Dwudziestu specjalistów wojskowych wyjedzie do Mali – zdecydował dziś polski rząd. Wesprą oni misję szkoleniową Unii Europejskiej w Afryce Zachodniej. Wniosek w tej sprawie skierował do prezydenta rząd. Państwa zaangażowane w akcję pomocy Mali ogłosiły, że na jej prowadzenie zebrano ponad 455 mln dolarów.
Polacy mają być w Mali od 16 lutego do końca roku. Ich udział w misji będzie kosztował niecałe 6 mln zł.
W połowie stycznia szefowie dyplomacji krajów Unii Europejskiej powołali wojskową misję szkoleniową EUTM Mali, która ma pomóc w wyszkoleniu afrykańskiej armii. W unijnej misji ma wziąć udział 20 polskich instruktorów. Nasze władze od początku zapewniały, że udział polskiej armii w misji nie będzie miał charakteru bojowego. – W przypadku Polski, tak jak zadeklarował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, w grę wchodzi jedynie rozważenie udziału w misji szkoleniowej UE – zapewniał portal polska-zbrojna.pl Tomasz Siemoniak, szef MON.
Przed decyzją Unii, na interwencję wojskową w Mali zdecydowała się Francja, która miała zgodę Rady Bezpieczeństwa ONZ. W operacji „Serval”, rozpoczętej 11 stycznia, uczestniczy kilka tysięcy żołnierzy z Francji, Mali i państw Afryki Zachodniej. Pomoc wojskową zaoferowali także m.in. Amerykanie, Niemcy i Brytyjczycy. Celem działań wojska jest powstrzymanie ofensywy powiązanych z Al-Kaidą islamistów, którzy opanowali północ kraju.
W poniedziałek premier Donald Tusk spotkał się z prezydentem Francji Francois Hollande’em. Tusk zapewnił raz jeszcze, że „nie ma potrzeby uczestniczenia bezpośrednio w działaniach bojowych ze strony polskich żołnierzy”. Podkreślił jednak, że nasz udział w misji ma jedynie „pomóc w utrzymaniu stabilności tego regionu”. Nie wykluczył też wysłania do Afryki potrzebnego tam sprzętu wojskowego. – O szczegółach będą rozmawiać ministrowie obrony Polski i Francji – dodał.
W poniedziałek oddziały francusko-malijskie zajęły bez walki słynne z zabytków saharyjskie miasto Timbuktu. W operacji wzięło udział 1000 Francuzów i 200 Malijczyków. Wyzwolone miasto wraca do życia. Jednak po rządach islamistów pozostały trwałe ślady. Zniszczyli oni zabytkowe mauzolea i spalili ponad trzy tysiące manuskryptów. Przybyłych żołnierzy witały okrzyki radości i festiwal muzyczny na ulicach miasta. – Dziś jest wolność, najdroższa rzecz na świecie – stwierdził jeden z mieszkańców Timbuktu. Pułkownik Paul Gèze, dowódca 21 Pułku Piechoty Morskiej, powiedział, iż dało się odczuć, że ludzie czekali długo na tę chwilę.
Opór dżihadystów z dnia na dzień słabnie. Tuaregowie z Narodowego Ruchu na rzecz Wyzwolenia Azawadu (MNLA) ogłosili, że przejęli kontrolę nad miastem Kidal. To ostatnia duża miejscowość na północy Mali, która pozostawała jeszcze w rękach islamskich bojowników. Ibrahim Ag Mohamed Assaleh, odpowiedzialny w MNLA za kontakty zagraniczne, powiedział, że organizacja chce współdziałać z Francją w walce z islamistami. Jak twierdzą Tuaregowie brak większego oporu ze strony dżihadystów i dezercja wynikają z tego, że wielu młodych ludzi wstąpiło w ich szeregi dla przygody i korzyści materialnych, a nie ze względu na ideologię. Gdy dostrzegli beznadziejność sytuacji, zaczęli odchodzić. Jednak, jak twierdzą eksperci, brak oporu może być celową strategią. Bojownicy postanowili wtopić się w miejscową ludność i niebawem zaczną podkładać miny pułapki oraz dokonywać zamachów samobójczych.
Podczas konferencji donatorów w Addis Abebie udało się zebrać na potrzeby militarne i humanitarne w Mali ponad 455 mln dolarów. Informację o tym przekazał we wtorek dziennikarzom Ramtane Lamamra, komisarz Unii Afrykańskiej ds. Pokoju i Bezpieczeństwa. Do tego dojdzie też pomoc materialna. Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius zadeklarował, że jego kraj przeznaczy 63 mln dolarów na wsparcie logistyczne wojsk afrykańskich w Mali i dla armii malijskiej.
Wielka Brytania wyśle do Afryki Zachodniej 350 wojskowych. 40 z instruktorów trafi do Mali. Następnych 200 ma szkolić w anglojęzycznych państwach regionu afrykańskich żołnierzy uczestniczących w misji. Pozostali będą ochraniać instruktorów.
Źródło: RFI, Reuters, lesechos.fr, defense.gouv.fr, BBC News
Dyskusja na portalu polska-zbrojna.pl, czy Polska powinna zaangażować się w operację w Mali i jak mógłby wyglądać nasz wkład w europejską misję.
minister Tomasz Siemoniak | gen. dyw. Bogusław Pacek | prof. Roman Kuźniar |
O interwencji w Mali czytaj też:
Francuskie wojska wkroczyły do Timbuktu |
Francusko-afrykańska koalicja w akcji |
|
Operacja „Serval”: Francuzi liczą koszty |
Bomby spadły na przedmieścia Timbuktu |
autor zdjęć: Ministère de la Défense
komentarze