Niszczycielska superforteca

Amerykański samolot B-29 Superfortress jako pierwszy w historii dokonał zrzutu bomby atomowej nad Hiroszimą. Jednocześnie był to najbardziej zaawansowany technologicznie strategiczny bombowiec użyty podczas II wojny światowej.

Strategiczny bombowiec B-29 Superfortress rozpoczął służbę w siłach powietrznych US Army w 1944 roku, ale jego początki sięgają końca lat trzydziestych XX wieku. Zanim jeszcze Stany Zjednoczone włączyły się do II wojny światowej, pojawiło się zapotrzebowanie na nowy bombowiec, który zastąpiłby B-17 Flying Fortress. Było to o tyle ciekawe, że samolot ten znalazł się w armii w kwietniu 1938 roku. Rzecz w tym, że wówczas nie było pieniędzy, by ów program finansować.

Oczekiwania lotnictwa armii

Prace nad superbombowcem przyspieszono, gdy Charles Lidberg przekonał do tej idei nowego szefa Sztabu Korpusu Lotniczego Armii Stanów Zjednoczonych gen. mjr. Henry’ego H. Arnolda (jego poprzednik, gen. mjr Oscar Westover zginął 28 września 1938 roku w katastrofie lotniczej). W grudniu 1940 roku wojsko opracowało swoje wymagania. Oczekiwano, że udźwig będzie wynosił 9100 kg, co oznaczało zwiększenie masy samolotu. Superbombowiec miał latać z prędkością 640 km/h. Zasięg ograniczono natomiast do 4290 km.

Do rywalizacji o opracowanie nowego samolotu włączyły się cztery firmy lotnicze: Boeing, Consolidated Aircraft Corporation (CAC), Douglas i Lockheed. Do dalszych prac przeszedł projekt Boeinga, oznaczony jako model 345 (później XB-29). Firma początkowo otrzymała zlecenie na dwa prototypy latające i jeden do testów naziemnych, następnie 24 grudnia 1940 roku został zamówiony trzeci egzemplarz. Trzeba dodać, że w Boeingu już od 1938 roku pracowano nad wysoce zaawansowanym technologicznie czterosilnikowym bombowcem strategicznym.

Wojskowe lotnictwo zleciło też CAC prace nad jego samolotem – modelem 33. W ten sposób zabezpieczano się, na wypadek, gdyby projekt Boeinga z jakichś powodów się nie powiódł, ale to się okazało niepotrzebne. W maju 1941 roku Boeing dostał zamówienie na wyprodukowanie 14 przedseryjnych bombowców i 250 maszyn produkcji seryjnej. Już po wybuchu wojny z państwami Osi, w styczniu 1942 roku, zwiększono zamówienie do 500 sztuk.

Pierwszy nieuzbrojony prototyp wykonał swój dziewiczy lot 21 września 1942 roku z lotniska firmowego Boeinga w Seattle. Drugi prototyp, już z wieżyczkami z uzbrojeniem, wystartował 30 grudnia 1942 roku. Ten lot musiano zakończyć z powodu pożaru jednego z silników Wright R-3350 Duplex-Cyclone. Niestety, podczas lotu 18 lutego 1943 roku silnik znowu się zapalił i bombowiec runął na ziemię. Oprócz firmowego pilota testowego Edmunda T. Allena i jego dziesięcioosobowej załogi zginęło na ziemi 20–22 pracowników zakładu Frye Meat Packing Plant oraz strażak. Problemów z silnikami R-3350 nie udało się wyeliminować do końca ich stosowania w B-29.

Trudności techniczne i brak odpowiednich hal produkcyjnych spowodowały opóźnienia w dostawach B-29 Superfortress do lotnictwa armii. Co prawda do końca 1943 roku przekazano około stu bombowców, ale niewiele z nich mogło wzbić się w powietrze.

Jednym z kluczowych rozwiązań konstrukcyjnych w B-29 była kabina ciśnieniowa dla całej załogi. Jej dwa przedziały, nosowy i tylny, połączono tunelem nad komorami bombowymi. Strzelec obsługujący stanowisko ogonowe miał oddzielne pomieszczenie z wyjściem. Dzięki kabinie ciśnieniowej, podczas lotów na dużych wysokościach załoga nie musiała używać masek tlenowych. W warunkach bojowych pułap 9710 m, w połączeniu z prędkością 560 km/h, stanowił bardzo dobrą ochronę przed bombowcami japońskimi. Największym zagrożeniem dla B-29 były najcięższe działa przeciwlotnicze.

Mimo to superforteca otrzymała silne uzbrojenie obronne. Bombowce seryjne B-29 wyposażono w cztery zdalnie sterowane wieżyczki, dwie górne i dwie dolne, każda z dwoma karabinami maszynowymi Browning M2 kalibru 12,7 mm. Piąta, ogonowa, miała dwa karabiny maszynowe M2 i działko M-2B kalibru 20 mm. Później w przedniej górnej wieżyczce podwojono liczbę karabinów maszynowych, a w ogonowej usunięto działko. Takie samo uzbrojenie miała wersja B-29A. W modelu B-29B natomiast wieżyczka ogonowa była uzbrojona w trzy karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm. Bombowce wyposażono w system kontroli ognia M5 Director firmy General Electric, który pozwalał  na naprowadzanie wieżyczek na cel ze stanowisk celowniczych we wnętrzu kabiny ciśnieniowej. Przednie wieżyczki były obsługiwane ze stanowiska bombardiera. Strzelec, dzięki urządzeniom celowniczym, które były swego rodzaju analogowymi komputerami, mógł obsługiwać więcej niż jedną wieżyczkę. Latające na dużych wysokościach superfortece zostały wyposażone w urządzenia pozwalające na bombardowanie bez widoczności ziemi. Wersje B-29 i B-29A miały radar AN/APQ-13 firmy Bell, skanujący powierzchnię ziemi, przydatny w nawigacji. B-29B wyposażono natomiast w radar AN/APQ-7. Później w bombowcach wykorzystywano też radar AN/APQ-15B połączony z systemami celowniczymi wieżyczki ogonowej.

Chińska przygoda

Początkowo lotnictwo US Army zamierzało użyć bombowców B-29 zarówno przeciwko Niemcom, jak i Japonii. Jednak w końcu 1943 roku zdecydowano, że samoloty te trafią wyłącznie nad Pacyfik. Zajęcie wysp kontrolowanych w tym czasie przez Japończyków sprawiłoby, że w zasięgu B-29 znalazłby się ich macierzysty archipelag. Dlatego Amerykanie zdecydowali się stworzyć lotniska dla B-29 w południowych Chinach, na terytorium kontrowanym przez wojska Kuomintangu, oraz w Indiach. Postanowiono zorganizować cztery wysunięte bazy w Chinach i pięć głównych w Indiach. Problemy techniczne spowodowały jednak, że zamiast dwóch skrzydeł bombowych, każde z czterema grupami, dostępne było jedno.

Pierwsze B-29 wylądowały w Indiach i Chinach 24 kwietnia 1944 roku, a pierwszą misję bojową przeprowadzono 6 czerwca. Celem była infrastruktura kolejowa i przemysłowa w rejonie Bangkoku i innych miejscach Syjamu. W trakcie misji utracono pięć maszyn, ale żadna nie została trafiona przez wroga.

Atak na Syjam był próbą generalną przed pierwszą wyprawą superfortec nad Japonię 15 czerwca 1944 roku. Celem była huta stali na wyspie Kiusiu. Efekty nalotu, podczas którego stracono trzy maszyny, okazały się niewielkie. Amerykańskie bombowce wykonywały naloty na Japonię z chińskich baz do początku stycznia 1945 roku. W tym samym czasie B-29 atakowały również cele w Syjamie i Singapurze. Ostatnie B-29 wycofano z Chin w końcu stycznia 1945 roku, a z Indii dwa miesiące później.

Niezatapialny lotniskowiec

W grudniu 1943 roku szefowie połączonych sztabów zdecydowali o zajęciu Wysp Mariańskich, które dzieli od Tokio 2400 km. Amerykanie wylądowali na wyspie Saipan 15 czerwca 1944 roku i do 9 lipca przełamali japoński opór. Jeszcze trwały walki, gdy saperzy zaczęli budowę lotnisk dla B-29. Pierwszy amerykański strategiczny bombowiec wylądował na Saipanie 12 października 1944 roku. Amerykanie postanowili przygotować także po dwa lotniska dla superfortec na wyspach Guam i Tinian.

Pierwszy atak B-29 przeprowadziły 28 października 1944 roku na atol Truk. 24 listopada 111 superfortec wystartowało z Marianów w kierunku Tokio (nad którym samolotów amerykańskich nie widziano od czasu rajdu ppłk. Jamesa H. Doolittle’a w kwietniu 1942 roku; wtedy lekkie bombowce B-25 wystartowały z pokładu lotniskowca „Hornet”). Od tego momentu ataki z udziałem B-29 przeciwko celom w Japonii nabrały intensywności. W wyniku nalotów ucierpiało wiele miast. Najbardziej niszczycielski atak wykonano w nocy z 9 na 10 marca na Tokio. Na stolicę Japonii z 279 samolotów B-29 zrzucono ponad 1600 t bomb zapalających. Drewniana zabudowa stolicy Japonii przekształciła się w morze ognia. Zginęło prawie 84 tys. ludzi, a 41 tys. zostało rannych. Doszczętnie zniszczono 41 km2 miasta. W marcu 1945 roku przeprowadzono podobne naloty na Nagoję, Osakę i Kobe. Ataki kontynuowano w następnych miesiącach. Między 23 a 25 maja z ponad tysiąca B-29 zrzucono ponownie bomby zapalające na Tokio, niszcząc 58 km2 zabudowy. W efekcie nalotów amerykańskich stolica japońska została zniszczona w ponad 50%. Superbombowce wykorzystano też do minowania japońskich wód przybrzeżnych.

Decydujące uderzenia

W lipcu 1945 roku w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono test bomby atomowej. Amerykańscy politycy i wojskowi zdecydowali się na jej użycie przeciwko Japonii, której siły zbrojne, pomimo ponoszonych klęsk, nie zamierzały składać broni. Amerykanie zaczęli przygotowywać się do największej inwazji w historii. Szacowano, że straty podczas podboju wysp japońskich będą gigantyczne po obu stronach. Do ataku z użyciem nowej broni wyznaczono B-29. Z jednego z nich, noszącego nazwę Enola Gay, zrzucono 6 sierpnia 1945 roku bombę atomową na Hiroszimę. Trzy dni później z B-29 Bockscar spadła kolejna – na Nagasaki.

Produkcja B-29 zakończyła się w 1946 roku, a ostatnim konfliktem, w którym ich użyto, była wojna koreańska w latach 1950–1953. Ostatni dywizjon B-29 rozformowano w 1960 roku.

Tadeusz Wróbel

autor zdjęć: USAF





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO