Stocznie: Remontowa i Marynarki Wojennej chcą budować nowoczesne niszczyciele min Kormoran. Dlatego założyły konsorcjum. Co na to resort obrony? – Jesteśmy gotowi do negocjacji – mówi w rozmowie z portalem polska-zbrojna gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister odpowiedzialny za modernizację armii.
– Szukaliśmy wśród polskich firm wykonawców, którzy podjęliby się zadań zapisanych w programie modernizacyjnym – podkreśla gen. Skrzypczak. – Długo jednak podmioty z sektora stoczniowego nie mogły dojść do porozumienia. Teraz powstało konsorcjum i jesteśmy gotowi podjąć z nim negocjacje. Będziemy pracować z każdym wiarygodnym, polskim partnerem – deklaruje wiceminister.
Konsorcjum zostało utworzone 7 stycznia tego roku. Tworzą je gdańska stocznia Remontowa Shipbuilding (do 2011 Stocznia Północna SA) i gdyńska Stocznia Marynarki Wojennej – zarządzana przez syndyka masy upadłościowej. Wiodącym podmiotem jest gdańska stocznia Remontowa. Spółka ta ma dobrą pozycję na europejskim rynku okrętowym (m.in. udział we francuskim projekcie Mistral) i dobre wyniki finansowe. Jej poprzedniczka – Stocznia Północna, budowała dla armii m.in. okręty desantowe, szkolne czy kutry torpedowe. W Północnej-Remontowej powstał protoplasta dzisiejszego okrętu dowodzenia operacjami przeciwminowymi – ORP Kontradmirał Ksawery Czernicki.
Jak podaje branżowy portal altair.com.pl, nie jest wykluczone, że do konsorcjum dołączą wkrótce nowe podmioty. Na przykład gdyńskie Centrum Techniki Morskiej. Firmy te mają zająć się budową nowoczesnego, polskiego niszczyciela min Kormoran2. Ministerstwo Obrony Narodowej już rozpoczęło prace badawczo-rozwojowe nad tym projektem. – Powinny potrwać jeszcze dwa lata – mówił wiceminister Skrzypczak.
Resortowi zależy, by projekt okrętu przygotowały polskie instytucje badawczo-naukowe, a niszczyciele min zbudowała rodzima stocznia. Do polskiej Marynarki Wojennej mają trafić co najmniej trzy takie jednostki, z możliwością przedłużenia serii o dwa następne. Kormorany mają być wyposażone w bezzałogowe statki głębinowe. Jak pisał niedawno portal polska-zbrojna.pl, resortowi obrony udało się konstrukcją Kormorana 2 zainteresować Ukrainę i Kazachstan. – Jesteśmy w stanie pomóc konsorcjum w eksporcie tych okrętów, bo warto inwestować w dobre rozwiązania – mówi Skrzypczak. – Cały czas prowadzimy negocjacje z kontrahentami zagranicznymi, którzy są zainteresowani niszczycielami.
Wiceminister przyznaje, że budowa takich okrętów będzie bardzo kosztowna. Dlatego właśnie MON szuka sposobów, by obniżyć wydatki. Jednym z pomysłów na oszczędności jest znalezienie zagranicznych kupców na Kormorany.
O eksportowych możliwościach projektu Kormoran 2 czytaj też:
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze