Drugi mecz z rzędu wygrała drużyna Kawalerii. Kawalerzyści pokonali w Grabicy 2:0 zespół Młodzieżowego Klubu Sportowego Grabka. Bramki dla wojskowych zdobyli: Patryk Dziuba i Tomasz Stańczyk. Dzięki kolejnemu zwycięstwu drużyna tomaszowskiego Wojskowego Klubu Sportowego awansowała na siódme miejsce w tabeli.
W pierwszej połowie spotkania lepiej na własnym boisku radzili sobie gospodarze, ale w drugiej ton grze nadawali goście. Podopieczni trenera Tomasza Olczyka swoją przewagę udokumentowali zdobyciem dwóch bramek, ale kilka dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku zmarnowali. – Piłka na nierównym boisku nie „kleiła” się do nogi. Do zmiany stron obie drużyny toczyły wyrównany bój, choć więcej okazji do zdobycia bramki stworzyli gospodarze – mówi trener Tomasz Olczyk. Szkoleniowiec wojskowych miał pretensje do swoich podopiecznych o to, że nie realizowali przedmeczowych założeń. W przerwie musiał więc chłopakom przypomnieć jak mają grać. – Na drugą połowę zmieniliśmy nieco nasze ustawienie, a po dwóch zmianach w 67. minucie nasze akcje wreszcie nabrały właściwego tempa. Zdobyliśmy dwie bramki, a niewiele brakowało, abyśmy strzelili jeszcze trzecią. Cieszę się ze zdobycia trzech punktów. Mecz był ciężki, a jeszcze cięższa przeprawa czeka nas w sobotę w Bełchatowie – dodaje trener tomaszowskiego WKS.
Najbliższy mecz wojskowi rozegrają ze Zjednoczonymi, którzy zajmują czwartą lokatę w tabeli. – To spotkanie tak naprawdę pokaże, jak przepracowaliśmy okres przygotowawczy do rundy wiosennej. Z meczu na mecz nasza gra wygląda lepiej, ale zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze parę rzeczy do poprawienia. Z drużyną z Bełchatowa przegraliśmy u siebie 1:3. Dwie bramki straciliśmy po rzutach wolnych. Przegraliśmy na własne życzenie. Mam nadzieję, że nie popełnimy takich błędów, jak w pierwszym meczu ze Zjednoczonymi – przyznaje trener Olczyk i chwali nowo pozyskanych piłkarzy. – Szer. Jakub Szkopiński świetnie sobie radzi w roli dyrygenta zespołu. Takiego zawodnika nam było potrzeba. Kamil Węgliński wszedł w drugiej połowie na boisko i po jego idealnym dośrodkowaniu Stańczyk zdobył drugą bramkę. Zrobił to, czego od niego oczekiwałem. Z kolei Bartłomiej Kawecki, podobnie jak Szkopiński, w pierwszym meczu z Czarnocinem strzelił w debiucie gola – dodaje Olczyk.
* * * * *
W spotkaniu w Grabicy kawalerzyści wystąpili w składzie: st. sierż. Edward Adamczyk – Krystian Bożyk, Krzysztof Krawczyk, st. szer. Adam Nowicki, Michał Lis (od 67. min Kamil Węgliński) – szer. Jakub Szkopiński – Dariusz Stawiany, Sebastian Nowak, Piotr Jaszczyk (od 67. min Tomasz Stańczyk), Bartłomiej Kawecki (od 85. min Łukasz Fangrat) – Patryk Dziuba (od 81. min Jakub Bogusz).
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze