Znakiem rozpoznawczym żołnierzy 1 Warszawskiej Brygady Pancernej są, obok syrenki, czołgi PT 91 zwane Twardymi. Czołgi, pomimo że nie pierwszej młodości, w rękach zgranej i wyszkolonej załogi są bardzo groźną bronią.
Szkolenie taktyczne batalionu czołgów, należy chyba do jednych z najbardziej widowiskowych szkoleń w wojsku. Drżenie ziemi, ryk potężnych silników, mieszanina spalin i tumanów kurzu wydobywających się z silników stalowych kolosów tworzy niezwykły spektakl. Ponad czterdziestotonowe wozy poruszające się z niezwykłą gracją i lekkością w trudnym, piaszczystym terenie są „mieszaniną” możliwości bojowych sprzętu i umiejętności załogi.
Batalion czołgów, którego dowódcą jest ppłk Piotr Terebus, tworzy zespół zgranych, doświadczonych żołnierzy. Bycie czołgistą jest ciężkim kawałkiem chleba, niemniej na brak chętnych do służby w batalionie ppłk Terebus nie narzeka. Każdy, kto chociaż raz zobaczył Twarde w polu, będzie zauroczony, nie każdy natomiast będzie mógł stanowić jego załogę. − Staram się dobierać ludzi do batalionu w taki sposób, żeby sprostali wszystkim stawianym przed nimi wymaganiom, ale co najważniejsze lubili to, co robią − mówi ppłk Terebus.
Słowa dowódcy potwierdza obserwacja szkolenia taktycznego kompanii kpt. Sławomira Jankowskiego. Temat zajęć − „Pluton w natarciu”. Pomimo upału, hałasu, kurzu i do tego ostrej woni spalin, na twarzach szkolących się czołgistów widać zadowolenie. Oni naprawdę muszą lubić to. co robią.
Źródło: kpt. Zbigniew Gierczak
autor zdjęć: kpt. Zbigniew Gierczak
komentarze