Marynarka Wojenna zaczyna budowę systemu ochrony polskich portów i wód terytorialnych. Bezpieczeństwa mają pilnować m.in. bezzałogowe łodzie i elektroniczne urządzenia nadzorcze. MON jako pierwsze zaprasza do dialogu technicznego firmy zainteresowane dostarczeniem naszej armii bezzałogowych łodzi patrolowych.
Program o kryptonimie „Ostryga” zakłada, że do 2022 roku nasza Marynarka Wojenna dostanie „zintegrowany system ochrony sił morskich”. Dzięki temu będzie informowana na bieżąco o tym, co dzieje się w naszych portach i będzie mogła błyskawicznie zareagować.
System „Ostryga” ma przypominać przysłowiowego „Wielkiego Brata”. Porty, redy i kotwicowiska zostaną naszpikowane elektroniką. Sonary, kamery termowizyjne i telewizyjne oraz czujniki wykrywające ruch i dźwięki będą w dzień i w nocy przekazywały dane do Centrum Zarządzania Ochroną Sił.
Gdy pojawi się sytuacja alarmowa, marynarze pracujący w Centrum będą mogli natychmiast zareagować, na przykład wysyłając w dany rejon bezzałogową łódź patrolową.
Ponieważ system, jaki chce zbudować resort obrony narodowej, ma służyć nie tylko do ochrony portów, ale również całego wybrzeża i wód terytorialnych, obok stacjonarnego Centrum Zarządzania będzie działać również jego mobilna wersja.
Choć budowa „Ostrygi” zaplanowana jest aż na dziewięć lat, jej pierwsze elementy – bezzałogowe łodzie patrolowe – Marynarka Wojenna ma dostać już w przyszłym roku. Ponieważ nie wiadomo, ile łodzi zostanie kupione, nie można na razie określić wartości umowy.
Inspektorat Uzbrojenia MON do 21 czerwca czeka na zgłoszenia od firm zainteresowanych dostarczeniem armii takich łodzi i zaprasza je do dialogu technicznego na temat oferowanego przez nie sprzętu.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze