Programy naukowe, takie jak „Kościuszko” czy „Katedry ad hoc”, będą rozwijane w przyszłym roku.
Naszym celem jest podnoszenie poziomu naukowego i dydaktycznego wojskowych uczelni i instytutów badawczych, zwiększanie ich konkurencyjności oraz otwieranie na zewnętrzne środowiska”, tak prof. dr hab. Wojciech Fałkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, uzasadnia projekt programów naukowych rozpoczęty pod koniec 2016 roku.
Jak tłumaczy wiceszef resortu, Polska wciąż jest na uboczu, jeśli chodzi o kontakty naukowe. MON chce to zmienić, dlatego tak inwestuje w wojskowe placówki, aby stały się one centrami naukowymi na międzynarodową skalę. „Nie ma nauki wojskowej, istnieje po prostu nauka”, dodaje prof. Fałkowski.
Wracają z emigracji
Pierwszy z programów – „Kościuszko” – ma zachęcać do powrotu z emigracji polskich naukowców zatrudnionych w najlepszych ośrodkach zagranicznych. MON liczy na to, że w uczelniach, instytutach i szpitalach klinicznych podległych resortowi wykorzystają oni swoje doświadczenia i wiedzę, a dzięki prowadzonym przez nich badaniom wzrośnie prestiż naukowy wojskowych placówek. „Tematy badawcze nie muszą być bezpośrednio związane z obronnością, ważne aby wzmacniały potencjał naukowy danej instytucji, co w przyszłości i tak przełoży się na rozwój technologiczny sił zbrojnych”, tłumaczy wiceminister.
Do udziału w konkursie, organizowanym w pierwszej edycji programu, wojskowe uczelnie i instytuty zgłosiły 11 młodych naukowców. Komisja zakwalifikowała sześciu badaczy. W grudniu 2016 roku czterech z nich rozpoczęło swoje trzyletnie projekty. Dr Leszek Lisowski z australijskiego Children’s Medical Research Institute prowadzi w Wojskowym Instytucie Higieny i Epidemiologii badania na temat „Ukierunkowana ewolucja nowych wirusów AAV w celu zwiększenia wydajności i specyficzności modyfikacji genów w ludzkiej wątrobie i innych tkankach”. W tym samym instytucie dr Jacek Kubiak z francuskiego Centre National de la Recherche Scientifique (Narodowe Centrum Badań Naukowych) analizuje kinazę białkową MELK i jej potencjalne zastosowanie do przyspieszenia gojenia ran. Z kolei w Wojskowym Instytucie Medycznym prof. dr hab. Claudine Kieda, również z francuskiego Narodowego Centrum, rozpoczęła projekt „Nowe strategie adiuwantowe oparte na normalizacji patologicznych naczyń krwionośnych dla zwiększenia skuteczności leczenia i ochrony pacjenta w onkologii, immunologii, endokrynologii, kardiologii i okulistyce”. Prof.dr hab. inż. Tadeusz Wysocki, zatrudniony wcześniej w USA, zbada natomiast w Wojskowej Akademii Technicznej taktyczną przydatność sieci sensorowej pod kątem poprawy komunikacji pola bitwy.
Z początkiem marca tego roku wracający z Hiszpanii dr Krzysztof Bogdanowicz rozpocznie w Wojskowym Instytucie Techniki Inżynieryjnej badania nad polimerami ciekłokrystalicznymi. Z Wielkiej Brytanii do Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii przyjedzie dr Dorota Ruszkiewicz. Jak podaje MON, na początku kwietnia rozpocznie ona prace nad dwuletnim projektem dotyczącym zastosowania układu wytworzenia gazu nośnego w indywidualnym sygnalizatorze skażeń chemicznych przy wykrywaniu bojowych środków trujących.
Wykłady dla podchorążych
Drugi program naukowy resortu to „Katedry ad hoc”. Polega on na kilkutygodniowych pobytach wybitnych zagranicznych naukowców w wyższych uczelniach wojskowych, żeby prowadzić wykłady, seminaria i zajęcia z doktorantami. W 2017 roku w pięciu wojskowych szkołach pojawi się 32 naukowców z USA i Europy. Z wykładami do Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu przyjedzie m.in. prof. Makarand Hastak z Purdue University w USA, który omówi problemy zarządzania ryzykiem w projektach inżynieryjnych. Zagranicznych specjalistów będzie też gościła Akademia Sztuki Wojennej w Warszawie. Jednym z nich będzie prof. Paul Latawski, historyk i teoretyk wojskowości z brytyjskiej Royal Military Academy Sandhurst. Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni z kolei zaprosiła prof. Milana Vegę z Newport Naval War College w USA, który opowie o prowadzeniu operacji połączonych z udziałem różnych rodzajów wojsk. W Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie będzie wykładać m.in. dr Jan Pila z Wydziału Lotnictwa Politechniki Koszyckiej na Słowacji, który omówi nowoczesne metody w diagnostyce statków powietrznych i aspekty bezpieczeństwa lotniczego. Do Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie przyjedzie m.in. prof. Martin Ostoja-Starzewski z Uniwersytetu Illinois, specjalista inżynierii budowlanej. Pierwsze wykłady naukowców z zagranicy ruszą od kwietnia 2017 roku roku w ASzWoj i WSOWL.
Jak zapowiada prof. Fałkowski, oba programy mają być kontynuowane w 2018 roku. „W obu ogłosimy nową rekrutację. Liczymy na to, że w ramach projektu »Kościuszko« zgłosi się podobna liczba chętnych jak w pierwszej edycji, czyli do dziesięciu osób”, podaje wiceminister.
MON planuje też na wiosnę 2018 roku drugą edycję programu „Katedry ad hoc” i chce zaprosić do niego kolejnych kilkudziesięciu naukowców. „Zmieniamy jednak trochę formułę. Chcemy, aby nie był to pobyt jednej osoby, ale trzech, czterech w jednym semestrze. Ich wykłady i ćwiczenia składałyby się na cykl zajęć ze studentami i doktorantami, obejmujący tę samą tematykę”, wyjaśnia prof. Fałkowski.
Nobliści w armii
Resort prowadzi też, rozpoczęty w grudniu 2016 roku, cykl wykładów i seminariów z udziałem laureatów Nagrody Nobla oraz wybitnych profesorów. Ich tematyka jest różnorodna. „Celem przedsięwzięcia jest nie tylko możliwość zapoznania się ze światowymi osiągnięciami naukowymi, lecz także nawiązanie kontaktów z najlepszymi badaczami oraz promocja polskiej nauki i techniki kojarzonej z wojskowymi uczelniami, instytutami badawczymi i szpitalami klinicznymi”, mówi prof. Fałkowski.
Pierwszy wykład, na temat zagrażających życiu zmian skórnych wywoływanych lekami, wygłosił w grudniu 2016 roku w WIM-ie prof. Robert A. Schwartz, światowej sławy dermatolog z USA. Pod koniec kwietnia tego roku zaplanowano wizytę Roberta Gallo, amerykańskiego odkrywcy pierwszego ludzkiego retrowirusa – HTLV-1 i współodkrywcy wirusa HIV. W maju Polskę odwiedzi Shūji Nakamura, japoński fizyk, laureat Nagrody Nobla za wynalezienie wydajnej diody emitującej niebieskie światło. Z kolei na czerwiec zaproszono Kurta Wüthricha, szwajcarskiego chemika, nagrodzonego Noblem za prace nad grupą metod jądrowego rezonansu magnetycznego umożliwiającą badanie trójwymiarowej struktury makrocząsteczek w roztworach. We wrześniu ma przyjechać Andrew Schally, amerykański biochemik, laureat Nagrody Nobla za odkrycie zjawiska wydzielania hormonów w podwzgórzu mózgu.
„Prowadzone są rozmowy z kolejnymi noblistami, nie mamy jednak jeszcze wiążących odpowiedzi”, podaje MON.
autor zdjęć: kosmos111/Fotolia