Trzy tysiące statystów i budżet sięgający 24 mln zł – ruszyły zdjęcia do superprodukcji „Miasto 44”. Film Jana Komasy opowie o losach grupy młodych powstańców warszawskich. Walki zostaną pokazane z użyciem efektów specjalnych – zajmą się tym specjaliści, którzy pracowali przy „Nędznikach” czy „King Kongu”.
– Opowiemy o członkach zgrupowania Armii Krajowej „Radosław”. Chcemy trafić do młodych widzów, aby zrozumieli sens walki o wolność, w której uczestniczyli ich rówieśnicy sprzed lat – mówi Jan Komasa, reżyser znany z wielokrotnie nagradzanej „Sali samobójców”.
Producentem filmu jest Akson Studio i Telewizja Polska. Na pomysł upamiętnienia wydarzeń z 1944 roku wpadł właściciel Akson Studia, Michał Kwieciński, któremu zależało, by obraz tworzyli ludzie młodzi, z nowym spojrzeniem na historię. Dlatego poza 30-letnim Komasą w filmie zagrają mało znani aktorzy wyłonieni z castingów organizowanych w całej Polsce.
Obraz, nad którym pracują, nie będzie odwoływać się do narodowego mitu powstania i wikłać w historyczny spór o sens zrywu. – Wolimy przekazywać emocje, nie chcemy przedstawiać kulisów wojskowych i politycznych decyzji podejmowanych w czasie powstania – wyjaśnia Jan Komasa.
Jednak producenci zadbali o wierny przekaz tamtych wydarzeń. W filmie nie zabraknie m.in. scen batalistycznych, pokazana zostanie np. walka na Czerniakowie czy wybuch czołgu pułapki. Historyczne szczegóły ekipa konsultowała z uczestnikami powstania. Jedną z nich była łączniczka i sanitariuszka batalionu „Zośka” Anna Jakubowska. – Zależy mi, aby film ukazał niezwykłą atmosferę powstania i nasze zjednoczenie wokół najważniejszej sprawy, czyli odzyskania wolności – mówiła kombatantka na konferencji prasowej poświęconej filmowi.
Historyczne wydarzenia mają być pokazane przy użyciu najnowszej techniki filmowej. Producenci zapowiadają, że będą wykorzystywać efekty specjalne i techniki komputerowe na niespotykaną w polskiej kinematografii skalę. Do współpracy zaprosili Richarda Baina, który odpowiadał za efekty specjalne w takich filmach jak „Nędznicy” czy „King Kong”. W pracę włączy się też czeska firma UPP współpracująca m.in. przy ostatniej części „Szklanej pułapki” i produkcji „Obcy kontra Predator”.
Największym wyzwaniem ma być rekonstrukcja Warszawy z 1944 roku. Filmowcy użyją do tego m.in. tła ze specjalnego 300-metrowego ekranu, tzw. green screena. Potem na komputerze czescy fachowcy od efektów nałożą na ekran obraz historycznych budynków. Producenci liczą się z dużymi kosztami. Na budżet filmu przewidziano 24 mln zł, co oznacza, że „Miasto 44” będzie jedną z najdroższych polskich produkcji.
Pierwszy klaps już padł. Zdjęcia kręcono na warszawskiej Pradze. Ale ekipa będzie pracować też w Łodzi, Wrocławiu i kilku małych śląskich miasteczkach. W sumie zaplanowano 63 dni zdjęciowe, czyli dokładnie tyle, ile trwało powstanie.
Premiera odbędzie się na Stadionie Narodowym w 70. rocznicę wybuchu powstania – 1 sierpnia 2014 roku. Producenci przewidują, że obejrzy go 15 tys. osób, dlatego film zostanie wyświetlony na specjalnie wybudowanym ekranie.
Akson Studio, które znane jest z takich produkcji jak „Katyń” Andrzeja Wajdy czy serial „Czas honoru”, chce z promocją filmu trafić głównie do młodych ludzi. Dlatego na razie zdecydowało się głównie na reklamę w mediach społecznościowych. Na facebooku utworzyli fan page filmu. Ma już prawie 30 tys. fanów.
* * * * *
Rekonstrukcja przedwojennej Warszawy nie jest czymś nowym w polskiej kinematografii. Atmosferę miasta z okresu międzywojennego poczujemy np. na filmie „Warszawa 1935”. Dwudziestominutowy obraz, który wiosną trafił do kin, to cyfrowa rekonstrukcja przedwojennej stolicy zrealizowana w technologii 3D. Natomiast zniszczoną Warszawę z września 1939 roku zobaczymy na dwóch filmach: „Przelot nad zdobytym miastem” i „Początek”, zmontowanych z niemieckich materiałów odnalezionych w archiwach. Najbardziej wstrząsający jest jednak widok zgliszczy stolicy wyświetlany w Muzeum Powstania Warszawskiego. Trójwymiarowy obraz „Miasto ruin” to pięciominutowa rekonstrukcja Warszawy widzianej z samolotu w styczniu 1945 roku. Film powstał na podstawie archiwalnych zdjęć i map w technologii cyfrowej animacji.
autor zdjęć: Ola Grochowska
komentarze