Zgodnie z planem szkolenia odbyły się pierwsze zajęcia strzeleckie. Na oddalonej 8 kilometrów od Koulikoro strzelnicy wojskowej malijscy żołnierze kompanii logistycznej MAF (Malian Armed Forces) mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności strzeleckie.
W zajęciach nadzorowanych przez żołnierzy II zmiany PKW Mali wzięło udział 30 malijskich logistyków. Polscy instruktorzy z EOD i LTT przed rozpoczęciem strzelania przeprowadzili instruktaż z zasad obchodzenia się z bronią.
Przed samym strzelaniem jeszcze raz chcieliśmy sprawdzić, jak praktycznie Malijczycy wykonują czynności, więc zdecydowaliśmy zrobić wszystko „na sucho” − bez amunicji mówi odpowiedzialny za nadzór zajęć st. chor Wojciech Chyła.
Polscy instruktorzy zdecydowali się, że podczas strzelania jeden polski żołnierz będzie czuwał nad dwoma strzelającymi. − Gwarantuje to możliwość szybkiej reakcji i podpowiedzi, gdy sytuacja będzie tego wymagała − taki sposób nadzoru przetrenowaliśmy wcześniej podczas zajęć ze szkolenia z łącznych czynności do strzelania ,to daje pewność bezpieczeństwa − informuje chor. Jarosław Wachowski odpowiedzialny za nadzór na linii otwarcia ognia. – Wszyscy zdają sobie sprawę, że tutaj na strzelnicy nie można eksperymentować warunki bezpieczeństwa muszą być zachowane.
Zajęcia podsumował kierownik strzelania st. chor. Wojciech Chyła: – W prawidłowym wykonaniu zadania najbardziej przeszkadzała wysoka temperatura. Mimo to wszystkie założenia zostały zrealizowane. Malijscy żołnierze wykazali się bardzo dużym zaangażowaniem. Chętnie korzystali z wiedzy i doświadczenia naszych instruktorów.
– Zajęcia były dużym wyzwaniem. Jednak wzajemna współpraca żołnierzy polskich i malijskich pokazała, że pomimo trudnych warunków atmosferycznych oraz bariery językowej wspólnie realizujemy zadania mandatowe misji. Malijscy żołnierze wielokrotnie podkreślają ważną rolę polskich instruktorów w procesie szkolenia. Dobra atmosfera jest „motorem” do dalszej pracy, a najcenniejszym znakiem dla polskich żołnierzy są po prostu uśmiech i przyjazne gesty Malijczyków” – podkreśla dowódca PKW ppłk Mieczysław Spychalski.
Źródło: st. kpr. Piotr Kozieł
autor zdjęć: st. kpr. Piotr Kozieł
komentarze