Szkoła Orląt kształci coraz więcej pilotów, dlatego nad dęblińskim lotniskiem panuje coraz większy tłok. Uczelnia znalazła więc nowe miejsce na ćwiczenia. W sezonie letnim, gdy lotów jest najwięcej, podchorążowie i cywilni studenci będą szkolić się także na byłym wojskowym lotnisku w Sochaczewie.
Na dęblińskim lotnisku codziennie lądują śmigłowce SW-4 i Mi-2, samoloty TS-11 Iskra oraz treningowe Diamondy i Zliny. Obecnie ćwiczy na nich 45 podchorążych i 60 studentów cywilnych Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. W przyszłym roku młodych pilotów będzie jeszcze więcej.
– Pogodzenie ruchu samolotów i śmigłowców jest tu bardzo trudne. Zwłaszcza że z przestrzeni powietrznej wokół Dęblina korzysta nie tylko uczelnia, ale i 41 Baza Lotnictwa Szkolnego oraz miejscowy aeroklub – przyznaje ppłk pil. Maciej Wilczyński, kierownik Akademickiego Ośrodka Szkolenia Lotniczego w Dęblinie.
Młodzi piloci uczą się pilotażu nad lotniskiem albo lecą do wyznaczonych wcześniej stref. Jednak ze względów bezpieczeństwa samolotów i śmigłowców w powietrzu nie może być zbyt wiele.
Dlatego dęblińska uczelnia znalazła dodatkowe miejsce na ćwiczenia. Władze szkoły dostały z Ministerstwa Obrony Narodowej zgodę na korzystanie z byłego wojskowego lotniska w Sochaczewie. Porozumienie, które podpisano z MON, zakłada, że szkoła będzie użytkownikiem nieruchomości do października 2020 roku. Korzystać będzie także z wojskowych zabudowań, które umożliwiają zakwaterowanie tam studentów.
– Będziemy przenosić się do Sochaczewa na czas najintensywniejszych ćwiczeń, czyli od wiosny do jesieni, kiedy liczba lotów zawsze wzrasta – mówi kierownik Akademickiego Ośrodka Szkolenia Lotniczego w Dęblinie.
Szkolenia w Sochaczewie rozpoczną się wiosną 2014 roku. Do tego czasu uczelnia musi przygotować dawne wojskowe lotnisko do przyjęcia pierwszych samolotów. Chodzi o to, by nieużywane dotąd drogi kołowania i pas startowy spełniały wszystkie wymagane kryteria lotnicze. Lądowisko trzeba będzie zarejestrować m.in. w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Lotnicy zapewniają, że nie będzie to trudne, bo infrastruktura lotniskowa jest bardzo dobrze utrzymana.
W ubiegłym roku dęblińska uczelnia korzystała z lotniska w Białej Podlaskiej. Ale umowa na jego użytkowanie nie została przedłużona.
autor zdjęć: Damian Figaj
komentarze