Urodził się 97 lat temu w Hrachovištu pod słowackim Trenczynem. W 1936 roku został pilotem czechosłowackiego lotnictwa wojskowego.
Po zajęciu Czechosłowacji przez Niemcy w 1939 roku Imrich Gablech, jako kapral pilot słowackich sił zbrojnych, z siedmioma innymi lotnikami 7 czerwca uprowadził 4 samoloty z lotniska w Pieszczanach do Polski. Słowacki sąd w Bratysławie skazał go za to na dożywotnie ciężkie więzienie. 1 sierpnia 1939 roku wstąpił do polskiego lotnictwa wojskowego w Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa nr 1 w Dęblinie.
Po agresji niemieckiej 1 września 1939 roku kapral Gablech z narażeniem życia próbował ratować przed zniszczeniem polski samolot Potez XXV, startując z bombardowanego lotniska. Polowały na niego niemieckie myśliwce, nie zdołał ocalić samolotu. Ewakuował się innym samolotem w pobliże granicy z Rumunią. 18 września w okolicach Łucka dostał się do niewoli sowieckiej.
NKWD oskarżyło go o szpiegostwo i uwięziło, początkowo w Horodence, następnie w łagrach w Republice Komi. W październiku 1941 roku dostał się z Archangielska do Wielkiej Brytanii, gdzie wstąpił do Czechosłowackich Sił Zbrojnych (Grupa Lotnicza), następnie przyjęty do Królewskich Sił Powietrznych (RAF Voluntary Reserve) i skierowany do RAF Czechoslovak Depot w Wilmslow. Próbował wrócić do latania, ale zniszczone w łagrach zdrowie nie pozwoliło mu na to. Od 1943 roku był kontrolerem lotów w bazach RAF Ibsley, Coltishall, North Wealt i Manston. Pod koniec wojny został podporucznikiem. Po wojnie Imrich Gablech repatriował się do Czechosłowacji i kontynuował służbę w lotnictwie. Gdy władzę przejęli komuniści, został przeniesiony do rezerwy w stopniu kapitana. W 1951 roku był krótko więziony i przesłuchiwany. Pracował następnie w przemyśle jako księgowy i pracownik techniczny. W okresie „odwilży” awansował na majora i podpułkownika rezerwy. Od 1970 roku jest emerytem i mieszka w Havlíčkův Brodzie. Po 1989 roku. w publikowanych wspomnieniach powracał do służby w Wojsku Polskim, opowiadał o metodach działania NKWD i katordze łagrów.
Obecnie ma stopień pułkownika i jest prawdopodobnie ostatnim żyjącym lotnikiem czechosłowackim, walczącym w obronie Polski w 1939 roku. Jest też kawalerem polskiego Krzyża Walecznych (od 1944 roku) i licznych medali czechosłowackich. 18 grudnia dołączył do nich przyznany przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Krzyż Komandorski Orderu Zasługi RP. O odznaczenie to wnioskowała Rada Programowa Forum Polsko-Czeskiego za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Wręczył je pułkownikowi w Urzędzie Miasta w Havlíčkův Brodzie doktor Jan Stanisław Ciechanowski, pełniący obowiązki Kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. W uroczystości asystował pułkownik Tomasz Podlasin, attache obrony, wojskowy i lotniczy w Ambasadzie RP w Pradze. Polskie odznaczenie państwowe stanowi wyraz uznania dla jego postawy i dokonań, ale jest też hołdem wobec tych Czechów i Słowaków, którzy podczas wojny walczyli o niepodległość Polski.
Źródło: Dr Mateusz Gniazdowski, Ośrodek Studiów Wschodnich
autor zdjęć: http://www.vysocina-news.cz
komentarze