Pod prawnym parasolem

Z Adamem aBodnarem o systemie pomocy prawnej dla żołnierzy, lepszej ochronie tzw. sygnalistów i wsparciu organizacji, które chcą działać na rzecz weteranów, rozmawia Małgorzata Schwarzgruber.

Dlaczego zainteresował się Pan sprawami weteranów?

Postanowiłem przyjrzeć się bliżej środowisku weteranów i weteranów poszkodowanych. Stanowią oni coraz liczniejszą grupę osób ze względu na stały udział polskiego wojska w działaniach poza granicami kraju. W prasie pojawiały się artykuły, że żołnierze na misjach jeździli nieodpowiednio przygotowanymi pojazdami, wielu zostało rannych, niektórzy wystąpili na drogę sądową o dodatkowe zadośćuczynienie. Ustawa o weteranach działań poza granicami państwa znacznie poprawiła ich status, ale skala problemów, z jakimi się spotykają, jest tak szeroka, że państwo nie zawsze może zapewnić odpowiednią pomoc wszystkim zainteresowanym, zwłaszcza weteranom ciężko poszkodowanym, wymagającym systematycznej opieki. Chciałbym się także przekonać, w jakim stopniu osoby ze statusem weterana i weterana poszkodowanego mają po powrocie z misji dostęp do świadczeń psychologicznych i psychiatrycznych, bo leczenie traumy jest procesem długofalowym.

Oprócz zagwarantowania weteranom poszkodowanym opieki rangi ustawowej, na rzecz tego środowiska jest podejmowanych coraz więcej różnych inicjatyw.

To prawda, że pojawia się coraz więcej osób i organizacji pozarządowych zainteresowanych pomocą na rzecz weteranów. Podczas spotkania pracowników naszego biura z przedstawicielami tego środowiska okazało się, że nie mogą jednak podejmować tego typu zadań, bo nie mają prawnych możliwości uzyskania statusu organizacji pożytku publicznego.

Jak można by ułatwić im takie działanie?

Potrzebna jest zmiana ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Jej obecne przepisy wśród zadań publicznych nie wymieniają działalności na rzecz weteranów. Rada Ministrów może wydać rozporządzenie, które wprowadzi dodatkowe zadanie publiczne – działalność na rzecz weteranów, co znacząco mogłoby przyczynić się do poprawy sytuacji tej grupy. Na początku listopada skierowałem pismo w tej sprawie do ministra pracy i polityki społecznej.

Jaka była odpowiedź?

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej wskazał, że istniejące pojęcie „kombatant” powinno być rozumiane zgodnie z jego słownikowym znaczeniem. Tak więc według resortu działalność na rzecz weteranów może być realizowana w ramach działalności na rzecz kombatantów. Jednocześnie minister zobowiązał się zwrócić do ministra sprawiedliwości o stanowisko w tej sprawie oraz rozważyć możliwość jej omówienia na posiedzeniu Rady Działalności Pożytku Publicznego. W zależności od wyników tych działań, minister rozważy możliwość podjęcia inicjatywy ustawodawczej.

Zapowiedział Pan wzmocnienie gwarancji prawnych nie tylko dla weteranów misji wojskowych, lecz także dla wszystkich żołnierzy. Uważa Pan, że nie mają oni zapewnionej odpowiedniej pomocy prawnej?

Żołnierze w Wojsku Polskim po prostu nie mają pomocy prawnej. Dostali ją podczas procesu dotyczącego tego, co wydarzyło się w Nangar Khel, ale tylko dlatego, że taką decyzję podjął minister obrony. Chciałbym wspólnie z organizacją DCAF [centrum demokratycznej kontroli nad siłami zbrojnymi] przygotować konferencję na temat pomocy prawnej dla żołnierzy. Chciałbym też wykorzystać szczyt NATO, który odbędzie się na początku lipca w Warszawie, aby w zbliżonym terminie zorganizować zjazd ombudsmanów krajów NATO i porozmawiać o tym, jak wygląda świadczenie pomocy prawnej dla żołnierzy w innych państwach. Wiem, że w niektórych krajach działają wyspecjalizowane służby prawne, które się tym zajmują. Pomoc prawna dla żołnierzy ma nieco inny charakter niż dla cywilów. Trzeba znać specyfikę służby wojskowej oraz misji, rozumieć, na czym polega analiza prawna wydawanych rozkazów i czym są obowiązki związane z informacjami niejawnymi. Obecnie nie mamy profesjonalnych służb prawnych, które działałyby na rzecz żołnierzy.

Gdzie widziałby Pan umiejscowienie takiej służby?

Mógłby to być korpus działający na rzecz żołnierzy. Taki system funkcjonuje w Niemczech i mógłby stać się dla nas inspiracją. Dla odmiany, model amerykański przewiduje, że prawnik w mundurze dziś może występować jako adwokat w jakiejś sprawie, a jutro pomagać prokuratorowi. Może warto rozważyć wprowadzenie podobnego systemu u nas, zwłaszcza że zapowiadana nowa ustawa o prokuratorze ma zlikwidować prokuraturę wojskową.

 

Adam Bodnar

Jest rzecznikiem praw obywatelskich od lipca 2015 roku. Doktor nauk prawnych z dziedziny prawa konstytucyjnego. W latach 2004–2015 był związany z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, najpierw jako współtwórca i koordynator „Programu spraw precedensowych”, a następnie jako szef działu prawnego i wiceprezes zarządu. Ekspert Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W latach 2013–2014 był członkiem Rady Dyrektorów Funduszu ONZ na rzecz Ofiar Tortur.

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: rpo.gov.pl





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO