Kolekcja poznańskiego Muzeum Broni Pancernej Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych to ponad 40 pojazdów pancernych i gąsienicowych. Część z nich to unikaty w skali kraju (a czasami nawet w skali świata). Jedną z takich unikatowych „pereł” jest jedyny zachowany w Polsce czołg lekki T-70.
Historia
Egzemplarz z kolekcji MBP został wyprodukowany w drugiej połowie roku 1942 lub na początku 1943 w fabryce GAZ w Gorkim. Nie jest znana jego historia wojenna, choć należy przypuszczać, że walczył w szeregach 1 Brygady Pancernej lub 1 Batalionu Rozpoznawczego. Po zakończeniu II wojny światowej w trakcie Akcji "Wisła” brał udział w walkach z sotniami UPA. Trafiony i spalony najprawdopodobniej podczas działań pod Jabłońską Górą.
Postawiony na postumencie przez 30 lat zdobił rynek w Baligrodzie. W późnych latach siedemdziesiątych z inicjatywy pułkownika Stanisława Rozpiątkowskiego został przetransportowany do Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych im. S. Czarnieckiego w Poznaniu (w zamian do Baligrodu pojechał czołg T34/85 produkcji wojennej ). Po przybyciu do Poznania, T-70 siłami słuchaczy WSOWPanc został odrestaurowany. Ogromnym nakładem pracy, spaloną skorupę zmieniono w jezdny pojazd.
Kolejny remont
Od tamtego remontu minęło ponad 30 lat i choć T-70 rzadko wyjeżdżał z garażu, zdecydowaliśmy się na kolejny remont. Silnik ZiS-3, jaki wstawiono w czasie remontu w WSOWPanc był zbyt słaby, by wykonać skręt czołgiem. Dodatkowym problemem była bardzo mocno powyginania (wybuchem ) podłoga.
Głównym wykonawcą remontu T-70 został wielki przyjaciel Muzeum Broni Pancernej, pan Artur Zys i jego pancerni magicy. To oni z zeszłym roku wyremontowali do stanu jezdnego wydobyty z bagna niemiecki półgąsienicowy ciągnik Sd.Kfz 6, czy sprowadzony z Belgii dla Muzeum II wojny światowej czołg Sherman Firefly. Umowę na remont w imieniu Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych podpisał komendant, pułkownik Piotr Kriese i w październiku zeszłego roku czołg trafił do siedziby firmy PUK Artur ZYS – bazy pancernych magików w Pławcach pod Poznaniem.
Najtrudniejszym etapem remontu była naprawa wygiętej, wypalonej podłogi. Potem poszło już gładko. Wymieniono silnik: nowy, 140-konny (czyli o mocy takiej, jaką posiadał oryginalny zespół silnikowy GAZ-202 ) spisuje się idealnie. Usprawniono układ chłodzenia, układ wydechowy i elektryczny. Poprawiono także szereg szczegółów, nadając pojazdowi wygląd z lat wojny: wymieniono tłumiki, stelaż tłumików, rury wydechowe, siatkę wlotu powietrza do wentylatorów, siatkę wlotu powietrza silnika, zaślepkę wlotu powietrza, haki holownicze itd, itd. Pojazd został pomalowany od wewnątrz i na zewnątrz. Na koniec uzupełniono wyposażenie zewnętrze – w dużym stopniu oryginalnymi elementami.
Testy w „boju”
Testy to jeden z przyjemniejszych etapów każdego remontu. Testy alfa odbyły się w bazie pancernych magików. Testy terenowe zostały połączone z premierowym pokazem czołgu T-70 w czasie inscenizacji bitwy o Poznań na poznańskiej Cytadeli. Warunki były wymarzone do przeprowadzenia generalnych testów czołgu. Stromy, oblodzony podjazd z miejsca rozładunku na „pole bitwy” (i taki sam wyjazd z Cytadeli), duża i płaska polana, śnieg, błota – lepiej być nie mogło. W rolę dowódcy czołgu wcielił się kustosz Muzeum Broni Pancernej CSWL, major Tomasz Ogrodniczuk, kierowcą był chorąży sztabowy rez. Witek Marcińczyk. Wynik testów, zgodnie z oczekiwaniem – celujący!
Źródło: Maciej Boruń
autor zdjęć: Muzeum Broni Pancernej CSWL
komentarze