Na każdą misję jako pierwsi wyjeżdżają logistycy i oni ostatni z niej powracają – mówi ppłk Adam Jangrot, który na służbie poza granicami kraju spędził prawie dwa lata. Zdobywał doświadczenie głównie w krajach afrykańskich. Teraz będzie dowodził 20 polskimi żołnierzami w Mali.
Jako szef sztabu 3 Regionalnej Bazy Logistycznej w Krakowie powtarza swoim żołnierzom, że zaopatrzenie i dystrybucja w wojsku często są niedoceniane, ale bez nich armia nie istnieje. Dlatego logistycy biorą udział w każdej operacji wojskowej.
W Afganistanie służył w 2004 roku. Potem dwa razy wyjeżdżał do Afryki. Pół roku spędził w Kongu, a w 2008 roku osiem miesięcy był z polskim kontyngentem w Czadzie. Ten ostatni wyjazd był największym wyzwaniem. – Razem z wojskowymi inżynierami musieliśmy przygotować od podstaw bazę dla polskiego kontyngentu – opowiada ppłk Jangrot.
Kilka dni temu objął dowodzenie polskim kontyngentem uczestniczącym w misji szkoleniowej Unii Europejskiej w Mali. Będzie odpowiadał za szkolenia prowadzone przez polskich logistyków. Ponadto będzie dowodził Narodowym Elementem Wsparcia, który zajmuje się zarządzeniem sprzętem podczas misji: bronią, amunicją, systemami informatycznymi i żywnością.
Z logistyką jest związany od początku swojej wojskowej kariery. Krótko po ukończeniu Wyższej Oficerskiej Szkoły Samochodowej został szefem sekcji zaopatrzenia w 10 Brygadzie Logistycznej w Opolu, a później dowodził logistykami 3 Rejonowej Bazy Materiałowej w Łodzi.
Na przygotowanie do wyjazdu do Mali ppłk Jangrot nie miał wiele czasu. Najbardziej jego wyjazdy przeżywa rodzina – żona Beata i córka Kasia. – Zwłaszcza że tym razem decyzje zapadały szybko i nie było kiedy oswoić się z myślą, że znów jadę na misję – przyznaje oficer. Poza najpotrzebniejszymi rzeczami do plecaka spakował też strój sportowy. – Na uprawianie w Mali piłki nożnej i siatkówki nie liczę, ale może uda się w bazie pobiegać – dodaje.
Jakie będą zadania polskiego kontyngentu w Mali? Czytaj w wywiadzie z jego dowódcą – ppłk. Adamem Jangrotem.
autor zdjęć: Adam Roik
komentarze