moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Studenci Szkoły Orląt nagrodzeni w USA

Napędzana elektrycznie „Czajka” to samolot w klasie micro – waży mniej więcej tyle co pomarańcza. Za to „Łoś” uniesie 14 kilogramów. Modele skonstruowane przez studentów z dęblińskiej Szkoły Orląt zajęły drugie i piąte miejsce na AeroDesign – światowej rangi zawodach modelarskich w Stanach Zjednoczonych.


Konkurs w Kalifornii zorganizowało Stowarzyszenie Inżynierów Transportu Society of Automotive Engineers i firma Lockheed Martin. Do rywalizacji stanęli konstruktorzy z 37 krajów, wśród nich studenci z Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych.  Trzech adeptów lotnictwa i kosmonautyki na zawody przygotowało projekty dwóch modeli tzw. samolotów udźwigowych.

– To takie modele, które są sterowane drogą radiową, nie tylko uniosą się w powietrze, ale zrobią to z dodatkowym obciążeniem, kilkakrotnie przewyższającym wagę samego samolotu – wyjaśnia płk Adam Witoszka, opiekun Naukowego Koła Młodych Konstruktorów, do którego należą studenci.

Budowa „Łosia” i „Lapwing-Czajki” zajęła im niemal trzy miesiące. – Ten pierwszy to płatowiec napędzany silnikiem spalinowym, model klasy regular, który waży niecałe 4,5 kg i może podnieść 14 kilogramów. Drugi waży niecałe 380 gramów i jest modelem micro wyposażonym w silnik elektryczny – opowiada Wojciech Lorenc, jeden z  konstruktorów.

Podczas pierwszej konkurencji – prezentacji samych modeli Polacy wypadli bardzo dobrze. – Choć obawialiśmy się drobiazgowych, technicznych pytań, bo sędziami byli emerytowani pracownicy Boeinga czy Lockheed Martina – przyznaje Lorenc.

Ale studenci szczegółowo omówili parametry techniczne samolotów, a także etapy projektowania i budowy skorupy, skrzydeł i w końcu całych modeli. To ważne, ponieważ podczas zawodów oceniane były nie tylko same modele. – Liczyła się zgodność ich wykonania z raportem technicznym i regulaminem zawodów, a przede wszystkim odbyte przez nie loty – mówi Paweł Mietecki z dęblińskiej drużyny.

– W ramach prezentacji musieliśmy też w trzy minuty przygotować samolot do lotu. Nam zajęło to jedną minutę i szesnaście sekund. Zrobiliśmy na sędziach naprawdę dobre wrażenie – mówi Krzysztof Figur, konstruktor.  Równie dobry wynik osiągnęli studenci, gdy model już po prezentacji  trzeba było spakować. Choć mieli na to aż dwie minuty, im wystarczyło 57 sekund.

Jednak największym wyzwaniem były loty samolotów z obciążeniem, które sukcesywnie zwiększano. Podczas konkursu „Łoś” i „Lapwing-Czajka” wystartowały w ośmiu konkurencjach. W ostatniej micro został obciążony 1700-gramowym balastem, regular zaś uniósł aż 14,5 kilograma. – To ciężar, który według naszego raportu model powinien unieść. Dzięki temu zdobyliśmy dodatkowe punkty – mówi Paweł Mietecki. 

Jednak loty modeli rzadko odbywają się bez usterek. – To bardzo widowiskowy etap konkursu, ale też najtrudniejszy. Gdy model jest w powietrzu, jego pilot na ziemi musi działać bardzo precyzyjnie. Zbyt szybkie podejście do lądowania może zakończyć się uszkodzeniem samolotu i zgubieniem np. jakiejś części. Wtedy ten lot nie zostanie zaliczony – opowiada Wojciech Lorenc.

Niemal każda ekipa startująca w AeroDesign popełniła jakiś błąd.  – Nam podczas lądowania regulara z 10-kilogramowym obciążeniem spadła opona koła. Sędziowie nie zaliczyli tego lotu. Byliśmy źli, ale przed kolejnym lotem zabezpieczyliśmy wszystkie koła, żeby uniknąć podobnego wypadku – mówi Wojciech Lorenc. Jeden lot  nie powiódł się także mniejszemu modelowi Polaków. – Gdy micro był już tuż nad ziemią, odkleił się kawałek taśmy ze skrzydła – tłumaczy Krzysiek Figur.

Mimo drobnych kłopotów Polacy za oceanem odnieśli sukces. Dęblińska ekipa zdobyła dwa drugie miejsca w klasie micro: za zgodność lotów z parametrami wpisanymi do raportu oraz za stosunek podniesionej masy do ciężaru modelu. Miejsce piąte i szóste w klasie regular studenci zajęli również dzięki ciężarowi podniesionemu przez samolot oraz w punktacji ogólnej. – Występ w Kalifornii to jak dotąd nasze największe osiągnięcie. To znak, że praca włożona w budowę modeli nie poszła na marne – ocenia Paweł Mietecki.

Ale nie tylko wysokie lokaty cieszą członków Naukowego Koła Młodych Konstruktorów. – Oba modele były lepsze niż te z ubiegłego roku. Zdobyliśmy nowe doświadczenia i mamy już pomysły na budowę następnych modeli samolotów – mówi Wojciech Lorenc. Studenci chcą poprawić ich aerodynamikę, zmniejszyć masę, a do budowy samolotów wykorzystać nowe materiały konstrukcyjne.

 

 

PG

autor zdjęć: Wojciech Lorenc, Monika Kowalczy

dodaj komentarz

komentarze


„Czajka” na stępce
 
Fundusze na obronność będą dalej rosły
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Rekord w „Akcji Serce”
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Olympus in Paris
W drodze na szczyt
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
„Niedźwiadek” na czele AK
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Czworonożny żandarm w Paryżu
Rosomaki i Piranie
Wiązką w przeciwnika
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Kadeci na medal
„Szczury Tobruku” atakują
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Chirurg za konsolą
Polskie Pioruny bronią Estonii
Awanse dla medalistów
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Medycyna „pancerna”
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Trzecia umowa na ZSSW-30
Kluczowy partner
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Bohaterowie z Alzacji
Determinacja i wola walki to podstawa
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Kluczowa rola Polaków
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Wybiła godzina zemsty
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Posłowie o modernizacji armii
Polskie Casy będą nowocześniejsze
Świąteczne spotkanie na Podlasiu
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Olimp w Paryżu
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Zmiana warty w PKW Liban
Wszystkie oczy na Bałtyk
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ryngrafy za „Feniksa”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO