likwidacji tego zapisu jedyną barierą pozostanie wiek kandydata. Ci, którzy przekroczyli już 50 lat, nie będą mogli zostać szeregowymi, bo nie podlegają już obowiązkowi służby wojskowej. Dla osób, które starałyby się o stanowiska oficerskie, granicą będzie 60 lat.
Przydział kryzysowy będzie można zawiesić w przypadku kobiet w ciąży i na czas trwania urlopu macierzyńskiego. Dotychczas w takich sytuacjach kontrakt wygasał.
Kontrakty żołnierzy będzie też można uzupełniać lub zmieniać. Dzięki temu, gdy wojskowy znajdzie się w innej jednostce lub na innym stanowisku, nie będzie musiał, tak jak obecnie, znów przechodzić procedury związanej z zawarciem umowy.
Co jeszcze ma się zmienić? – Służący w NSR żołnierze będą musieli wziąć udział w jednorazowych, trwających do 90 dni ćwiczeniach wojskowych – zapowiada płk Mirosław Czechyra, główny specjalista ds. legislacyjno-prawnych Zarządu Organizacji i Uzupełnień – P1 Sztabu Generalnego WP. Takie szkolenie ma pomóc ochotnikom w zdobyciu specjalistycznych kwalifikacji i podwyższeniu stopnia wojskowego.
Propozycje przewidują także możliwość rekompensowania przez armię kosztów indywidualnego podnoszenia kwalifikacji przez żołnierzy NSR. Wojsko będzie mogło dofinansować naukę lub staż żołnierza zarówno w wojsku, jak i na cywilnym rynku pracy. O zwrot pieniędzy za naukę żołnierz mógłby się starać po trzech latach służby w NSR.
Nowością ma być także pieniężny dodatek dla żołnierzy, którzy zdobędą klasę kwalifikacyjną. Teraz przepisy nie przewidują finansowego wyróżnienia rezerwisty, który podnosi swoje wojskowe kwalifikacje.
Zmienić mają się też warunki zapłaty za ćwiczenia. Ich wysokość nie będzie, jak dotychczas, zależała od stopnia wojskowego, ale od zajmowanego stanowiska. Oznacza to, że żołnierze, którzy mają różne stopnie, ale zajmują identyczne stanowiska, będą dostawać tyle samo pieniędzy.
Autorom projektu zależało także na ograniczeniu liczby żołnierzy, którzy rezygnują przed końcem służby przygotowawczej. Według nowych przepisów będą oni musieli we wnioskach uzasadniać powody odejścia, a ci, którzy zrezygnują przed zakończeniem służby przygotowawczej, otrzymają niższe wynagrodzenie, zgodne z rzeczywistym czasem służby. Obecnie jest ono wypłacane z góry.
Zmienią się także przepisy dotyczące pracodawców zatrudniających żołnierzy rezerwy. Pracodawcy będą mieli więcej czasu na złożenie wniosku o rekompensatę kosztów poniesionych na zastąpienie rezerwisty w pracy. Obecnie mają na to miesiąc, po zmianach będą mieli trzy miesiące. Będą też mogli dokumenty w tej sprawie składać do sztabu wojskowego w województwie, w którym mieści się zakład pracy. Obecnie muszą je złożyć tam, gdzie się znajduje jednostka wojskowa.
Projekt zmian trafi teraz do prac w parlamencie.
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel
komentarze